Strona główna Grupy pl.sci.medycyna relacja z zabiegu aborcji - czy realna

Grupy

Szukaj w grupach

 

relacja z zabiegu aborcji - czy realna

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 13


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2007-03-08 21:26:43

Temat: relacja z zabiegu aborcji - czy realna
Od: "Kuba Ginalski" <k...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Fragment katolickiego czasopisma "Rycerz Niepokalanej".
Czy to, co opisuje doktor Stojan Adasevic moze byc realne?

"Niekiedy dokonywalem nawet po 35 aborcji dziennie. Przez dlugi czas
myslalem, ze usuwam z organizmu matki tkanke ciazowa. Zdanie zmienilem
dokonujac dziewiatej z kolei aborcji narzeczonej mego kuzyna. Otworzylem
macice, rozerwalem lozysko, by wody plodowe wyciekly i wszedlem z
kleszczami aborcyjnymi do wnetrza. Chwycilem cos nimi, troche zmielilem,
wyciagnalem na zewnatrz i rzucilem na serwetke. Zobaczylem reke, dosyc
duza ? dziecko mialo okolo 4 miesiecy. Reka upadla w poblizu jodu w taki
sposób, ze nerw zetknal sie z jodem. ,,Mój Boze, reka sama sie rusza!? ?
krzyknalem. Znów wszedlem kleszczami do wnetrza, cos miazdzylem. ,,Byle
tylko nogi nie wyciagnac? ? pomyslalem. Wyciagnalem noge! Uslyszalem za
moimi plecami jakis huk, przestraszylem sie i wypuscilem noge. Zrobila ona
w powietrzu salto i upadla obok reki. Zobaczylem, jak reka i noga same sie
ruszaly. Znów jednak wprowadzilem instrument do macicy i miazdzylem
wszystko, co jeszcze bylo w srodku. ,,Teraz to mi tylko serca brakuje do
kompletu? ? pomyslalem. Kiedy bylem pewny, ze zmiazdzylem wszystko, co
bylo w srodku, wyciagnalem kleszcze. Zobaczylem jakas mase myslac, ze to
jakies okruchy kosci. Polozylem to na serwetke. Ujrzalem ludzkie serce,
które jeszcze bilo. Myalalem, ze zwariuje. Serce pulsowalo coraz wolniej,
az w końcu zamarlo. Nikt poza mna na wlasne oczy nie mógl przekonac sie
bardziej, ze zabilem czlowieka."

Pozdrawiam
Jakub Ginalski
--

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2007-03-08 21:54:16

Temat: Re: relacja z zabiegu aborcji - czy realna
Od: "pawelj" <pawel_jajko. antyspam .@poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Kuba Ginalski" <k...@t...pl> napisał w wiadomości
news:op.tov26tf8klxmoh@keso-ti753lrvf6.mshome.net...
> Fragment katolickiego czasopisma "Rycerz Niepokalanej".
> Czy to, co opisuje doktor Stojan Adasevic moze byc realne?

Na moje oko to nie.

>
> dokonujac dziewiatej z kolei aborcji narzeczonej mego kuzyna.

Wszyscy, a zwłaszcza kobiety a zwłaszcza zwłaszcza kobiety po aborcji mówią
że to jest ciężkie przeżycie - to czy normalna kobieta pozwoliła by sobie na
9 aborcji?

Pewnie była na tyle samo poczytalna co leakrz opowiadający.

--
PawełJ


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2007-03-08 21:58:54

Temat: Re: relacja z zabiegu aborcji - czy realna
Od: "regen" <r...@-...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Kuba Ginalski" <k...@t...pl> napisał w wiadomości
news:op.tov26tf8klxmoh@keso-ti753lrvf6.mshome.net...
> Fragment katolickiego czasopisma "Rycerz Niepokalanej".
> Czy to, co opisuje doktor Stojan Adasevic moze byc realne?

Co czy realne? Rozkawałkowanie dziecka które w 4 miesiącu ma kilkanascie cm
i 150 g. pewnie tak właśnie wygląda. A emocje przy tym - trzeba by zapytać
tego ,kto wykonywał zabieg.



Pozdrawiam
regen

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2007-03-08 22:00:45

Temat: Re: relacja z zabiegu aborcji - czy realna
Od: księżniczka Telimena (gsk) <c...@W...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "pawelj" <pawel_jajko. antyspam .@poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:esq0n7$35a$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Wszyscy, a zwłaszcza kobiety
???

a zwłaszcza zwłaszcza kobiety po aborcji mówią
> że to jest ciężkie przeżycie - to czy normalna kobieta pozwoliła by sobie
> na 9 aborcji?

Moja babcia miała 11 aborcji - robionych przez "babkę" i bez znieczulenia.
Mimo pewnie strasznego bólu fizycznego robiła kolejne. Jeśli psychicznie nie
jest to dla kobiety problemem to fizycznie jest to możliwe. Skoro
"bohaterka" miała 9 aborcji to raczej nie był to dla niej żaden kłopot.
Pozdrawiam
Teli.
http://gsk1.blog.onet.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2007-03-08 22:15:37

Temat: Re: relacja z zabiegu aborcji - czy realna
Od: "pawelj" <pawel_jajko. antyspam .@poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "księżniczka Telimena (gsk)" <c...@W...pl> napisał w
wiadomości news:esq19q$r7q$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "pawelj" <pawel_jajko. antyspam .@poczta.onet.pl> napisał w
> wiadomości news:esq0n7$35a$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>> Wszyscy, a zwłaszcza kobiety
> ???
Dla faceta czasem aborcja może być wybawieniem, więc nie dziw się
podkreśleniu w mojej wypowiedzi roli kobiet :) bo to raczej na niej spoczywa
ciężar decyzji.
>
> Moja babcia miała 11 aborcji - robionych przez "babkę" i bez znieczulenia.
> Mimo pewnie strasznego bólu fizycznego robiła kolejne. Jeśli psychicznie
> nie jest to dla kobiety problemem to fizycznie jest to możliwe. Skoro
> "bohaterka" miała 9 aborcji to raczej nie był to dla niej żaden kłopot.
Tylko, że kiedy twoja babcia miała aborcje to raczej środki antykoncepcyjne
takie jak pigułki czy prezerwatywy to raczej rzadkość były. Ból fizyczny
jaki by nie był jeżeli jest chwilowy -da się przeżyć. Raczej chodziło mi o
psychikę.
I o prosty fakt. Na moje oko aborcja to nie środek antykoncepcyjny, który
trzeba stosować po każdym seksie.
W obecnych czasach zajście w ciążę jest albo sprawą przemyślaną, albo
przypadkową. Ale jeden przypadek-wpadka-inteligentnego człowieka powinien
coś na przyszłość nauczyć. Dlatego jakoś mi się w głowie nie chce pomieścić
że ktoś chce się poddawać aborcji bo facetowi nie chciało się gumki
założyć...

> Pozdrawiam
> Teli.

również pozdrawiam
PawełJ


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2007-03-08 22:23:58

Temat: Re: relacja z zabiegu aborcji - czy realna
Od: "ciupa" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "regen" <r...@-...pl> napisał w wiadomości
news:esq10l$43v$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Kuba Ginalski" <k...@t...pl> napisał w wiadomości
> news:op.tov26tf8klxmoh@keso-ti753lrvf6.mshome.net...
>> Fragment katolickiego czasopisma "Rycerz Niepokalanej".
>> Czy to, co opisuje doktor Stojan Adasevic moze byc realne?
>
> Co czy realne? Rozkawałkowanie dziecka które w 4 miesiącu ma kilkanascie
> cm i 150 g. pewnie tak właśnie wygląda. A emocje przy tym - trzeba by
> zapytać tego ,kto wykonywał zabieg.
>
>
>
> Pozdrawiam
> regen

nigdy.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2007-03-09 08:38:31

Temat: Re: relacja z zabiegu aborcji - czy realna
Od: Księżniczka Telimena (gsk) <c...@W...pl> szukaj wiadomości tego autora

pawelj wrote:
> Użytkownik "księżniczka Telimena (gsk)" <c...@W...pl>
> napisał w wiadomości news:esq19q$r7q$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>
>> Użytkownik "pawelj" <pawel_jajko. antyspam .@poczta.onet.pl> napisał
>> w wiadomości news:esq0n7$35a$1@atlantis.news.tpi.pl...
>>
>>> Wszyscy, a zwłaszcza kobiety
>> ???
> Dla faceta czasem aborcja może być wybawieniem, więc nie dziw się
> podkreśleniu w mojej wypowiedzi roli kobiet :) bo to raczej na niej
> spoczywa ciężar decyzji.

Nie wszyscy twierdzą, że jest to ciężkie przeżycie. Dla niektórych to
wybawienie. Znaki zapytania dotyczyły uogólnienia, z którym się nie zgadzam.

>> Moja babcia miała 11 aborcji - robionych przez "babkę" i bez
>> znieczulenia. Mimo pewnie strasznego bólu fizycznego robiła kolejne.
>> Jeśli psychicznie nie jest to dla kobiety problemem to fizycznie
>> jest to możliwe. Skoro "bohaterka" miała 9 aborcji to raczej nie był
>> to dla niej żaden kłopot.

> Tylko, że kiedy twoja babcia miała aborcje to raczej środki
> antykoncepcyjne takie jak pigułki czy prezerwatywy to raczej rzadkość
> były. Ból fizyczny jaki by nie był jeżeli jest chwilowy -da się
> przeżyć. Raczej chodziło mi o psychikę.

Otóż uważam, że dla niektórych jest to wybawienie z opresji, ulga, koniec
problemu. Większość kobiet decyduje się na aborcję ze względów
praktycznych - bo dziecko zmienia całe życie. Uważam, że mało jest kobiet,
które dokonują aborcji ze względów "koniecznych". Jeśli szala z wygodą
przeważa nad dzieckiem to myślę, że kondycja psychiczna kobiety po aborcji
jest lepsza niż gdyby była w ciąży i urodziła to dziecko.

> I o prosty fakt. Na moje oko aborcja to nie środek antykoncepcyjny,
> który trzeba stosować po każdym seksie.

Nie tylko na Twoje oko.

> W obecnych czasach zajście w ciążę jest albo sprawą przemyślaną, albo
> przypadkową. Ale jeden przypadek-wpadka-inteligentnego człowieka
> powinien coś na przyszłość nauczyć. Dlatego jakoś mi się w głowie nie
> chce pomieścić że ktoś chce się poddawać aborcji bo facetowi nie
> chciało się gumki założyć...

Bo to jest chyba uproszczenie, ale czasami właśnie tak jest. W takich
przypadkach trudno mówić o bardzo złej kondycji psychicznej kobiety po
aborcji.
Pozdrawiam
Teli.
http://www.gsk1.blog.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2007-03-09 08:48:56

Temat: Re: relacja z zabiegu aborcji - czy realna
Od: "TMK" <t...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Fragment katolickiego czasopisma "Rycerz Niepokalanej".
> Czy to, co opisuje doktor Stojan Adasevic moze byc realne?

Tak, pod warunkiem, ze człowiek ten nie otrzymał żadnego wykształcenia
medycznego, nawer więcej - nie posiada matury czy średniego wykształcenia. i


> "Niekiedy dokonywalem nawet po 35 aborcji dziennie. Przez dlugi czas
> myslalem, ze usuwam z organizmu matki tkanke ciazowa.

Miał na myśli łozysko i błony bez płodu? czyli szanse przeżycia tych kobiet
były znikome?


Zdanie zmienilem
> dokonujac dziewiatej z kolei aborcji narzeczonej mego kuzyna. Otworzylem
> macice, rozerwalem lozysko, by wody plodowe wyciekly i wszedlem z
> kleszczami aborcyjnymi do wnetrza. Chwycilem cos nimi, troche zmielilem,
> wyciagnalem na zewnatrz i rzucilem na serwetke. Zobaczylem reke, dosyc
> duza ? dziecko mialo okolo 4 miesiecy. Reka upadla w poblizu jodu w taki
> sposób, ze nerw zetknal sie z jodem. ,,Mój Boze, reka sama sie rusza!? ?
> krzyknalem.
To rzeczewiście szok dla lekarza! Ciekawe dlaczego nie zemdlał na widok
krwi?
Biochemiczne zasady przewodzenia impulsów przez nerwy są omawiane już w
szkole średniej.patrz ściąga i inne


Znów wszedlem kleszczami do wnetrza, cos miazdzylem. ,,Byle
> tylko nogi nie wyciagnac? ? pomyslalem. Wyciagnalem noge! Uslyszalem za
> moimi plecami jakis huk, przestraszylem sie i wypuscilem noge. Zrobila ona
> w powietrzu salto i upadla obok reki.

Tak, sprawność, reakcje npolu operacyjnym jak Flip i Flap:)


> Zobaczylem, jak reka i noga same sie ruszaly. Znów jednak wprowadzilem
> instrument do macicy i miazdzylem wszystko, co jeszcze bylo w srodku.

Pozostaje nadzieja ze jednak nie macicę i jelita.

,,Teraz to mi tylko serca brakuje do
> kompletu? ? pomyslalem. Kiedy bylem pewny, ze zmiazdzylem wszystko, co
> bylo w srodku, wyciagnalem kleszcze. Zobaczylem jakas mase myslac, ze to
> jakies okruchy kosci. Polozylem to na serwetke. Ujrzalem ludzkie serce,
> które jeszcze bilo. Myalalem, ze zwariuje.

Serce bije już pod koniec pierwszego miesiąca. gdyby nie biło to było by
usuwanie martwego płodu.
znowu wiedza na poziomie szkoły średniej

Serce pulsowalo coraz wolniej,
> az w końcu zamarlo. Nikt poza mna na wlasne oczy nie mógl przekonac sie
> bardziej, ze zabilem czlowieka."

Po tak przeprowadzonym zabiegu matka na pewno nie przezyła....
>
> Pozdrawiam
> Jakub Ginalski

Mam dużo większą wiedzę niż ten ginekolog, a nie jestem, ani ginekologiem,
ani lekarzem, ani położną...ani itd :)
A poważnie: takie teksty kojarzą mi się z najbrudniejszą pornografią.
Nóżka, serduszko -miażdzymy ? kogo to podnieca -piszącego?
Widziałam kiedyś dziewczynkę, 16 l którą zmuszono(a raczej nie umożliwiono
jej aborcji) do urodzena dziecka z kazirodczego gwałtu. Tego po prostu nie
da się opisać...
Nie mówiąc o tym, ze nikt tego nowordka nie chciał, nie przytulał, nie
walczył o niego. Miał kilka wad wrodzonych, i umierał długo i samotnie.

Co nie znaczy ze popieram aborcje w każdej sytuacji. Jako środek
antykoncepcyjny jest dla mnie niedopuszczalna





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2007-03-09 11:16:46

Temat: Re: relacja z zabiegu aborcji - czy realna
Od: "waldek" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


>
> > Fragment katolickiego czasopisma "Rycerz Niepokalanej".
> > Czy to, co opisuje doktor Stojan Adasevic moze byc realne?
>
Czyżby ludzi czytających to czasopismo trzeba byłoby do tej kwesii (aborcji)
przekonywać????
- sądzę że nie!!!
Oczywiście uważam że aborcja nie jest środkiem antykoncepcyjnym! ale takie
artykuły przynoszą więcej szkody w psychice czytającego!!! niż pornografia.
Pozdrawiam - Waldek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2007-03-09 20:26:09

Temat: Re: relacja z zabiegu aborcji - czy realna
Od: "pawelj" <pawel_jajko. antyspam .@poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

>>>> Wszyscy, a zwłaszcza kobiety
>>> ???
>> Dla faceta czasem aborcja może być wybawieniem, więc nie dziw się
>> podkreśleniu w mojej wypowiedzi roli kobiet :) bo to raczej na niej
>> spoczywa ciężar decyzji.
>
> Nie wszyscy twierdzą, że jest to ciężkie przeżycie. Dla niektórych to
> wybawienie. Znaki zapytania dotyczyły uogólnienia, z którym się nie
> zgadzam.
Ok. Po przemyśleniu przyznaję ci rację. Lepiej by brzmiało "wszyscy, ale
bardziej kobiety...."


> Otóż uważam, że dla niektórych jest to wybawienie z opresji, ulga, koniec
> problemu. Większość kobiet decyduje się na aborcję ze względów
> praktycznych - bo dziecko zmienia całe życie. Uważam, że mało jest kobiet,
> które dokonują aborcji ze względów "koniecznych". Jeśli szala z wygodą
> przeważa nad dzieckiem to myślę, że kondycja psychiczna kobiety po aborcji
> jest lepsza niż gdyby była w ciąży i urodziła to dziecko.
A tu dochodzimy do tego co bardzo mnie zawsze ciekawiło.
Jest kobieta w ciąży. Młoda, przed nią kariera. Czy dobrowolna aborcja u
takiej kobiety nie pozostawia u niej śladów na psychice?
Ja facet jestem i dla mnie aborcja to właśnie coś co może wybawić z
kłopotów, problemów. Natomiast taka mama musi to chyba jakoś przeżyć. Pewnie
że każda na własny sposób,ale chyba do znacznej większości kobiet dociera
kiedyś że było w nich nowe życie?



Dla mnie ten cytowany tekst z gazety jest niedorzeczny i pozbawiony
realności z wielu powodów.
Nie znam zbyt wielu kobiet (piszę tylko o kobietach bo uważam że mężczyzn
problem aborcj mniej dotyczy) które usuwały ciąże ale te które usuwały
zmieniły się po tych zabiegach.
Choć pewnie nikt im nóżek ruszających się nie pokazywał.

pozdrawiam
--
PawełJ


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Sine, obolałe oczy
rana wewnatrz jamy ustnej
MON - badanie krwi
Badanie krwi
skierowanie - dlaczego do konkretnej placowki - paranoja

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »