Data: 2010-05-09 09:23:50
Temat: Re: pytanie za 100 punktow
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
wiadomości news:hs4o8t$rjr$3@node2.news.atman.pl...
> Chiron pisze:
>
>>>> Stalker- po pierwsze, to odniosłem wrażenie, że nie pojmujesz, o czym
>>>> piszesz. Napiszę Ci od razu, że nie mam ochoty na żadne pyskówki,
>>>> szczególnie ostatnio mam mało czasu- więc mogę odpowiadać tylko na co
>>>> ciekawsze tematy.
>>>
>>> Gdzie Ty Chiron dostrzegłeś tutaj pyskówkę :-O ?
>> To oczywiste, poważnie.
>
> Stalker nie pasuje Ci jako rozmówca, ale żeby się waliło i paliło nie
> chcesz przyznać do tego. Może znajdź w sobie przyczyny takiego stanu
> rzeczy?
Skoro z nim piszę- to znaczy, że lubię z nim pisać. Podobnie z Tobą. Co mi
nie pasuję- to piszę. Jeśli chodzi o ten post- to przecież w sposób
ewidentny jest on "ad personam"- wrzuca mnie do jakiejś szufladki, także
wszystkich zwolenników PIS (ja nim nie jestem). Przecież to z założenia jest
fałszywe. Odniosłem się do części merytorycznej postu.
Dlaczego właściwie uważasz, że Stalker mi nie pasuje? Ja mam wręcz przeciwne
wrażenie.
>
>>>> Po kolei- sam pomysł podziału osobowości na simpleksy czy kompleksy
>>>> jest tak samo dobry, jak na przykład podział na choleryk, sangwinik,
>>>> flegmatyk. melancholik, albo też introwertyk, ekstrawertyk czy
>>>> jakikolwiek inny. Wynika z niego tyle, co nic.
>>>
>>> Jeśli się to rozumie potocznie...
>>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Temperament
>>>
>>
>> O tym pisałem: nie uwzględniają wcale, że ta sama osoba może w różnych
>> sytuacjach potrzebować bodźców o różnej sile, aby być zastymulowanym do
>> działania. Ba- tu nawet nie chodzi o działanie, lecz o reakcję na
>> stymulację, która moze pozostać nieujawniona. Oprócz zapewne sporej grupy
>> ludzi, którą można by okreslić, że np w większości sytuacji wymagają
>> silnego bodźca do stymulacji- więc są flegmatykami, istnieje spora grupa
>> ludzi, którzy czasem potrzebują silnego, czasem niewielkiego, a czasem o
>> średniej sile.Osobowość nasza jest przecież dynamiczna.
>
> Tu nie chodzi o siłę bodźców, a o reakcję na nie i sposób rozładowywania
> napięcia.
>
No dobrze. Jednak to też jest procesem dynamicznym- nie statycznym. Chciałem
tego uniknąć, ale nie przychodzi mi nic innego do głowy: prąd przemienny
jest opisywany równaniami różniczkowymi, które określają jego wartości
chwilowe. Jest to opis prawdziwy, ale w większości całkiem bezużyteczny w
praktyce. Wymyślono więc posługiwanie się wartościami zespolonymi, gdzie
wielkości prądu są przedstawione w odniesieniu do wartości skutecznej- czyli
przeliczonej na moc cieplną prądu stałego. To po krótce- w praktyce
umożliwia to projektowanie sieci elektrycznych. Podobnie- w taki sposób- per
analogiam niemalże, w miejsce fizyki wstawiano "człowiek" budując teorie.
Przodowała w tym cybernetyka. Budowano teorie, które miały przewidywać
zachowanie społeczności (to się w dużym stopniu sprawdzało, trzeba
przyznać), a także jednostek- tu jednak teoria się z praktyką często
rozchodziła. Model, zaproponowany w poście Stalkera jest takim echem czasów,
w których uważano, że człowieka da się rozłożyć na elementy pierwsze i
opisać równaniami matematycznymi za pomocą praw fizyki.
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak
2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff
|