W dniu 2011-11-10 20:22, SuzIQ pisze:
>>>> No właśnie!
>>>> My mamy nową świnkę morską. Przesłodkie są te zwierzątka. :)
>>>>
>>> A dej spokoj, te ich dźwięki nocne.
>>
>> Fajnie podskakuje i biega po całej klatce. Na razie jeszcze jest
>> niepewna, bo mamy ja dopiero od kilku dni, więc się musi przyzwyczaić,
>> ale po żarełko już wyściubia nosek, kiedy otwieramy drzwiczki, żeby jej
>> coś wrzucić.
>
> miałam to z 16 lat temu, jak zaczela w nocy dawac koncert, to
> z kolei matka dala mi ultimatum ;)

Hi, hi ... Miałem w życiu dwie świnki morskie, potem
trzecią miała siostra, koledzy z podwórka mieli swoje,
koleżanka - też miała swoją. Więc były wspólne zabawy
w piaskownicy itp. Wydawało mi się, że o świnkach
wiem wszystko, no - prawie wszystko.
Np. że mają taki repertuar dźwięków: kwiki/świsty
- jak są głodne, burczenie i ciche popiskiwanie.
No i szczękanie/zgrzytanie zębami.

I teraz szok ... Mamy trzy świnki, a jedna, tylko
jedna z nich - raz na kilka tygodni ni stąd ni zowąd
w środku nocy zaczyna grać jak świerszcz. Ale tak
napirza tymi wysokimi dźwiękami, że się w czachę
wrzyna ... Cały dom budzi ... Ja najpierw klatkę
przerzucałem, żeby tego świerszcza znaleźć, potem
myślałem, że coś jej jest - ale nie, leży zadowolona
i wyluzowana.