Redart wrote:
> U�ytkownik "XL" <i...@g...pl> napisa� w wiadomo�ci
> news:4cpf5otypmg.kirdw3pv3ugg$.dlg@40tude.net...
>
> > Jak Ty w swoim tutaj? - nie wydaje mi si�, aby�my si� mogli
por�wnywa�...
> Pominďż˝, nie rozumiem.
>
> >> ale dzia�anie 'wywierania
> >> nacisku
> >> przez sprawianie wra�enia silnej grupy' nie jest Ci obce.
> >
> > Sprawianie wra�enia? - he, he. Moje obie grupy S� silne i nie musz�
> > sprawia� �adnego dodatkowego wra�enia - "trybem wprost" korzystam z tej
> > si�y, nie rozumiesz?
> >
> >> Pasuje to zresztďż˝
> >> do Twojej
> >> wizji 'dydaktyki przez przewagďż˝'. Wprowadzanie zmian przez demonstracjďż˝
> >> si�y.
> >
> > Zmieni�am co� w Tobie?
>
> No w�a�nie nie bardzo. Jeste� odpychaj�ca. Nie wida� w Tobie znak�w
> zapytania,
> kt�re w jakim� stopniu s� ekwiwalentami 'zainteresowania'.
> Nie tworzysz i nie piel�gnujesz kana��w komunikacji, za po�rednictwem
> kt�rych
> mog�yby p�yn�� jakie� komunikaty 'zmianotw�rcze'.
>
> Je�libym m�g� m�wi�, �e co� mnie na tej grupie zmieni�o - to vB -
poprzez
> ws�uchanie i ogromn� wiedz� z zakresu np. neurologii i znajomo�� rzeczy
> od strony praktycznej (liczne spotkania z chorymi i umieraj�cymi z racji
> wykonywanego zawodu) - jednak�e trudno powiedzie�, �e vB dzia�a
> przez 'demonstracj� przewagi' - by�oby to jakie� dziwaczne nadu�ycie.
> Okazywanie delikatnego zainteresowania - to tak.
> Albo glob - przez szczero�� w�a�nie - emocjonaln�. Glob w�a�nie, jak
to
> m�wisz,
> nie cukruje - co nie znaczy, �e si� z nim zgadzam. Ale m�wi od siebie
> - np. o b�lu. Mo�e by�, �e projektuje - ale jest w tym 'jak na d�oni'
> i wida�, �e mierzy si� sam ze sob�, ma za sob� jak�� histori�.
> Nie ma tu jakiej� 'przewagi' - ale mo�na si� od niego czego� dowiedzie�
> o cz�owieku.
>
> U Ciebie dotar�em kiedy� do jednego znaku zapytania - by�a to
niesp�jno��
> Twoich pogl�d�w z pogl�dami KrK na kwesti� antykoncepcji. Ale, hmmm ...
> przebieg�a� po tej refleksji such� nog�.

Już ci mówię dlaczego Ikselcia nie może dotrzeć do innych ludzi, bo
brakuje jej niektórych części mózgu.
Jeśli chodzi o empatię, psychopaci wogóle jej nie mają; szczególną
trudność sprawia im rozpoznanie strachu lub smutku na twarzach lub w
głosach innych osób. Badania z wykorzystaniem obrazowania mózgu,
którym poddano grupę psychopatycznych przestępców, świadczą o pewnym
braku w obwodzie nerwowym, którego ośrodkiem jest ciało migdałowate, w
modelu mózgu odgrywającym decydującą rolę w odczytywaniu tego
konkretnego zakresu emocji, oraz o brakach w obszarze przedczołowym,
który hamuje impulsy.