Data: 2001-10-29 20:36:33
Temat: Re: refleksje
Od: "Agata" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > Dla mnie fascynujące jest nieznane.
> +Wiesz co się czuje po wsadzeniu ręki do wrzątku? Nie mów że
sprawdzisz....
Och, ja doskonale wiem, jak goracy jest wrzatek. Bylam mala i roztrzepana,
wiec sie poparzylam. Nie musze juz tego sprawdzac :)
> Posluze sie tu dosc
> > banalnym, ale jakze prawdziwym 'sloganem' autorstwa jednego z
> > najmadrzejszych (moim zdaniem) ludzi, jacy kiedykolwiek zyli: 'Wiem, ze
> nic
> > nie wiem'.
> + Bezsensu, jak mówi że "wie że nic nie wie" zaprzecza sam sobie. Coś
jednak
> musi wiedzieć.
Drogi Jamniczku! Zanim zaczniesz wypowiadac sie na jakis temat, radze Ci sie
w nim zorientowac. Poczytaj cos o Sokratesie, moze co nieco Ci sie rozjasni
> > Widzisz, nie znam Cie.
> +Wow, jesteś zaskoczona? Każdy człek jest wszak inny, to że poznałaś
kiedyś
> jakiegoś gościa to nie znaczy że znasz wszystkich facetów...
Piszac to, chcialam uniknac odpowiedzi w stylu: 'przeciez mnie nie znasz!'
> Nie wiem, jak do tej pory zyles, ale moge sie
> > domyslec, jaki jestes teraz: wkurzony na caly swiat, ze to akurat tobie
> > przypadla choroba.
> +Muszę Cię zawieść, nie jestem wkurzony na cały świat. Dlaczego miałoby
tak
> być. Przecież nie znam Cię i nie mogę być "wkurzony" na Ciebie. Ciesze się
> że to akurat mi się przytrafiło; ciekawe doświadczenie. Wiem kto był moim
> kumplem...
Wiesz co? Jestes zwyczajnym tchorzem! Nie dlatego, ze sie tej smierci boisz,
ale dlatego, ze sie boisz do tego przyznac! Nie mow mi, ze smierc jest
ciekawym doswiadczeniem. Nie mozna jej przyrownywac do wkladania reki do
wrzatku, czy jakiejkolwiek innej formy poznawania swiata. Mozesz sobie
wmawiac, ze sie z tego cieszysz, ale kto w to uwierzy? Nawet Ty nie. Chociaz
z drugiej strony, moge zrozumiec, ze jest Ci w ten sposob latwiej - udawac,
ze wszystko jest ok. Naprawde nie jest Ci zal zostawiac tego swiata, bez
wzgledu na to, jak wspaniale rzeczy sa po drugiej stronie?
> Piszesz, ze nie boisz sie smierci. Czemu? Przez Twoj
> > ogolnie lekcewazący stosunek do zycia, czy dlatego, ze gdybys dopuscil
do
> > siebie mysl o strachu, to owladnela by ona toba calkowicie? Ja stawiam
na
> to
> > drugie.
> +Nie zastanawiałem się czemu nie boję się kota, psa, ryby,
> stołu...powietrza, a tym bardziej śmierci. Tak jest i już.
Patrz wyzej
> > To tak jak z klasowkami. Sa nieuniknione i wiekszosc osob sie ich boi,
> > prawda?
> +Nie będę mówił za nikogo, powiem o swoim przypadku. Dlaczego miałbym się
> bać klasówki? Zawsze jestem przygotowany, a klasówka dla mnie to bajka...
>
> No ale sa tez tacy, ktorzy maja je w nosie.
> +Np. ja
>
> A wiesz czemu?
> +Bo nigdy nie miałem świadectwa poniżej 5.2?
>
Pozostwie to bez komentarza... chociaz nie. Mysle, ze z taka srednia jestes
wystarczajaco inteligentny, zeby sie zorientowac, ze w tym przykladzie nie
chodzilo mi o zadne klasowki. Tak na boku: coreczka Kochanowskiego umarla
bedac bardzo malym dzieckiem. A kto wie, czy nie bylaby drugim Kochanowskim?
> Ale chyba nikomu nie jest obojetna smierc.
> +mi to wisi tak jak dla Ciebie klasówki...
>
No tak, tylko ze klasowki to powazna sprawa...
> I nie mow, ze chociaz przez chwile nie zastanowiles sie nad zyciem, ktore
> > prowadziles dotychczas. Po prostu czy zyles godnie - jak na czlowieka.
> + O tak kiedyś to robiłem, chyba po odebraniu wyniku... Doszedłem do
wniosku
> że większość powinna mnie naśladować. Wydaje mi się że niektórzy to mi
> zazdroszczą.
Ze koniec ziemskich mąk? Wybacz, ale nie chcialabym byc tak zgorzknialym
czlowiekiem, jak Ty.
> > nikt sie tez nie pytal, czy chcesz umrzec. Taka jest po prostu kolej
> rzeczy.
> +Nie...? A myślałem że dlatego zdycham bo tak chciałem...
Zdychasz, bo chciales. Nie chcesz umierac, to zdychasz.
> > Wlasnie. Poki jeszcze zyjemy, poki masz jeszcze tych swoich kilka dni,
> > tygodni czy miesiecy, to warto by bylo sie nimi cieszyc.
> +Tak... Zawsze tak robiłem...i nie żałuję niczego...
To dobrze. Nieczyste sumienie jest jedna z najgorszych kar na tym swiecie.
Nie wiem nawet, czy nie gorsza od smierci
>
> Bo (a raczej
> > poniewaz) nie wydaje mi sie, ze zyjemy tylko po to, aby przekazac geny.
> > "Nie masz innej radości procz tej, ze zycie sie toczy, lecz ta wlasnie
> > wystarczy, zeby zyc" >Maria Dabrowska<
> >
> > Kolejny bezwartosciowy slogan? Moze... A moze nie...
> +Dla mnie bzdura. Zapominasz o chłopach pańszczyźnianych, pracują w
> folwarkach dziedziców, przymierają głodem i umierają z zimna... O
toczących
> się wojnach, o ofiarach przemocy w czasie pokoju...
>
>
> A ja nie ...
> Jamnik
>
I dlatego cieszysz sie, ze bedziesz mogl juz w koncu wydostac sie z tego
okropnego swiata, gdzie kroluja nienawisc i egoizm. No to zycze powodzenia u
bram Raju
Agata
(nie mysl, ze juz przestalam cieszyc sie zyciem)
|