Data: 2003-01-04 13:08:46
Temat: Re: rachunki
Od: "spider" <s...@N...li.lo.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Kwiatek" <k...@k...eu.org>
> Dla mnie przynajmniej to oczywiste ze jesli ja zapraszam do kina, na
kolacje,
> czy chociaz na zwykla zapiekanke, pizze, itp to ja place..
To chyba już sprawa indywidualna. Ech te zwyczaje i tradycje. Wszystko
zależy od tego jak się umawiacie. Dobre maniery nakazują zapłacić gdy się
zapraszało. Ale w takim razie to nigdy by się nikt nie składał, bo
zaproszenie by oznaczało, że ma się zapłacić za dwie osoby.
> ot bo to ja zapraszam ..ale moze
> dziwny jestem ..
Wcale nie jesteś dziwny :-P
Dla mnie to kwestia umówienie. Jeśli znajomość jest na takim etapie, że
można się nie krępować i podjąć taki temat to można zaproponować składkę. A
co do ukochanych, to wśród młodzieży często 'ukochane' nie pozwalają płacić
za siebie widząc słabą sytuację materialną ich chłopaków. No wiadomo, że nie
każdy jest bogaty, a każdy wypad kosztuje i to sporo dla takiego ucznia LO
na przykład. Gdy się już pracuje i jest się osobą niezależną finansowo, to
wtedy wygląda to zupełnie inaczej.
pozdrawiam
--
spider.
s...@N...li.lo.pl
|