| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-09-19 11:18:22
Temat: co robić gdy wie się o zdradzie??witam grupowiczów ;)
z gory przepraszam ze daje pytanie tutaj, ale chodzi o pare ktora jest
zareczona, wiec to prawie rodzina ;)
problem polega na tym:
otoz mieszkam ze swoim chlopakiem od 2 lat w akademiku. mamy tam duzo
znajomych (dodam ze to raczej meski akademik). jeden ze znajomych jest od
dosc dlugiego czasu zwiazany z pewna dziewczyna. dziewczyna ta mieszka ze
znajomym rowniez w akademiku. para zawsze miala opinie bardzo szczesliwych,
pasujacych do siebie ludzi, zareczonych od prawie 2 lat.
sek w tym, ze jakis czas temu moj chlopak dowiedzial sie, iz dziewczyna ta
zdradza naszego znajomego, znikajac czasami na noc niby to do kolezanki.
najgorsze jest to dziewczyna miala opinie kobiety ktorej mozna zaufac w tych
sprawach i nigdy nie zdradzi, wiec ow znajomy bardzo jej ufa (podkreslam
bardzo)
pytanie: co robic ? powiedziec znajomemu?. przygotowac mala akcje zeby
znajomy spotkal ja z jej kochankiem. czy wogole sie nie wtracac.
jesli beda chcieli brac slub, to oczywiste ze trzeba bedzie zareagowac, ale
nie wiem co robic teraz.
wiedza o tym w akademiku gora 4 osoby i glupio mi teraz rozmawiac z tym
znajomym, wiedzac o tym ze on nie jest swiadomy jaka ma kobiete.
przepraszam, wiem ze zdrada to czesty temat
przejrzalam archiwum, ale dosc szybko, wiec nie zlinczujecie
jesli tam czego nie znalaznlam
pozdrawiam
rd
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-09-19 11:53:45
Temat: Re: co robić gdy wie się o zdradzie??
> pytanie: co robic ? powiedziec znajomemu?. przygotowac mala akcje zeby
> znajomy spotkal ja z jej kochankiem. czy wogole sie nie wtracac.
> jesli beda chcieli brac slub, to oczywiste ze trzeba bedzie zareagowac,
ale
> nie wiem co robic teraz.
nie wtrącac sie i tyle ,mam takie przypadki zdrad wsród znajomych ,niektórzy
są małżeństwem i zyja dobrze ,zgodnie .
to nie twoja sprawa ale sprawa ich czytsego sumienia.
p.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2004-09-19 12:02:47
Temat: Re: co robić gdy wie się o zdradzie??no tak
tez tak myslelismy z chlopakiem, ale co jesli beda chcieli wziac slub?
mam racje czy nie??
rd
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2004-09-19 12:55:42
Temat: Re: co robić gdy wie się o zdradzie??
"Roch Dzikon" <r...@p...fm> wrote in message
news:cijsn9$q2b$1@atlantis.news.tpi.pl...
>para zawsze miala opinie bardzo szczesliwych,
>pasujacych do siebie ludzi, zareczonych od prawie 2 lat.
Moze sa szczęsliwi; chcesz to popsuc?
>pytanie: co robic ? powiedziec znajomemu?. przygotowac mala akcje zeby
>znajomy spotkal ja z jej kochankiem. czy wogole sie nie wtracac.
>jesli beda chcieli brac slub, to oczywiste ze trzeba bedzie zareagowac, ale
>nie wiem co robic teraz.
To wyłacznie sprawa sumienia tej kobiety (jesli to
wogóle prawda) i jej kochanka.
Ja bym sie kompletnie nie wtracała.
Po pierwsze moga wam nie uwierzyc.
Po drugie moze on wie ze ona go zdradza?
Po trzecie moze to tylko plotki i zadnej zdrady nie ma?
Po czwarte co to zmieni jesli powiecie?
Nie wam decydowac o wyborach innych ludzi i tyle.
To wcale nie jest dla mnie oczywiste że trzeba zareagować.
