Data: 2003-05-08 17:30:11
Temat: Re: pytanie
Od: m...@p...onet.pl
Pokaż wszystkie nagłówki
Hej:) juz wczoraj próbowałam się tu przebic i podzielic doswiadczeniami
nabytymi nad krosnem, ale moja epistoła przepadła w sieci...próbuje więc raz
jeszcze:) "nabyłam drogą kupna" krosno stojace i:
1.aby je skręcic musiałam pozyczyć chłopa,czyli poprosic szwagra o wypiłowanie
większych otworów,ponieważ drążki nie mieściły sie do tych,które tam były - po
45 minutach spędzonych w garażu z pilnikami przyniósł mi wreszcie skręcone
krosno
2. nastepna czynnością było odkręcenie go od stojaka,ponieważ nie lubie
siedzenia na krzesle,a tylko na tej wysokosci mozna go uzywać - szwagier co
prawda obwąchiwał stojak pod katem wywiercenia w nim dziurek pozwalajacych na
regulowanie wysokosci ramy,ale już siły nie miał i tak zostało
3. rama trochę płaszczyzny nie trzyma, co w sumie nie przeszkadza mi w jej
uzyciu,ale mimo to wkurza dla zasady -potrzebne czy nie,płaciłam za prostą:)
4.kanwę według zapewnień mozna zamocować w nacięciach drążków,jednak i tak
skończylo się na jej przyszyciu,tzn,owinięciu jej brzegów wokół drążka i
sfastrygowaniu, ponieważ niestety środek sie wyciągał
5. wymiary ma toto około 30 (minimum) na 60,mozna większe po prostu
przewijać,mniejszych nie wiem...
6. kupiłam to krosno z nadzieją,że po jego użyciu kanwa nie będzie mi się
krzywić i tu egzamin zdało w 100%, poza tym kanwa zachowuje swoją pierwotna
sztywność,czego niestety nie mogłam powiedzieć o tej,którą mietoliłam w ręku
przy wyszywaniu
podsumowując - krosno moje wymagania spełniło,chciałam miec prostą kanwę to
mam. już sobie nie wyobrażam nawet,ze kiedys wyszywałam bez niego:) nie wiem
tylko, czy wiedząc,jakie naprawdę będzie w porownaniu z tym,jakie miało być nie
poprosiłabym kogos kto się odrobinę zna na stolarce,żeby mi je
skonstruował,zamiast zamawiać.:) Zosia
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|