Data: 2003-12-04 23:51:02
Temat: Re: regresing
Od: "zielsko" <zielsko_p@WYTNIJ_TOtlen.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Thu, 04 Dec 2003 09:00:37 +0100, Rickardo wrote:
>> Ze zdań poprzednich. To sie zdaje nazywa kontekst wypowiedzi.
>
> Przeca ja nie wysunalem pomysl leczenia nowotworow afirmacjami ....dooo'h. Nie
A czy ja pisze, że Ty?
>> Opisz procedurę. Na czym prawdopodobnie może polegać mechanizm.
> Nie wiem, a na czym moze polegac wg. Ciebie?
Jak opiszesz afirmację to Ci powiem. :) Ale z grubsza na tym:
http://www.simonton.pl/pni/index.html
> Pewien czas temu na DiscoveryChannel, opisywany byl przypadek chlopca chorego
> na jakistam nowotwor zlosliwy. Wyobrazal on sobie walke przeciwcial z
> nowotworem, ktore systematycznie "oczyszczaly" jego organizm. Wyniki
> tradycyjnego leczenia wg. wypowiadajcych sie lekarzy byly zaskakujaco dobre
> jak na jego przypadek.
Procedura znana i tak ekhem uczę się o tym od lat 3 :) I jakaś niejasność
mi sie w powyższym zdaniu pojawia.
> Ciekawy artykul na pokrewny temat (czy wiara pomaga w medycynie) jest w
> ostatnim numerze Neewsweek'a
> --> http://newsweek.redakcja.pl/archiwum/artykul.asp?Art
ykul=8412
Taaak. Widzisz ja pisze pracę magisterską na te teamty:) I nasza profesorka
przyniosła na m ten artykuł co byśmy zobaczyli, że nagle duchowość i
religijność staje się istotna, no byśmy zobaczyli co pismaki potrafią
zrobić z badań naukowych :( Pamiętasz tytuł? Ten z okładki? Dziwnie się
nam skojarzył z badaniem które trwało 8 lat :( No i były tam fotki zdaje
się Koeniga i jeszcze kogoś.... i podpisy "za" i "przeciw" bodajże religijnemu
radzeniu sobie.... wyssane z palca.
"Lyndy H. Powell, epidemiolog z Rush University Medical Center w Chicago.
Jej wniosek był szokujący: wskaźnik śmiertelności u osób regularnie
chodzących do kościoła jest o 25 procent niższy niż u niepraktykujących.
Oznacza to, że osoby religijne żyją dłużej."
Kontrolowano inne zmienne, ale rodzi się pytanie kto chodzi do kościoła w
podeszłym wieku, bo taka zdaje się byłą grupa ( nie pamiętam jeszcze sprawdzę).
"Wprawdzie dane te pochodzą wyłącznie z badań prowadzonych wśród chrześcijan,
jednak zdaniem Powell dotyczą one najprawdopodobniej wszelkich wyznań
religijnych." Protestantów, najczęściej białych są też badania na populacji
afroamerican ale jako oddzielnej grupie, ubolewa Pargament i Hill :)
"Aby zrozumieć
różnice stanu zdrowia między osobami wierzącymi a niewierzącymi, naukowcy
zaczęli analizować części składowe doświadczenia religijnego. Na podstawie
zdjęć tomograficznych doszli do wniosku, że medytacja (w tym także
odmawianie różańca) zwiększa aktywność pewnych obszarów mózgu i poprawia
działanie układu odpornościowego. Przeżycia religijne mogą obniżyć puls i
ciśnienie krwi, a więc przyczynić się do redukcji poziomu stresu."
Jaksne. Eksperyment z medytacją transcendentalną, mindfulness i treningiem
relaksacyjnym. W tym przypadku ważnym czynnikiem jest sama charakterystyka
medytacji transcendentalnej, bo to ona dawała najlepsze efekty w wielu badanych
sferach. No i była najmniej drażniocą i spełniała oczekiwania osób poddanych
badaniu. Bo badanie prowadzono na osobach starszych :)
No i jeszcze badanie z krzyżowe skuteczności terapii behawioralno-poznawczej z
elementami religijnymi i bez, prowadzonych prze terapeutów religinych i nie :)
To dopiero jazda :)
Eh. Ja wiem że to wyglada cudnie ale tak po prawdzie jak sie dobrze temu
wszystkeimu przyjrzeć to nie wyglada to tak różowo.
--
************************************************
Paweł Zioło GnuPG:09504E96 http://fotozielsko.prv.pl
jestem kołem, którego środek jest wszędzie, a obwód nigdzie
************************************************
|