Strona główna Grupy pl.soc.rodzina regal a pomoc zony :-)

Grupy

Szukaj w grupach

 

regal a pomoc zony :-)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 7


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-05-25 10:02:58

Temat: regal a pomoc zony :-)
Od: "Huxley" <h...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wyobrazcie sobie drodzy panowie, ze wykonujac jakas typowo meska czynnosc
np. stawianie regalu, zona co chwile udziela wam rad, jak robic. Zakladam,
ze nie jestescie pasjonatami majsterkowania i robicie to pierwszy raz.
Jaka bylaby wasza reakcja, nawet jezeli mialaby racje?
Huxley


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2002-05-25 10:58:55

Temat: Re: regal a pomoc zony :-)
Od: "Sokrates" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Huxley" <h...@g...pl> napisał w wiadomości
news:acnnbd$88b$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...

> Jaka bylaby wasza reakcja, nawet jezeli mialaby racje?
> Huxley
To zależy, jakimi narzędziami dysponowałbym w danej chwili pod ręką.
Myślę, że pierwszą naturalną reakcją byłaby irytacja z jej zachowania,
jednak nie chcę tego uogólniać, ponieważ można radzić i radzić.
Jeśli to radzenie miałoby charakter wspólnego działania, to OK, można
to robić razem, będzie łatwiej i szybciej.
Jeśli byłoby to takie przemądrzające się radzenie, to zostawiłbym jej ten
regał do złożenia i poszedł poczytać gazetę. Dlaczego? Ponieważ miałbym
żal, że nie pozwala mi być tym "mężczyzną w domu, męską ręką", że nie daje
mi szansy takim być, pokazać, że sam potrafię itd. Jest to po prostu
przykre.
To analogicznie do sytuacji, jak jedna osoba kieruje samochodem a druga
kierowcą. Wbrew pozorom łatwo wtedy o wypadek.
Darek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2002-05-25 17:11:08

Temat: Re: regal a pomoc zony :-)
Od: "Jacek" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Wiesz a może ona ma większe dośwaidczenie albo intuicję i może Ci pomóc.
Czasem tak bywa.

Jacek

Ps. chyba że tylko gdera ;-)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2002-05-25 17:48:30

Temat: Re: regal a pomoc zony :-)
Od: "Madzik (bylo: anyia)" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Huxley <h...@g...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:acnnbd$88b$...@o...ict.pwr.wroc.pl...
> Wyobrazcie sobie drodzy panowie, ze wykonujac jakas typowo meska czynnosc
> np. stawianie regalu, zona co chwile udziela wam rad, jak robic. Zakladam,
> ze nie jestescie pasjonatami majsterkowania i robicie to pierwszy raz.
> Jaka bylaby wasza reakcja, nawet jezeli mialaby racje?

Szczerze mowiac, akurat regaly to ja lubie skladac i wole to robic sama
:-)))))).
Wiec jak sie orientuje ze TZ obiecuje i nie robi, to robie sama.
Czasem sie zdarza, ze jest cos wiekszego do zrobienia, wtedy albo robi sam,
albo robimy razem. W zakresie regalow TZ nie ma (chyba?) niz przeciw
patrzeniu, czy uwagom. Natomiast nie przepada za takimi uwagami w
odniesieniu do kompów :-), choc tez kilka razy mialam racje ;-))). Ale co mi
tam, niech sobie grzebie :-)))), ja mam swoj, a jego nie musi chodzic ;-).

A z drugiej strony, _uwielbiam_ robic takie rozne domowe prace razem z Nim,
super afro dla mnie :-))))))).

--
Pozdrawiam jak zwykle niezwykle cieplutko,
Magda


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2002-05-25 20:01:43

Temat: Re: regal a pomoc zony :-)
Od: "Blanka" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Madzik (bylo: anyia)" <a...@p...onet.pl>
napisał w wiadomości news:acoj2i$cf8$1@news.tpi.pl...
> Szczerze mowiac, akurat regaly to ja lubie skladac i wole to robic sama
> :-)))))).
> Wiec jak sie orientuje ze TZ obiecuje i nie robi, to robie sama.
> Czasem sie zdarza, ze jest cos wiekszego do zrobienia, wtedy albo robi
sam,
> albo robimy razem. W zakresie regalow TZ nie ma (chyba?) niz przeciw
> patrzeniu, czy uwagom.

