Data: 2011-11-08 10:00:37
Temat: Re: reakcje paranoika
Od: zażółcony <r...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-11-08 07:19, SuziQ pisze:
> W dniu 2011-11-08 00:26, zażółcony pisze:
>> Jest kilka rzeczy, które w Tobie wysoko cenię i są one bezpośrednio
>> związane z Twoją aktywnością, ze sposobem, w jaki wyrażasz siebie
>> na tej grupie. Jeśli sobie życzysz konkretniej, to mogę przedstawić.
> No dobra, dajesz.... te rzeczy. Na resztę odpowiem wkrótce.
Jesteś bardzo żywiołowa, a w tej żywiołowości bardzo szczera.
Emocje są Twoim koniem pociągowym. Jest to koń o dużym pięknie
i sile, tylko jeździec czasem trochę za lekki :)
Ważne jest też to, że jesteś świadoma tego, że tak emocjonalnie
funkcjonujesz i nie próbujesz tego na siłę zastąpić czymś innym.
Myślę, że z powodu swojej nieopanowanej żywiołowości nie
raz dostałaś od życia po d ale przyjęłaś to godnie 'na klatę'
i jesteś głęboko świadoma tych zależności. W efekcie - bierzesz
odpowiedzialność za siebie. Jednocześnie nie pozwalasz się
złamać. Siedzi w Tobie taka głębsza mądrość i taki hmmm...
napęd życiowy, który mówi 'taka jestem trochę nietypowa
i paląca jak ogień, ale nie może być tak, że to jest bez
sensu. Ten piec emocji które czuję musi mieć jakąś wartość,
musi być dla kogoś cenny, ma jakąś wartość dla tego świata'.
Taka imo jest Iska głębiej, wewnątrz. Natomiast jest jeszcze
Iska z wierzchu, której cechą jest to, że jest bardziej
zagubiona i niepewna swojej wartości i czasem przyjmująca postać
autodestrukcyjną,
A bardziej konkretnie teraz, z przykładem. Moim zdaniem,
choć 'z zewnętrznego oglądu' Twój kontakt z Lebowskim
wydaje się nie mieć żadnego sensu, szans na nazwanie go
'kontaktem', to ja uważam, że ta Twoja emocjonalność
w czystej postaci, ta w tej wersji pozbawionej
kompleksów jest dla niego czymś w rodzaju 'doświadczenia
dotykania nieznanego'. Wszystkie inne osoby na grupie
wchodzą z nim na poziom dyskusji intelektualnej, w której
jemu zaczyna się wydawać, że kontroluje sytuację. Natomiast
w kontaktach z Tobą on nie ma takiej 'okazji'. Jesteś
po prostu konsekwentnie inna, niż to, w co on próbuje
upchać cały świat. I w dodatku porusza to w nim jakieś
struny. Nie są to może drgania bardzo wielkie, ale
istotne, związane z jego pragnieniami. Bo w twojej
emocjonalności mimo wszystko jest bardzo dużo porządku.
A wadą Lebowskiego jest to, że on nie potrafi połączyć
tych dwóch rzeczy: emocji i porządku. Im silniejsze emocje,
tym większy bałagan. Gdyby on miał taki piec jak Ty,
umarłby :) A Ty tymczasem żyjesz, rozwijasz się.
Radzisz sobie, Iska :)
Jak chcesz, mogę też trochę o Twoich wadach .. :)
Znacznie krócej.
|