Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!poznan.rmf.pl!news.m
an.poznan.pl!not-for-mail
From: "Obcy" <o...@p...com>
Newsgroups: pl.misc.dieta
Subject: Re: rodzaj diety nie ma znaczenia
Date: Sun, 30 Dec 2001 21:56:45 +0100
Organization: POZMAN - http://www.man.poznan.pl/
Lines: 96
Message-ID: <a0nv2g$g5d$1@sunflower.man.poznan.pl>
References: <a0lcv0$cms$1@sunflower.man.poznan.pl> <a0n5ph$kfr$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: c2-211.icpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: sunflower.man.poznan.pl 1009745809 16557 62.21.2.211 (30 Dec 2001 20:56:49
GMT)
X-Complaints-To: t...@m...poznan.pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 30 Dec 2001 20:56:49 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.dieta:126
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Deuter" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a0n5ph$kfr$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Obcy" <o...@p...com> napisał w wiadomości
> news:a0lcv0$cms$1@sunflower.man.poznan.pl...
> > Jako, ze czlowiek jest stworzeniem potrafiacym jesc i przyswajac
> > zarowno pokarmy roslinne i zwierzece roznie latwo (choc latwiej
> > zwierzece)
> A kto Tobie takich glupot nagadal? Od dawien dawna wiadomo, ze
pokarmy
> roslinne sa lepiej i latwiej przyswajalne od zwierzecych.
Dobrze generalnie masz racje. Faktycznie pokarmy jako calosc roslinne
sa latwiej przyswajalne od zwierzecych, zwlaszcza cukry.
Chodzilo mi o latwiejsze przyswajanie bialek zwierzecych od bialek
roslinnych. Bialka zwierzece latwiej nam rozlozyc na aminokwasy, aby
zsyntetyzowac wlasne bialka, ktore sa zreszta bardzo podobne do
zwierzecych, a niejednokrotnie identyczne. Oczywiscie idealnie jest
gdy organizm dysponuje aminokwasami zarowno z bialek zwierzecych jak i
roslonnych, o co zreszta nie trudno bo np zwyly ryz ma go sporo,
zreszta tak jak nawet zboza, nie wspominajac o roslinach straczkowych.
Tym niemniej najwiecej czystego najlatwiej przyswajalnego bialka ma
mieso, np mieso ryb.
> > Przyjrzyjmy sie roznym kulturom i ludom co jedli i jedza.
Niektorzy
> > jedli glownie pokarm roslinny np w Chinach przez tysiace lat
biedni
> > chlopi cale zycie jedli prawie tylko ryz, warzywa i owoce, badzo
> > rzadko jakies mieso od swieta. A eskimosci zywili sie tak jak w
diecie
> > optymalnej czyli mieso i tluszcz i tez byli zdrowi. Zatem dowodzi
to
> > tylko naszej uniwersalnosci.
> Tak, dowodzi to naszej uniwersalnosci, ale... nalezy zwrocic uwage
na fakt,
> ze ci wspomniani przez Ciebie biedni chinscy chlopi zyli baaaardzo
dlugo
> (niewatpliwa zaleta diety), podaczas gdy mieso-tluszczozerni
eskimosi w
> wieku lat 40. wygladali jak staruszkowie.
To ze w wieku 40 lat Eskimosi wygladali jak staruszkowie jest raczej
kwestia wyjatkowo trudnych warunkow srodowiskowych.
Zyli w koncu na kole popdbiegunowym w krainie lodu i sniegu gdzie
srednia temperatura roczna wynosila mocno ponizej zera.
Poza tym wiekszosc czasu bylo ciemno.
Przyznasz ze to skrajne warunki dla czlowieka?
W takich warunkach Chinczycy na ryzu, owocach i warzywach nie
przezyliby dlugo :)
Zatem to srodowisko czlowieka wymusza na nim optymalny w danych
warunkach rodzaj diety.
> > I uwaga w razie otylosci nie wolno sie drastycznie odchudzac
zdnymi
> > idiotycznymi dietami, tylko sport i minimalnie mniejsze normalne
> > jedzenie, bo wtedy mamy gwarancje ze sie schudnie z tluszczy a nie
z
> > miesni!!!!
> Tak, tak. Jak ktos wazy 150 kg to go wcisnac w dres i przegonic
troche.
> Zawal gwarantowany. Swoja droga to bardzo ciekawy sposob walki z
otyloscia
> ;))))
hehe... no nie od razu biegac. bez przesady. ;)))
W takim przypadku najlepiej zaczac od spacerow, na poczatku krotkich,
a z biegiem czasu coraz dluzszych. Pozniej jakies podbiegi truchtem co
200 m na odcinkach 50 m. I takim sposobem z biegiem lat mozna
wytrenowac nawet maratonczyka. Nie zartuje, znam przypadki osob,
bardzo, bardzo otylych, ktore w taki wlasnie sposob, w kilka lat po
schudnieciu i rozpoczeciu przygody z bieganiem startowaly w maratonie
i byly w stanie go przebiec. Czas biegu nie jest tu istotny, iczy sie
fakt dobiegniecia na mete. I czy to nie piekne? :))
> Wiec moze najpierw ograniczyc troche kalorycznosc posilkow, zamienic
> slodycze na owoce i warzywa, tluste golonki na cos bardziej
strawnego.
> Oczywiscie zgadzam sie z Toba, ze sport jest bardzo wazny w zyciu
czlowieka,
> ale ludzie otyli nie powinni zaczynac od joggingu czy silowni.>
> A moja rada dla walczacych z kraglosciami jest taka:
> znalezc sobie inne przyjemnosci niz jedzenie - kino, teatr,
filharmonia,
> muzeum etc. I nie jesc "bo sie zepsuje".
Calkowicie sie zgadzam i z calego serca popieram.
Oczywiscie gdy ktos nie ma klopotow z otyloscia lub uprawia sport
regularnie to moze sobie czasami goloneczke zjesc :)
Pozdrawiam
Obcy
|