Chyba ze jestescie gotowi na stracenie przyjaciół, opinie plotkarzy,
zarzuty o mącenie. Poza tym: czy ślub faktycznie tak wiele zmienia?
skoro są razem, mieszzkją razem, to akurat nie uważam żeby papierek
tak bardzo dużo zmieniał.
Pozdrawiam
O.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2004-09-19 13:38:12
Temat: Re: co robić gdy wie się o zdradzie??
> no tak
> tez tak myslelismy z chlopakiem, ale co jesli beda chcieli wziac slub?
> mam racje czy nie??
przeciez nie ebda brali slubu z tobą tylko ze soba ,moze sie przynaja do
swoich grzechów przedslubnych a nie musza o tym was informowac wiec nie
wtracanie sie jest najlepszym wyjsciem.
p.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2004-09-19 15:49:43
Temat: Re: co robić gdy wie się o zdradzie??
"Roch Dzikon" napisał
> sek w tym, ze jakis czas temu moj chlopak dowiedzial sie, iz dziewczyna ta
> zdradza naszego znajomego, znikajac czasami na noc niby to do kolezanki.
> najgorsze jest to dziewczyna miala opinie kobiety ktorej mozna zaufac w
tych
> sprawach i nigdy nie zdradzi, wiec ow znajomy bardzo jej ufa (podkreslam
> bardzo)
To jedna z głupszych sytuacji, w jakich człowiek może się znaleźć. Bo
powiedzieć - źle. Nie powiedzieć - też niefajnie, szczególnie w czasie
rozmowy ze znajomym, kiedy po głowie kołacze się myśl "ona cię zdradza, a ja
o tym wiem".
Jeśli koniecznie chcesz o tym pogadać, to chyba najlepiej pójść do tej
dziewczyny i powiedzieć jej, że sprawa jest Ci wiadoma. Że nie masz ochoty
powiadamiać o tym jej chłopaka, ale nie możesz wykluczyć, że coś Ci się
kiedyś przypadkiem wymsknie. Poza tym skoro Ty wiesz, to istnieje
prawdopodobieństwo, że ktoś inny też wie, a to oznacza, że wyjście skretu na
jaw jest tylko kwestią czasu.
Małgośka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2004-09-19 16:19:57
Temat: Re: co robić gdy wie się o zdradzie??> problem polega na tym:
> otoz mieszkam ze swoim chlopakiem od 2 lat w akademiku. mamy tam duzo
> znajomych (dodam ze to raczej meski akademik). jeden ze znajomych jest od
> dosc dlugiego czasu zwiazany z pewna dziewczyna. dziewczyna ta mieszka ze
> znajomym rowniez w akademiku. para zawsze miala opinie bardzo
szczesliwych,
> pasujacych do siebie ludzi, zareczonych od prawie 2 lat.
> sek w tym, ze jakis czas temu moj chlopak dowiedzial sie, iz dziewczyna ta
> zdradza naszego znajomego, znikajac czasami na noc niby to do kolezanki.
> najgorsze jest to dziewczyna miala opinie kobiety ktorej mozna zaufac w
tych
> sprawach i nigdy nie zdradzi, wiec ow znajomy bardzo jej ufa (podkreslam
> bardzo)
>
> pytanie: co robic ? powiedziec znajomemu?. przygotowac mala akcje zeby
> znajomy spotkal ja z jej kochankiem. czy wogole sie nie wtracac.
> jesli beda chcieli brac slub, to oczywiste ze trzeba bedzie zareagowac,
ale
> nie wiem co robic teraz.
Z tego co widzę, wszyscy radzą Ci nie wtrącać się do spraw cudzego związku -
i trochę racji pewnie w tym mają. Z tym, że powstaje pytanie: czy takie
postępowanie jest słuszne czy po prostu "wygodne"? Powiadamiając znajomego
o zdradzie jego dziewczyny - możesz faktycznie wplątać się w niemiłe
sprawy - raczej nie masz co oczekiwać w takim wypadku wdzięczności z
którejkolwiek strony za "wyjaśnienie sytuacji"... Z drugiej strony - takie
umywanie rąk, udawanie, ze "nic się nie dzieje" w przypadku, gdy chodzi o
dobrych znajomych pachnie mi trochę nieszczerością i hipokryzją....
Powiem tak: gdybym był na Twoim miejscu przypuszczalnie - mimo wszystko -
nie wtrącałbym się w sprawy cudzego związku, chociaż też pewnie byłbym
bardzo rad, by prawda wyszła na jaw...Jak mówili, juz niektórzy - nie znasz
szczegółów całej sprawy, nie wiesz tak naprawdę: może znajomy wie o
wszystkim ale mimo wszystko chce trwać w związku..i "wyjaśnieniem sprawy"
narobisz więcej złego niż dobrego...Może inaczej zachowałbym się, gdybym był
blisko całej sprawy a rzecz dotyczyłaby jednego z moich bliskich
przyjaciół...
Natomiast gdybym był na miejscu Twojego znajomego - z pewnością byłbym rad,
gdyby ktoś powiadomił mnie o zdradzie mojej dziewczyny. Oczywiście z radości
w takiej sytuacji bym nie szalał - ale cieszyłbym się przynajmniej, że
wyszło to "zawczasu"....
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2004-09-19 16:31:51
Temat: Re: co robić gdy wie się o zdradzie??
Użytkownik "kolorowa" <v...@a...pl> napisał w wiadomości
news:cik9qa$icf$1@news.onet.pl...
>
> "Roch Dzikon" napisał
> > sek w tym, ze jakis czas temu moj chlopak dowiedzial sie, iz dziewczyna
ta
> > zdradza naszego znajomego, znikajac czasami na noc niby to do kolezanki.
> > najgorsze jest to dziewczyna miala opinie kobiety ktorej mozna zaufac w
> tych
> > sprawach i nigdy nie zdradzi, wiec ow znajomy bardzo jej ufa (podkreslam
> > bardzo)
>
> To jedna z głupszych sytuacji, w jakich człowiek może się znaleźć. Bo
> powiedzieć - źle. Nie powiedzieć - też niefajnie, szczególnie w czasie
> rozmowy ze znajomym, kiedy po głowie kołacze się myśl "ona cię zdradza, a
ja
> o tym wiem".
> Jeśli koniecznie chcesz o tym pogadać, to chyba najlepiej pójść do tej
> dziewczyny i powiedzieć jej, że sprawa jest Ci wiadoma. Że nie masz ochoty
> powiadamiać o tym jej chłopaka, ale nie możesz wykluczyć, że coś Ci się
> kiedyś przypadkiem wymsknie. Poza tym skoro Ty wiesz, to istnieje
> prawdopodobieństwo, że ktoś inny też wie, a to oznacza, że wyjście skretu
na
> jaw jest tylko kwestią czasu.
Normalnie jak w brazylijskiej telenoweli - co Ty Małgośka oglądasz?
No i jaka łaskawość - wiesz ale nie powiesz - taka szlachetność, że
normalnie kwiatki przed stópki sypać.
Hm, to ja na jej miejscu (tej dziewczyny) poleciała bym w te pędy do
swojego chłopaka i poskarżyła się, że jestem szkalowana i szantażowana przez
taką jedną (czyli Rocha Dzikona).
Była by z tego niezła chryja, uczynna donosicielka wyszła by na kłamczuchę i
plotkarę a ja bym wiedziała, że trzeba się lepiej maskować. A na świadka
przywlokła bym kochasia, żeby zaświadczył niewinnym spojrzeniem, że nigdy
mnie bez majtek nie widział. :-P
Moja rada:
Nie wkładać paluchów między drzwi - kiedyś posłów przynoszących złe wieści
wieszano - czasami myślę, że przywrócenie tego zwyczaju, trochę ostudziło by
zapał bliźnich, do prostowania komuś życia na siłę, zwłaszcza, że temat jest
pod tytułem - "narzeczony mi powiedział co wiedział, a nie sama widziałam na
własne oczy".
