Data: 2002-10-09 19:20:23
Temat: Re: przywitania
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Mefisto" w news:ao0srl$ru8$1@info.cyf-kr.edu.pl...
/.../
> > A może ten obyczaj sięga korzeniami jakiś atawizmów? Mierzenie
> > się wzrokiem w celu ustalenia przywództwa w stadzie?
> /.../ Europejczycy, którzy przybywają do
> Stanów, narzekaja, że zwyczajna rozmowa zmienia się w rywalizację. Może
> to cecha kultury zaoceanicznej, a może nienawykłych Europejczyków peszy
> uporczywe wpatrywanie się w ich twarze. Maniery twardych pionierów?
Nie potrafię podeprzeć się żadnymi danymi na ten temat, jednak jest w tym
jakaś prawidłowość. Elementarz walki o byt w lepszych warunkach,
konieczność ochrony własnego terytorium, czujność wpisana w kazdy ruch
od zarania dziejów. Pewnie nie bez znaczenia jest tu również swoboda
w operowaniu bronią palną, gdzie bezpośredni kontakt wzrokowy jest
jedynym, jaki daje nadzieję na uprzedzenie niecnych zamiarów ... obcego.
> > Jednak każdorazowo przy spotkaniu musi się tu odbyć "próba sił"
> > w postaci zmierzenia się wzrokiem. /.../
> Ćwiczyłem kiedyś takie wpatrywanie na świnku morskim mojego kumpla. Co
> prawda celem eksperymentu miało być zahipnotyzowanie zwierzaka, ale efekt
> w postaci ucieczki z głośnym kwikiem również był spektakularny :) Może
> spróbuj i Ty pobawić się w hipnotyzera?
;)) Rozkład sił byłyby zdecydowanie inny niż Mefisto kontra świnka morska -
zważywszy na Twój arcy groźny wygląd ;)). Już sam fakt, że zdołałeś skupić
na sobie uwagę zwierzaka wydaje się imponujący.
W przypadku doga argentyńskiego o wadze 65 kg wynik byłby przesądzony.
Nie wiem tylko czy potrafiłbym kwiczeć...
> Pozdrowienia
> Mefisto
Pozdrawiam
All
|