Regały składamy razem, albo dopłacamy przy zakupie 10% i robią to fachowcy
jeżeli nie mamy czasu i ochoty się bawić. Nie stanowi to problemu. Mój TŻ
uważa że do prac domowych potrzebne są dwie rzeczy:
1. małe naprawy - walizeczka z narzędziami
2. większe prace - fachowcy ( w ubiegłym roku podczas przeprowadzki panowie
zrobili wszystko, łącznie z powieszeniem żyrandoli). Mężowi absolutnie to
nie przeszkadzało. A i jeszcze jedno, całością prac remontowych kierowałam
ja. Koordynowałam zakupy, ustalałam wszystkie szczególy techniczne z
robotnikami.


Natomiast nie przepada za takimi uwagami w
> odniesieniu do kompów :-), choc tez kilka razy mialam racje ;-))). Ale co
mi
> tam, niech sobie grzebie :-)))), ja mam swoj, a jego nie musi chodzic ;-).

No właśnie kompow oprócz niego nikt nie tyka. Nikt nie ma prawa wstępu do
pokoju, w którym odbywa się magiczne misterium.

Blanka

b...@p...onet.pl



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2002-05-26 11:12:35

Temat: Re: regal a pomoc zony :-)
Od: "Maja Krężel" <o...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Madzik (bylo: anyia)" napisała

> Natomiast nie przepada za takimi uwagami w
> odniesieniu do kompów :-), choc tez kilka razy mialam racje ;-))). Ale co
mi
> tam, niech sobie grzebie :-)))), ja mam swoj, a jego nie musi chodzic ;-).

He-he, a u nas komputer, sprzęt RTV itp. to jedyne rzeczy, które są pod moją
"opieką". Nie twierdzę, że sie na tym znam (bo się nie znam), ale moj mąż
twierdzi, że nie ma zdrowia do instrukcji ;-) Poza tym ja relatywnie więcej
siedze przy komputerze, więc siłą rzeczy więcej w nim grzebię (tzn. w
obsłudze, bo pod "maskę" nawet nie próbuję zajrzeć) i jak coś się wali, to
mój mąż po prostu mówi "To weź i zrób coś z tym, bo ja nie mam zielonego
pojecia" ;-)
Natomiast samochód i reszta (czyli regały ;-) to domena męża.
--
Pozdrawiam
Maja


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2002-05-27 06:15:19

Temat: Re: regal a pomoc zony :-)
Od: "Qwax" <...@...q> szukaj wiadomości tego autora

> Wyobrazcie sobie drodzy panowie, ze wykonujac jakas typowo meska
czynnosc
> np. stawianie regalu, zona co chwile udziela wam rad, jak robic.
Zakladam,
> ze nie jestescie pasjonatami majsterkowania i robicie to pierwszy
raz.
> Jaka bylaby wasza reakcja, nawet jezeli mialaby racje?

Najpierw odłożyłbym wszystkie narzędzia, dał TŻ buzi (dłuuuuugo) i
wrócił do pracy.

Jeżeli by to nie pomogło to odłożyłbym wszystkie narzędzia, poprosił
by "pomagała by mi TYLKO wtedy gdy o to poproszę" i wrócił do pracy

Jeżeli i to by nie pomogło to odłożyłbym wszystkie narzędzia,
usiadłbym przed telewizorem (choćby zagracone było całe mieszkanie) i
NIE WRÓCIŁBYM do pracy.

Ponieważ moja TŻ już o tym wie to nie wtrąca się do mojej pracy.

Pozdrawiam
Qwax


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Regał a honor mężczyzny ;-))
wszytskim Joannom
Czy ja jestem zboczony?
dopadla mnie chandra
Linda była szczęśliwa, że zostanie zgwałcona.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »