Strona główna Grupy pl.soc.rodzina pytanie do mężatek

Grupy

Szukaj w grupach

 

pytanie do mężatek

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 350


« poprzedni wątek następny wątek »

151. Data: 2004-09-20 09:50:18

Temat: Re: pytanie do mężatek(stary dowcip)
Od: "Kaszycha" <k...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Dla rozładowania atmosfery przypomnę Ci stary dowcip.

To ja też- mąż wraca do domu- wieczór, kładzie się z żona do łóżka i gdy już
zaczyna się robic przyjemnie to Ona mówi- "wiesz tak mnie boli dziś głowa"
A mąż na to- "co wy dziś wszystkie z tymi głowami...."

Kaśka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


152. Data: 2004-09-20 09:51:43

Temat: Re: pytanie do mężatek
Od: "Grzech Otnik" <g...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Margola Sularczyk <margola@won_spamie.ruczaj.pl> napisał(a):

> a wiesz? wydaje mi się, że czasem trzeba więcej spotkań, zeby zmądrzeć
> właśnie. Jestem w stanie wyobrazić sobie sytuację, że pani spotyka się z
> byłym, ma nieudane małżeństwo, więc ten były rośnie w jej wyobraźni do roli
> supermężczyzny, z którym nigdy nie miała żadnych problemów i właściwie
> przestaje pamiętać, dlaczego się rozstali. Pierwsze spotkanie może ją
> utrzymywać w euforystycznym podejściu, więc (co jest już nieuczciwie wobec
> męża) spotyka się znowu, potem znowu, aż w końcu uświadamia sobie, że to
> tylko jej wyobrażenia o nim są atrakcyjne, on sam w sobie takim nie jest.
> Nie doszło do zdrady fizycznej, pani uświadamia sobie, że chce żyć z mężem,
> że chce pracować nad zwiazkiem, brakło jej możliwości ucieczki we
> wspomnienia, bo okazały się być nierealne - i sytuacja ogólnie wychodzi na
> zdrowie.
>
> Margola
>
>
Aaaaaaaa, rozumiem.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


153. Data: 2004-09-20 09:52:22

Temat: Re: pytanie do mężatek
Od: "kolorowa" <v...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Kaszycha" napisała
> > Nie zmienia to jednak faktu, że nie
> > miałbym czelności mówić/myśleć o hipotetycznej osobie zdradzonej, że
> > "musiała byc temu winna".
>
> Nigdy w życiu czegoś takiego nie byłabym w stanie tej osobie powiedzieć.
Co
> nie znaczy, że zastanawiam się nad tym- egoistycznie- aby uniknąć własnych
> błędów...

Skąd jednak można wiedzieć, czy działanie osoby zdradzonej faktycznie było
błędem? Przecież, gdyby to samo zdarzyło się w innym związku - nie
doprowadziłoby do zdrady - moze nawet w ogóle nie zostałoby zauważone.
IMO pojawia się tendencja do spychania odpowiedzialności za zdradę na osobę
zdradzaną. Właściwie odpowiedzialności za cokolwiek. Idąc tym tropem, można
dojść do wniosku, że za działanie osoby zdradzanej jest z kolei
odpowiedzialny zdradzający, bo przecież po primo - związał się z tą a nie
inną osobą, a po secundo pewnie popełnił jakis błąd, który sprowokował
partnera do rzeczonego działania.

> nieuczciwi,
> > niesprawiedliwi, niewdzięczni....jak już mówiłem nie mam na tyle
> czelności,
>
> Tyle, że niemusimy się z nimi wiązać dzięki Bogu....

Słuchajcie, przecież my się nie wiążemy ze świętymi. Każdemu może się
zdarzyć nieuczciwość, niesprawiedliwość czy niewdzięczność.

Małgośka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


154. Data: 2004-09-20 09:53:16

Temat: Re: pytanie do mężatek
Od: "Kaszycha" <k...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "kolorowa" <v...@a...pl> napisał w wiadomości
news:cim96f$ifa$1@news.onet.pl...

> Skąd jednak można wiedzieć, czy działanie osoby zdradzonej faktycznie było
> błędem? Przecież, gdyby to samo zdarzyło się w innym związku - nie
> doprowadziłoby do zdrady - moze nawet w ogóle nie zostałoby zauważone.
> IMO pojawia się tendencja do spychania odpowiedzialności za zdradę na
osobę
> zdradzaną. Właściwie odpowiedzialności za cokolwiek. Idąc tym tropem,
można
> dojść do wniosku, że za działanie osoby zdradzanej jest z kolei
> odpowiedzialny zdradzający, bo przecież po primo - związał się z tą a nie
> inną osobą, a po secundo pewnie popełnił jakis błąd, który sprowokował
> partnera do rzeczonego działania.

I to jest właśnie temat do przemyśleń. Ja jestem jeszcze taka, że lubię
podyskutować o tym z innym a najbardziej z własnym mężem.


Kaśka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


155. Data: 2004-09-20 09:54:40

Temat: Re: pytanie do mężatek
Od: "Kaszycha" <k...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora



> I to jest właśnie temat do przemyśleń. Ja jestem jeszcze taka, że lubię
> podyskutować o tym z innym a najbardziej z własnym mężem.
>
Z innymi oczywiście- taka ciekawa literówka mi się przytrafiła :))
> Kaśka



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


156. Data: 2004-09-20 09:57:19

Temat: Re: pytanie do mężatek
Od: "Margola Sularczyk" <margola@won_spamie.ruczaj.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Grzech Otnik" <g...@g...pl> napisał w
wiadomości news:cim97f$6jc$1@inews.gazeta.pl...
> Margola Sularczyk <margola@won_spamie.ruczaj.pl> napisał(a):
>
> > a wiesz? wydaje mi się, że czasem trzeba więcej spotkań, zeby zmądrzeć
> > właśnie.> >
> Aaaaaaaa, rozumiem.

Zważ, że napisałam "czasem" i że jest to sytuacja wyobrażalna. Choć
niekoniecznie, niestety, powszechna.
Co nie znaczy, że się nie zdarza. Wiem, że masz bardzo złe doświadczenia i
trudno Ci spojrzeć na fakty z różnych stron. Współczuję, bo ból osoby
zdradzonej jest trudny do wyobrażenia. Pozwalam sobie jednak nadal
zakładać, że w człowieku jako takim może zwyciężać okruch dobra nad
bezmiarem zła.

Margola


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


157. Data: 2004-09-20 09:59:04

Temat: Re: pytanie do mężatek
Od: "Kasiatoya" <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Kaszycha" <k...@n...pl> napisał w wiadomości
news:cim8tp$67m$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Bo to jest jej mąż i jego zazdrość nie może być tylko Jego problemem a
jest
> ich wspólnym problemem. Bo jej zależy aby było w jej małżeństwie dobrze i
> nie chce męża denerwować

zgadzam sie tylko ze ja jestem wlasnie z tych co to strasznie lubia
denerwowac
no taka wredna jestem i juz - tu pewnie sie roznimy i dlatego inaczej
rozwiazalybysmy ta sytuacje

> kryjomu jest ogromnym błędem. Nie ma usprawiedliwienia dla takiego
lenistwa
> moim zdaniem. Bardzo chce pójść- ale boję się powiedzieć mężowi. No to mu
> nie powiem i pójdę! To nie da nigdy dobrego efektu- ale mam odwagę i
> przekonanie, że nie robię nic złego, staję twardo i klaruję..... wiem, że
> jestes zazdrosny, wiem, że Cie to męczy, ale potrzebuję tego spotaknia aby
> powyjaśniac kilka spraw. I co On może wtedy zrobić w najgorszym wypadku?
> Wrzeszczeć- no to powrzeszczy ale przeciez nie przywiąże do krzesła

oj sa tacy co przywiaza do krzesla moze nie doslownie ale buty to juz moglby
pochowac :)
niemniej zgadzam sie z tym co napisalas
tylko jak juz pisalam wyzej inaczej rozwiazalabym taka sytuacje

> > dla niej jak widac nerwy meza nie byly do zaakceptowania i chciala tego
> > uniknac
> > zgadzam sie ze zrobila to niefortunnie
>
> Tu jest ten punkt w którym się różnimy. Ty uważasz, że ona chciała
> oszczędzić męzowi nerwów (taka troskliwa....!)

nie wcale nie uwazam ze chciala oszczedzic nerwow mezowi
chciala ich oszczedzic sobie
a pozniej powiedziala bo ja gryzlo

>a ja, ze nie miała czystych
> intencji, sama nie wiedziała co z tego wyniknie i to spowodowało brak
odwagi
> w postawieniu sprawy jasno.

brak odwagi wzial sie z reakcji meza a nie z intencji zony

kasiatoya


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


158. Data: 2004-09-20 10:00:42

Temat: Re: pytanie do mężatek(stary dowcip)
Od: "kolorowa" <v...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Grzech Otnik" napisał
> Wysoki sądzie, to był naprawdę niefortunny przypadek. Właśnie obierałem
> ziemniaki w kuchni kiedy weszła teściowa, potknęła się i upadła prosto na
ten
> nóż. I tak osiem razy............

Ja to znałam w wersji o bacy i turyście. I do tej pory nie wiedziałam, co
miał baca przeciwko turyście. Teraz już wiem;))

Małgośka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


159. Data: 2004-09-20 10:01:20

Temat: Re: pytanie do mężatek
Od: "Kasiatoya" <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Grzech Otnik" <g...@g...pl> napisał w
wiadomości news:cim8f9$3b1$1@inews.gazeta.pl...
> Kasiatoya <k...@g...pl> napisał(a):
>
> >
> > dla niej jak widac nerwy meza nie byly do zaakceptowania i chciala tego
> > uniknac
> > zgadzam sie ze zrobila to niefortunnie
> >
> > kasiatoya
>
> No mądra z Ciebie kobieta, trudno nie zgodzić się z Twoimi argumentami.

a dziekuje
jest wielu takich co sie jednak nie zgadza

> To ja
> poproszę jeszcze o mądrą odpowiedź na pytanie: dlaczego aż tyle spotkań
było
> jej potrzebnych? Kiedy to zrozumiem, może też zmądrzeję.

to pytanie jest skierowane pod zly adres
proponuje zadac je pani r - jest w tym temacie bardziej kompetentna ode mnie

kasiatoya


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


160. Data: 2004-09-20 10:03:44

Temat: Re: pytanie do mężatek
Od: "kolorowa" <v...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Kaszycha" napisał
> > I to jest właśnie temat do przemyśleń. Ja jestem jeszcze taka, że lubię
> > podyskutować o tym z innym a najbardziej z własnym mężem.
> >
> Z innymi oczywiście- taka ciekawa literówka mi się przytrafiła :))

Noo... intrygująca:))

Małgośka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 15 . [ 16 ] . 17 ... 30 ... 35


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Nagość w rodzine .
kary cielesne - wyniki badan
nie przejmuj si
pytanie do kobiet , ale nie tylko:)
spam, ale potrzebny- Uratujmy dziecko

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »