Data: 2008-07-25 02:02:07
Temat: Re: rok 2366
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Sala operacyjna-chirurg wziol do reki skalpel i sprawnym ruchem naciol
zolodek pacieta,nastepnie rozszerzyl rane,w momencie kiedy poprosil o
nozyce operacyjne,asystentka przez pomylke podala termometr,który nie
wykazal odpornosci i natychmiast sie stlukl.Do rany wciekla srebrzysta
galaretowata substancja.Za oknem smród wyprzedzal ludzi na
ulicy.Lekarz zaczol w pospiechu sczypcami gonic uciekajaca
rtec.Zrobilo sie goraco,promyki sloneczne zatańczyly na parapecie sali
operacyjnej.Blada asystentka patrzy na wscieklego lekarza
odrzucajacego narzedzia.Z ulicy slychac bluznierstwa faceta klnacego
na koguta sasiadki,który pod pretekstem wschodu slońca ciagle
wyje.Chirurg palcami rozdziera rane pacjenta i chociaz pacient od
dawna nie zyje,bohatersko i z zawzietoscia walczy z wymykajaca sie
nieustannie rtecia.Radio podaje najnowsze wiadomosci z manifestacji
równouprawnienia psów.
|