Data: 2000-11-10 22:56:09
Temat: Re: psycha
Od: "Plonk" <p...@p...na.niusy.invalid>
Pokaż wszystkie nagłówki
>"boreckixxx" <b...@p...onet.pl>
>Jakbyś czytał w moich myślach. Boje się tylko, że w moje ślady może pójść
jeszcze kilka osób z rodziny. Myślałem jak tego uniknąć i wymyśliłem, że
można by to zrobić tak żeby ciało nie zostało znalezione. Może jednak lepiej
nie pozostawiać rodziny w niepewności, to może być jeszcze gorsze od jawnego
samobójstwa. Od razu uspokajam nadwrażliwych, jestem cholernym tchórzem i
prawdopodobnie nigdy nie uzbieram tyle energii, żeby samodzielnie założyć
sobie pętlę na szyję i popchnąć taboret.
To jakim cudem odważyłeś się na takie życie ? Cała rodzina dodawała Ci
otuchy klaskając ?
>Prawdopodobnie skończę w jakimś śmietniku dworcowym.
Naprawdę jesteś w stanie to zrobić ?
>Widujecie czasami tych ludzi? Ja często przyglądam się im i myślę, że
zmierzam prosto w ich stronę.
Rozmawiałeś z nimi ?
>Najgorsze jest to, że muszę patrzeć na swój upadek i nie mogę a raczej nie
jestem w stanie nic zrobić. Co jakiś czas ktoś wyciąga do mnie rękę, a ja ją
odtrącam, cały czas mając świadomość tego, że to może już ostatnia szansa.
Jaka ostatnia szansa ? Ci ludzie wyciągają rękę bo chcą, czyli dla siebie !
Czy byłoby rozsądne nie odtrącanie jej ?
>A zaczynało się tak niewinnie:
>>- poczucie winy za zepsucie zabawki czy zegarka,
>>- opór przed kontaktami z innymi dziećmi w piaskownicy,
>>- unikanie zabaw, dyskotek itd. itp., lęk przed tańcem,
>>- zawód "miłosny" w podstawówce,
Czy to coś rzadkiego ?
>>- ograniczanie kontaktu z rówieśnikami,
>>- porzucenie Kościoła,
Chciałeś doznać jakiegoś objawienia ?
>>- oderwanie od dalszej rodziny,
>>- cztery ściany,
>>- komputer,
Co mogłoby być innego ?
>>- pustka
Jak to ?
>A dalej będzie tak:
>>- po skończeniu studiów nie pójdę do pracy bo mi się nie chce,
>>- nie będzie komu spłacić kredytu studenckiego, więc będę w domu
>>dopóki rodzice mnie nie wyrzucą,
>>- jeśli mnie nie wyrzucą to będę u nich mieszkał, aż do ich śmierci,
>>- jeśli rodzeństwo się mną zaopiekuje będę mieszkał u rodzeństwa,
>>- któregoś dnia przenocuję w hotelu bo w domu rodzeństwa będą
>>goście,
>>- tak zostanie aż skończą się pieniądze,
>>- wyląduję na dworcu,
Ufo ? :-))))
>>- będę pił "dyktę" aż zdechnę na zapalenie płuc,
>>- pochowają mnie za państwowe pieniądze w rogu cmentarza,
>>- za pięć lat na tym miejscu będzie już grób innego człowieka,
>>- całą wieczność będę się męczył w piekle,
Jakim piekle ???
>>Czy nie lepiej walnąć sobie w łeb? Finał ten sam a jaka ulga dla mnie i
rodziny, ale jak już mówiłem żeby to zrobić to trzeba mieć jaja. Nie mówiąc
w ogóle o normalnym życiu bo wtedy to trzeba mieć jaja jak struś.
Jaja ? Co Ty bredzisz ?! Przypatrz się im dokładnie. Chcesz robić to samo co
oni robią ?
>Podziwiam tych ludzi, którzy potrafią kierować swoim życiem bo ja zawsze
byłem jak dryfujący statek bez żagli, płynąłem z prądem bez żadnej kontroli,
sztormy połamały stery i maszty i już nigdy nie wyruszę w żaden rejs, będę
dryfował jak statek widmo i do końca świata nie zaznam miłości i spokoju.
A co mógłbyś z nimi zrobić pożytecznego ?
--
Wysłane przez Pierwszy Polski Filtr Niusów 5.0
http://www.trzcionk.priv.pl/programy/ppfn.html
Wszystkie prawa zastrzeżone C Pracownia Piotra Trzcionkowskiego, 2000
|