Data: 2006-02-08 15:59:08
Temat: Re: róbta co chcę...
Od: Tmi <d...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
PowerBox napisał(a):
> Użytkownik "Hollow Mind" <h...@i...pl> napisał w
> wiadomości news:i0e1igr9a8aq$.ubfuiz528wfd.dlg@40tude.net...
>
>> Moim zdaniem nie można stworzyć zdrowego związku kiedy facet nie jest
>> pewien samego siebie, kiedy to kobieta jest jego jedynym sposobem na
>> szczęście. Zanim facet zabierze się za kontakty z kobietami powinien w
>> pierwszej kolejności wypracować w sobie poczucie, że jest wartościowy, że
>> to on jest doskonałym wyborem dla kobiety i to ona powinna zabiegać o jego
>> względy. Same próby związania się z dziewczyną będą zawsze skazane na
>> niepowodzenie, jeśli to laska ma dowartościować faceta. Nawet jeśli dzięki
>> niej zyska na pewności siebie to prędzej czy później to wyjdzie jaki jest
>> naprawdę.
>
> - święte słowa!
To fakt. Zawsze jednak pozostaje kwestia tzw. swietego spokoju. "Mam
swoje sprawy, a ta jęcząca wciąż baba zamiast mi pomagac to mi go
zabiera, co za.... " i czasaim dla swietgo spokoju robisz co trzeba,
olewasz, idziesz na ustepstwa. Czy to jest juz uleganie? Niee raczej
swoiste lekcewazenie.
T.
|