"India" <I...@p...onet.pl> napisala
> Nie wiem drogi Danielu, sama walczę z tym samym problemem walcząc już od
> miesiąca jednocześnie zasilając "elitarne" grono bezrobotnych w tym
kraju -
> nawet nie wyobrażasz sobie jaka to męka nie móc robić czegoś co się wprost
> kocha.

Witajcie!
Widzac to, chce sie podzielic...
W styczniu 2001 skonczylem Medyczne Studium Zawodowe w Bochni [malopolska]
wydzial - fizjoterapii. Po odebraniu dyplomu stwierdzilem ze przynajmniej
tydzien musze sobie odpoczac :) Po tym tygodniu rozpoczalem poszukiwac
pracy... W 3 dniu poszukiwan mialem juz do wyboru 2 prace, w 4 dniu juz trzy
miejsca pracy, oczywiscie wszystko w zawodzie :) Chyba mialem wielkie
szczescie bo to ja wybieralem, a nie mnie wybierali :))) Nadmienie ze
mieszkam w Tarnowie [malopolska] i tu rowiez pracuje w prywatnym gabinecie
odnowy biologicznej, jak i od wrzesnia ucze sie kontynuujac studia. Polecam
uzbroic sie w cierpliwosc w szukaniu pracy! Chyba ze jakis wlasny interes!
Chwile pracowalem w Katowicach i wiem ze jest ciezko... ale ceny np. masazu
sa nieporownywalne z tarnowskimi :( Moze dobry zabieg za nizsza cene i w ten
sposob wszystko sie rozwinie :)

Flip
f...@2...pl