« poprzedni wątek | następny wątek » |
251. Data: 2004-09-21 14:15:33
Temat: Re: pytanie do mężatekNiestety nie mam nic do powiedzenia w bieżącym temacie, zatem podzielę się
z Tobą Oasy, spowodowaną tym faktem frustracją:
>>> dlatego mezczyzni (ci mlodzi) sadza ze maoga miec kazda
>>> a tak po prostu nie jest
>>
>> Rochu, nie mogę się z Tobą zgodzić:
>> Jako młody mężczyzna, mam świadomość, że znalazłoby się parę dziewczyn,
>> których mieć bym nie mógł.
>
> Myślę że skromność jaka przez Ciebie przemawia ugięłaby kolanka i tym kilku
> pozostałym ;))
Wypada mi zatem zwrócić Rochu honor.
MÓW MI WUJU!!!
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
252. Data: 2004-09-21 14:50:52
Temat: Re: pytanie do mężatekRoch Dz. wrote:
>> Pozwolisz, ze osmiele sie nie uwierzyc ;-))) A z kim sie pusci? Z nie
>> byle kim?
>
> czy wy wszytstkie jestescie tutaj takie latwe
Tak, puszczamy się na prawo i lewo, z kim popadnie;-)
> jesli chodzi o puszczenie sie do dopilnuje zeby moja corka puscila sie z
> kims kto ja bedzie kochal a nie z kuim,s kto berdzie ja chcial tylkio
> zaliczyc
> chyba ciagle nie rozumiecie mojego stanowiska w puszczaniu sie
Nie rozumiemy, bo myśmy się nie puszczały, tylko współżyłyśmy, kochałyśmy
się, uprawiałyśmy seks.
A córka myślisz, przyjdzie do ciebie i zapyta "mamo, mogę się z tym puścić,
czy jeszcze nie?" A Ty wyciągniesz czarodziejską kulę i wywróżysz, czy on
ją kocha, czy chce tylko zaliczyć...
--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
253. Data: 2004-09-21 15:03:41
Temat: Re: pytanie do mężatekUżytkownik puchaty napisał:
> Imponujesz mi swoimi zasadami. Naprawdę!
> Nie umówiłabyś się ze mną gdzieś w jakiejś intymnej knajpce?
>
Czyścisz mi, Puchaty, monitor. Dobrze, że nie masz daleko.
Eulalka :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
254. Data: 2004-09-21 15:04:29
Temat: Re: pytanie do mężatekUżytkownik puchaty napisał:
> Rochu, nie mogę się z Tobą zgodzić:
> Jako młody mężczyzna, mam świadomość, że znalazłoby się parę dziewczyn,
> których mieć bym nie mógł.
>
Coś Ci się pokitwasiło chyba. Z tym wiekiem szczególnie ;P
Eulalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
255. Data: 2004-09-21 15:21:12
Temat: Re: pytanie do mężatekUżytkownik "jacobs400" <p...@U...wp.pl> napisał w wiadomości
news:cijo4q$h84$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Staram się znaleść usprawiedliwienie dla mojej żony, która mnie zdradziła
> raz jeden będąć daleko odemnie kilka miesięcy. Ona sama nie wie dlaczego
to
> zrobiła. Jeszcze jej nie ma ze mną, za kilka dni wraca. Sama mi o tym
> powiedziała przez telefon. Prosi o wybaczenie itp. Bardzo ją kochałem,
mamy
> małe dziecko, które na czas jej nieobecności jest ze mną. Staram się
stłumić
> w sobie obrzydzenie do niej i wstręt, zamienić to na zrozumienie. Stąd to
> pytanie. Co kobiety wtedy myślą? Mówiła że czuje się strasznie z tym co
> zrobiła, ale jednak zrobiła. Teraz śle mi sms-y, że mnie kocha i się
zabije
> jak jej nie wybaczę itp. Nie wiem co myśleć o tym wszystkim. Kobiety,
> wypowiedzcie się w kwestii zdrady.
>
> Jacobs
Jaka gorąca dyskusja się rozwinęła!! Nigdy jeszcze nie widziałem tak
rozrosłych drzew postów :)
Szkoda tylko, że grupowicze tak bardzo odchodzą od tematu...
--
Pozdrawiam
Griszczuk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
256. Data: 2004-09-21 17:31:06
Temat: Re: pytanie do mężatekTue, 21 Sep 2004 17:04:29 +0200, na pl.soc.rodzina, Eulalka napisał(a):
> Użytkownik puchaty napisał:
>
>
>> Rochu, nie mogę się z Tobą zgodzić:
>> Jako młody mężczyzna, mam świadomość, że znalazłoby się parę dziewczyn,
>> których mieć bym nie mógł.
>>
>
> Coś Ci się pokitwasiło chyba.
Nie przeceniaj mnie. Wystarczy już, że Andrzej...
> Z tym wiekiem szczególnie ;P
A to co za masochizm?
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
257. Data: 2004-09-21 17:51:18
Temat: Re: pytanie do mężatekGrzech Otnik wrote:
> Xena <t...@l...com.pl> napisał(a):
>
>> To wobec tego chciuałabym poznac Wasze poglądy na sytuację taką -
>> facet zdradził żonę i ma zamiar związać się z tą kobietą, dla której
>> to zrobił - czy w tej sytuacji kobieta też powinna uważać, że jesli
>> był raz zdolny do pozostawienia rodziny, to ją tez to samo może za
>> kilka lat spotkać, czy wręcz przeciwnie? Oczywiście sytuacja może
>> być odwrotne, że to babka odchodzi z domu i dylematy ma facet.
>
> Pewnie mojego zdania się domyślasz. Na bazie smutnych własnych
> doświadczeń odpowiadam: TAK. Na pewno jest to bardziej prawdopodobne
> niż u kogoś, kto jeszcze nie ma za sobą tego pierwszego razu.
> Nazwijmy to skłonnością nabytą.
Rozumiem, że nie dopuszczasz wersji, że "nowa" partnerka/partner jest osobą
całkiem odmienną od "starej" i ktoś może ułozyć sobie inaczej życie?
Pozdrawiam
Tatiana
--
Miłość to jest to, co pozostaje,
gdy już zabrane jest wszystko. Nawet nadzieja
/Anna Kamieńska/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
258. Data: 2004-09-21 17:52:50
Temat: Re: pytanie do mężatek=sve@na= wrote:
> Xena wrote:
>
>> To wobec tego chciuałabym poznac Wasze poglądy na sytuację taką -
>> facet zdradził żonę i ma zamiar związać się z tą kobietą, dla której
>> to zrobił - czy w tej sytuacji kobieta też powinna uważać, że jesli
>> był raz zdolny do pozostawienia rodziny, to ją tez to samo może za
>> kilka lat spotkać, czy wręcz przeciwnie? Oczywiście sytuacja może
>> być odwrotne, że to babka odchodzi z domu i dylematy ma facet.
>
> Za prosto postawiony problem - bez jakichkolwiek dodatkowych
> okolicznosci, typu dlaczego zdradzil, jak do tej zdrady ustosunkowuje
> sie nowa partnerka, kto byl inicjatorem nowego zwiazku, itp, itd.
Jakie to ma znaczenie?
> Obawialabym sie pewnej moralnej obnizonej poprzeczki u takiego kogos -
> to fakt. Ale gdybym od poczatku wiedziala, ze ma on rodzine, i
> zupelnie tym sie nie przejmowalabym - to sama sobie bylabym winna.
Winna czego?
Aniu - zauwaz, ze ja nie poruszam kwestii czy wiazac sie z zonatym facetem i
czy to moralne. Ja tylko zadalam pytanie o "sklonnosc" do zdrad.
> W zyciu nie ma przypadkow - sa tylko mniej lub bardziej przemyslane
> postepki.
Chyba jednak malo w zyciu widzialas...
Pozdrawiam
Tatiana
--
W jeden dzien siostry z losu sie poczely. Milosc i Smierc
/Giacomo Leopardi/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
259. Data: 2004-09-21 17:53:54
Temat: Re: pytanie do mężatekKaszycha wrote:
> Użytkownik "Xena" <t...@l...com.pl> napisał w
> wiadomości news:cim4mq$dse$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> In news:cim439$bhg$1@inews.gazeta.pl,
>> Grzech Otnik <g...@g...pl> typed:
>>> Kaszycha <k...@n...pl> napisał(a):
>>>
>> zdradził żonę i ma zamiar związać się z tą kobietą, dla której to
>> zrobił - czy w tej sytuacji kobieta też powinna uważać, że jesli był
>> raz zdolny do pozostawienia rodziny, to ją tez to samo może za kilka
>> lat spotkać, czy wręcz przeciwnie? Oczywiście sytuacja może być
>> odwrotne, że to babka odchodzi z domu i dylematy ma facet.
>> Mam nadzieję, że nie zakręciłam za bardzo i wiecie o co mi chodzi.
>
> Według mnie to wybitnie zależy i od żony i od kobiety dla której ją
> zostawił nie da się tego rostrzygnąć teoretycznie ponieważ każdy
> układ jest inny. Jedno wydaje się prawdopodobne- jesli te kobiety
> będą podobne do siebie charakterem, zachowaniem i emocjami- to
> prawodopodobieństwo pojawienia się za jakiś czas kobiety nr 3-
> potencjalnie rośnie.
Mam wrażenie, że jesli zostawia się żonę dla nowej kobiety (względnie męża)
to jest to całkiem inna osobowość, inny charakter itp. Po co zostawiać to co
się ma i zna, dla czegoś bardzo podobnego a nieznanego?
Pozdrawiam
Tatiana
--
Nie powinieneś oczekiwać miłości, jeśli nie kochasz
/Friedrich Schleiermacher/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
260. Data: 2004-09-21 18:21:22
Temat: Re: pytanie do mężatek
> > To nie tak szło!
> > To było :
> > "Ohyda!..a jak się wyda? a jak się wyda? a jak się wyda to co?...."
> >
> > ....i kto wie co dalej:)?
> >
> >
> ....będziemy pisać na MO?
Brawo:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |