« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-03-31 19:19:00
Temat: pustka IIWitam
nie dawno czytałam tutaj refleksje po
stracie kogos bliskiego
rok temu zmarł mój mąż
ale jego śmierć zaczełam przeżywać
jakieś dwa lata temu, gdy lekarz powiedział
rak - ma pan przed sobą kilka miesięcy
pierw płakałam, pózniej powiedziałam
że On jeszcze żyje, więc należy się cieszyć
każdym dnie, każdą chwilą
ostatni miesiąc był straszny
ostatnie dni zaryły się gdzieś
w mojej podświadomości
kilka miesięcy po śmierci męża
ciągle do mnie wracały te okropne
obrazy powolnego konania
brak koncentracji, zachwiana pamięć
świadomość wiedziała, masz dzieci musisz
sobie poradzić
załatwiłam wsaniały urlop, zrobiłam remont
mieszkania, zmieniłam meble/bo ciągle widziałam
męża siedzącego na TYM fotelu, leżącego na
TYM tapczanie, a na żyrandolu ciągle
wisiała kroplówka/
jednak cały czas mam problemy z pamięcią,
koncentracją, myślę dużo wolniej
czy to minie? mam 46 lat
jeszcze długo muszę pracować
dzięki za każdą radę
Mola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-04-01 16:31:14
Temat: Re: pustka IImola wrote:
> Witam
> nie dawno czytałam tutaj refleksje po
> stracie kogos bliskiego
> rok temu zmarł mój mąż
> ale jego śmierć zaczełam przeżywać
> jakieś dwa lata temu, gdy lekarz powiedział
> rak - ma pan przed sobą kilka miesięcy
>
> pierw płakałam, pózniej powiedziałam
> że On jeszcze żyje, więc należy się cieszyć
> każdym dnie, każdą chwilą
>
> ostatni miesiąc był straszny
> ostatnie dni zaryły się gdzieś
> w mojej podświadomości
> kilka miesięcy po śmierci męża
> ciągle do mnie wracały te okropne
> obrazy powolnego konania
>
> brak koncentracji, zachwiana pamięć
>
> świadomość wiedziała, masz dzieci musisz
> sobie poradzić
> załatwiłam wsaniały urlop, zrobiłam remont
> mieszkania, zmieniłam meble/bo ciągle widziałam
> męża siedzącego na TYM fotelu, leżącego na
> TYM tapczanie, a na żyrandolu ciągle
> wisiała kroplówka/
> jednak cały czas mam problemy z pamięcią,
> koncentracją, myślę dużo wolniej
> czy to minie? mam 46 lat
> jeszcze długo muszę pracować
> dzięki za każdą radę
Witam Mola :)
Rok po stracie bliskiej osoby, to jeszcze świeża rana. Tak naprawdę nie
da się określić granic trwania żałoby. Każdy potrzebuje
zindywidualizowany okres czasu, by się z tym uporać. Zrobiłaś wiele
rzeczy przez ten rok: wyremontowałaś mieszkanie, zmieniłaś meble,
zajęłaś dziećmi... Ten czas jest też dla Ciebie. Zajmując się różnymi
sprawami, które tłumią ten smutek, starają się odsunąć świadomość tego
co się stało, troszkę może walczyłaś z bólem. Bo jak piszesz "musisz
sobie poradzić". A to po prostu najlepiej wypłakać, wykrzyczeć,
pozłościć. Rób to co czujesz, że chcesz zrobić. Masz prawo do żalu, masz
prawo do łez. Nikt Ci nie powinien tego odbierać. Nawet Ty.
W żałobie są trudniejsze momenty, kiedy jest trudniej. W rocznice,
święta. Wtedy dobrze mieć wsparcie bliskich. By wspólnie przez to
przejść. Wiedząc, że teraz może być trudniej. Ale z czasem ta trudność
będzie łagodniejsza. Jak nabierzesz siły. Daj sobie czas, by nabrać tej
siły.
Jeśli masz taką możliwość dobrze jest spotykać się z ludźmi, ktorzy
przechodzą to samo co Ty. Tak naprawdę najlepiej osobę w żałobie,
zrozumie człowiek, kto to również przechodzi, lub przeszedł. Może
funkcjonuje w Twoim regionie grupa wsparcia dla osób w żałobie. Gdzie
można spotkać się. Pogadać, popłakać a kiedyś też pośmiać.
Jest taka dobra książka "Powrót nadziei" Catherine Sanders. Napisała ją
kobieta, której syn zginął w wypadku. Księżkę stworzyła właśnie z myślą
o osobach, które próbują sobie poradzić z utratą bliskiej Ci osoby. Może
zechciałabyś do niej zerknąć.
--
Pazdrawiam, Magdalena S. (dzidzia ~IX,X 2004)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-01 19:04:20
Temat: Re: pustka II> Witam
> nie dawno czytałam tutaj refleksje po
> stracie kogos bliskiego
> rok temu zmarł mój mąż
> ale jego śmierć zaczełam przeżywać
> jakieś dwa lata temu, gdy lekarz powiedział
> rak - ma pan przed sobą kilka miesięcy
>
> pierw płakałam, pózniej powiedziałam
> że On jeszcze żyje, więc należy się cieszyć
> każdym dnie, każdą chwilą
>
> ostatni miesiąc był straszny
> ostatnie dni zaryły się gdzieś
> w mojej podświadomości
> kilka miesięcy po śmierci męża
> ciągle do mnie wracały te okropne
> obrazy powolnego konania
>
> brak koncentracji, zachwiana pamięć
>
> świadomość wiedziała, masz dzieci musisz
> sobie poradzić
> załatwiłam wsaniały urlop, zrobiłam remont
> mieszkania, zmieniłam meble/bo ciągle widziałam
> męża siedzącego na TYM fotelu, leżącego na
> TYM tapczanie, a na żyrandolu ciągle
> wisiała kroplówka/
> jednak cały czas mam problemy z pamięcią,
> koncentracją, myślę dużo wolniej
> czy to minie? mam 46 lat
> jeszcze długo muszę pracować
> dzięki za każdą radę
>
> Mola
>
Czym zapelnisz ta pustke?
Pozdrawiam Hubert.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-02 02:04:14
Temat: Re: pustka II"mola" <a...@o...pl> wrote in news:c4f4v7$ovj$1@nemesis.news.tpi.pl:
> dzięki za każdą radę
Nie mam dla ciebie rady, ale zycze ci, abys za rok mogla napisac na tej
grupie, ze jestes szczesliwa.
--
KOMINEK [uowca uosi]
Skargi, wnioski, propozycje: k...@o...org.pl
G-Gadu-1209534 [czynne cala dobe]
Gdyby ludzie mysleli o tym, co mowia, to nie mowiliby tego, co mysla
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-02 20:50:39
Temat: Re: pustka IImola:
> wiem jedno coś trzeba z tym zrobić
> tylko nie wiem co
Musisz poznac czym jest Milosc, jak kazdy.
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-02 20:57:40
Temat: Odp: pustka II
Użytkownik Hubert <h...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:2...@n...onet.pl...
> Czym zapelnisz ta pustke?
> Pozdrawiam Hubert.
>
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
myślę, że pustka po utracie bliskiej osoby zostaje
na zawsze, czym było większe uczucie tym większa
pustka - bardziej lub mniej zabliznione ale to jest to
szczególne miejce gdzie TA osoba ciągle w nas żyje
z ta pustką nie walcze, staram się jakoś oswoić
inną sprawą jest co zrobić z resztą życia skoro tu
jesteśmy - cholernie brakuje odbicia w oczach drugiej
osoby, nasz wspólne pasje, dążenia, cele już nie mają
sensu - pustka i bezsens
w szpitalu na oddziele onkologicznym widziałam sporo
osób które bardzo chcą żyć, żeby jeszcze coś zrobić
nauczyć się, gdzieś jechać, coś zobaczyć może coś naprawić
oni nie mają pustki mają totalny brak czasu i możliwości
na jednej łódce na której żeglowałam pisało :
Traktuj każdy dzień jak osobne życie
na razie staram się staram sie staram się
wykorzystać każdy dzień
problem mam z pamięcią i brakiem koncentracji
dużo wolniejszym myśleniem
Jedna myśl goni drugą tyle mają przestrzeni
nie wiem czy to kwestja wieku ?
czy przeżyć ?
wiem jedno coś trzeba z tym zrobić
tylko nie wiem co
pozdrawiam
Mola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-03 15:23:01
Temat: Re: pustka II
"cbnet" <c...@n...pl> wrote in message news:c4kjiq$j3k$1@news.onet.pl...
> Musisz poznac czym jest Milosc, jak kazdy.
Milosc to glownie seks oralny, czasem anal...
--
Bluzgacz
GG: 5015
http://www.poznan4u.com.pl/pyrypy/images/pic69029.jp
eg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-03 16:27:25
Temat: Re: pustka IIBluzgacz:
> Milosc to glownie seks oralny, czasem anal...
Z tego prosty wniosek ze Twoi rodzice kiedy im
sie przytrafiles musieli cos schrzanic... ;D
a w dodatku tak Ci chyba zostalo. :))
Nie zgadzasz sie? ;D
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-03 17:04:19
Temat: Re: pustka IISat, 3 Apr 2004 17:23:01 +0200, na pl.sci.psychologia, Bluzgacz napisal(a):
>> Musisz poznac czym jest Milosc, jak kazdy.
> Milosc to glownie seks oralny, czasem anal...
Hipokryto!
Seks analny to wynaturzenie.
Miłość to seks docipny.
--
Logan <3 http://www.logan.31337.pl/ [GG: 3507735]
"wyglądasz jak Don Johnson bez głowy" - AgA 2.04.2004
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=445
976
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-03 17:47:04
Temat: Re: pustka IILogan:
> Hipokryto!
> [...]
> Miłość to seks docipny.
Uffff! No wreszcie jakis 'jenteligentny' i w miare ~blyskotliwy
expierd sie odezwal! ;D
W odniesieniu do Ciebie prawdziwosc tezy: "W jednym moim
rzadkim klocku jest wiecej inteligencji niz kiedykolwiek miales
okazje pomiescic w swej glowce." wydaje sie przynajmniej
stac pod wielkim znakiem zapytania. ;))))
Mam nadzieje ze nie zechcesz zepsuc tego dosc wysmienitego
- przyznasz chyba - wrazenia. :)))
Zechcesz? ;D
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |