Data: 2000-02-11 01:43:19
Temat: Re: pytanie?
Od: Michał Adamski <a...@l...pdi.net>
Pokaż wszystkie nagłówki
tg napisał(a):
> Daneeka wrote:
>
> > wedlug mnie to bzdura
> > jesli nawet leki zachodnie zawieraja zwiazki "lepiej
> > oczyszczone"(okreslenie
> > znajomego lekarza) niz polskie, co wydaje mi sie malo prawdopodobne
> > (NORMY!!!), to mowienie o kilkakrotnie lepszej skutecznosci jest
> > wierutna
> > bzdura
> > sama nie widze roznicy w skutecznosci miedzy zachodnim ibupromem a
> > polskim
> > ibuprofenem (przy tej samej dawce)
> > jest za to istotna roznica w cenie - polski lek kosztuje ok. 5 razy
> > mniej
> > to samo dotyczy wielu innych lekow - wezmy np. chociazby zwykly kwas
> > acetylosalicylowy - polopiryna leczy tak samo dobrze, ale kosztuje
> > znacznie
> > mniej niz bayerowska aspiryna
> > nie bede wymieniac innych lekow, za przyklady podalam leki najczesciej
> >
> > stosowane, ale mysle, ze podobnie jest w przypadku innych specyfikow
> >
> > Daneeka
>
> dzieki za odpowiedz Dr Daneeka
>
> pacjent Yossarian. :-))
No, nie upraszczajmy. Cena to nie jedyna cecha leku.
Zmusiła mnie do zabrania głosu symboliczna już aspiryna.
Polska polopiryna przez wiele lat różniła się od bayerowskiej aspiryny nie
ilościš leku, lecz stopniem rozdrobnienia, lub właśnie złym składem
substancji dodatkowych, co powodowało, że rozpuszczała się niecałkowicie,
pozostawiajšc większe krupki leku. A ponieważ kwas acetylosalicylowy ma
drażnišce działanie na śluzówkę żołšdka, więc pozostawienie leku w takich
krupkach dawało miejscowe drażnienie. Tu zatem nie tyle biodostępność, co
możliwość wywołania potencjalnych powikłań (wrzód) różniły leki od siebie.
SG ma rację, tylko jest bardzo trudno poznać "po sobie" który lek lepiej się
wchłania. Wskazane byłyby jakieś porównawcze badania na większym materiale
niż moja pojedyncza osoba. Ale firmy farmaceutyczne chętnie sponsorujš takie
tylko badnia, w których ich lek wypada dobrze. Więc może jakaś instytucja
rzšdowa lub międzynarodowa powinna się tym zajšć (albo już zajmuje, o czym
nie wiem). Kto za to ma płacić? Wiadomo, pacjenci ;-)
pozdrowionko
Michał Adamski
|