Data: 2006-12-23 13:40:49
Temat: Re: ? pytania a prawda
Od: yoshi <y...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> No ja na ten przykład oczekuję, by mi
> ktoś wierzący odpowiedział, czy Bóg wszystko
> widzi i słyszy, i czy słyszał jęki mężczyzn,
> kobiet i dzieci zasypywanych popiołami
> Wezuwiusza w Pompejach albo tych, którzy
> tonęli w błocie... w Boliwii
> czy Wenezueli, gdzie błoto
> spływajace z wulkanu
> zatopiło całą wioskę...
> i napełniło usta wszystkim jak
> leci, mężczynom, kobietom i dzieciom
> bez względu na wyznanie wiary...
TAK Bóg jest wszech wiedzący.
Pytanie dlaczego takie tragedie sie zdarzaja pozostaawiam bez
odpowiedzi. Wyznaje równiez przekonanie ze niektóre rzeczy nie zostana
przed człowiekiem na Ziemi nigdy objawione. Wierze ze te cierpienia
zostana niektórym z ofiar wynagrodzone na tamtym świecie.
> Twoim zdaniem to ma sens ?
Dopóki życie ma sens to i poszukiwanie prawdy ma sens. Szukamy
prawdziwej miłości, prawdziwych przyjaciół, później sie nam wydaje ze to
co znaleźliśmy tylko sie nam wydawało prawdziwe i szukamy od nowa pytając:)
Ja sobie właśnie wyobraziłem ze odpowiedziami są kule losowane z urny.
Nasz mózg to maszyna losująca hyh:) Bez zwracania losujemy gdy nie
"przeładowalismy" z pamięci krótkotrwałej do długotrwałej powiedzmy dla
uproszczenia "nie poszlismy spać". W nocy kule wracaja do urny pokonujac
odwrotna droge niz w dzień - to sny.
Gdy sie budzimy znów losujemy z pełnego kompletu kul dla tego samego
pytania co wczoraj. I co sie dzieje?! możemy znowu wyciągnać tą samą
kulkę, co wiecej jest duze prawdopodobieństwo ze przekazemy ja znow do
pamieci którtkotrwałej bo nad argumentami do niej
(do kulki - do odpowiedzi)
juz mysleliśmy ostatnio i teraz bedzie ich zapene jeszcze wiecej i
jeszcze silniejsze.
Sugeruje ze jeśli znamy odpowiedz i jestesmy przekonani ze jest
prawdziwa to wcale tak nie musi być! Tyle lat ludzie myśleli ze ziemia
jest płaska a tu taki Zonk!:D Proces rozwazania porównałem sobie do
procesu kolejnych losowań bez zwracania (tych z pamięci krótkotrwałej)
wybieramy jedynie tą kulkę(ki) którą(e) poparliśmy najlepszymi dla nas
argumentami. Tyle razy losujemy aż skończą sie możliwości pamięci
krótkotrwałej lub jakaś niepowiązana sytuacja zakłóci czynność losowania
(np. zobaczymy jakąś fajna "sikorkę" na chodniku albo włączymy
wiadomości i usłyszymy ze podatki podnoszą)
Ośmieliłbym sie sformułować tezę ze wyciąganie dla danego pytania tych
samych kulek co dla tego samego pytania kilka dni temu, lub nawet lat
temu jest bardziej prawdopodobne.
Czyli wystartowałem do koleżanki z pracy. Po czasie okazało sie ze
chodziliśmy razem do przedszkola i wtedy tez do siebie "startowaliśmy"
tyle ze ona sie wtedy przeprowadziła do innego miasta. 2 dni nie jadłem
z tego powodu podwieczorka. Żadne z nas by sobie tego nie przypomniało
gdyby nie identyczne zdjęcie w rodzinnych klaserach.
Historie zmyśliłem ... prawda ze piękna :)
Wydaje mi sie też że ludzie podejmują po raz kolejny takie same decyzje
gdy chodzi o pytania które wywołują w nas emocje - wtedy ja osobiście
nie uczę się na błędach.
Nie wiem czy to też mógłbym zastosować do ogółu ale chyba więcej
nauczyłbym sie obserwując emocje innych niż własne - raczej nie jestem w
stanie siebie obiektywnie ocenić.
Uczuciowość człowieka jest indywidualnym kodem deszyfrującym imformacje
zmysłów.
A u kobiet to chyba kod jest tak skąplikowany ze mało kiedy muzg da
sobie rade z prawidłowa deszyfracją ;)
> A ile wynosi suma wszystkich liczb naturalnych ? :o)
no to liczac lim an=n dla n=0..infinitum to jest granica niewłaściwa =
inifinitum tak jakby to miało byc intuicyjnie :). Choc do niesończonosci
dodasz 10000 to i tak bedzie nieskonczonośc a 10 nieskonczonosci to tez
nieskonczonosc :)
|