Bardzo jestem też ciekawa, skąd narzeczony to wie (może to z nim sypia owa
dama, więc ma niezbita pewność ROTFL!), czy jemu tez to powiedział ktoś,
komu powiedział to ktoś inny? I czy aby narzeczony nie prosił przypadkiem o
dyskrecję, tylko liczył na rozklepanie całej sprawy przez internet na cały
świat?. Jeśli Roch Dzikon, to nie tylko nick, to juz pewnie wszyscy wiedzą
kto miele ozorem w konkretnym akademiku - grupy czyta duzo więcej osób, niż
na nie pisze. :-D
A jak moja rada się nie podoba, to proponuję przywrócenie świętej inkwizycji
i kamieniowania potencjalnych "nierządnic".
Tylko nie wiem co na to Amnesty International - ciągle mają jakieś wąty do
sprawdzonych i skutecznych rozwiązań. :->
Sowa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2004-09-19 17:00:40
Temat: Re: co robić gdy wie się o zdradzie??Sun, 19 Sep 2004 13:18:22 +0200, na pl.soc.rodzina, Roch Dzikon napisał(a):
> problem polega na tym:
> otoz mieszkam ze swoim chlopakiem od 2 lat w akademiku. mamy tam duzo
> znajomych (dodam ze to raczej meski akademik). jeden ze znajomych jest od
> dosc dlugiego czasu zwiazany z pewna dziewczyna. dziewczyna ta mieszka ze
> znajomym rowniez w akademiku. para zawsze miala opinie bardzo szczesliwych,
> pasujacych do siebie ludzi, zareczonych od prawie 2 lat.
> sek w tym, ze jakis czas temu moj chlopak dowiedzial sie, iz dziewczyna ta
> zdradza naszego znajomego, znikajac czasami na noc niby to do kolezanki.
> najgorsze jest to dziewczyna miala opinie kobiety ktorej mozna zaufac w tych
> sprawach i nigdy nie zdradzi, wiec ow znajomy bardzo jej ufa (podkreslam
> bardzo)
Młodość ma swoje prawa a mieszkanie w akademiku tym prawom sprzyja. Jeśli
dziewczyna się dzisiaj nie wyszumi to kiedy?
Sądzę, że nie powinnaś się wtrącać. Być może w Twoim życiu też są rzeczy,
które byś chciała, by pozostały w tajemnicy.
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2004-09-19 17:18:21
Temat: Re: co robić gdy wie się o zdradzie??
"Sowa" napisała
> Normalnie jak w brazylijskiej telenoweli - co Ty Małgośka oglądasz?
> No i jaka łaskawość - wiesz ale nie powiesz - taka szlachetność, że
> normalnie kwiatki przed stópki sypać.
Jeśli rzeczywiście takie zachowanie udaje Ci się zaobserwować wyłącznie w
telenowelach, to nie widzę sensu, żeby się z Tobą spierać.
> Hm, to ja na jej miejscu (tej dziewczyny) poleciała bym w te pędy do
> swojego chłopaka i poskarżyła się, że jestem szkalowana i szantażowana
przez
> taką jedną (czyli Rocha Dzikona).
> Była by z tego niezła chryja, uczynna donosicielka wyszła by na kłamczuchę
i
> plotkarę a ja bym wiedziała, że trzeba się lepiej maskować. A na świadka
> przywlokła bym kochasia, żeby zaświadczył niewinnym spojrzeniem, że nigdy
> mnie bez majtek nie widział. :-P
Może by nawet nie skłamał, jeśli by inaczej niż po ciemku nie szło.
Kochaś jako świadek jest mało wiarygodny. Jeśli będzie chryja, a znajomy
uzna Rocha za plotkarę, to po prostu przestaną się znać. (Nie będzie czego
żałować, ta znajomość i tak ma małe szanse w sytuacji, gdy trzeba przed sobą
coś ukrywać.) Nikt inny raczej tak o niej nie pomyśli, jeśli mieszka w
akademiku już jakiś czas i nie ma opinii plotkary. Wieść o zdradzającej
dziewczynie natomiast rozejdzie się IMO w męskim akademiku lotem błyskawicy.
Małgośka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |