| « poprzedni wątek | następny wątek » |
271. Data: 2009-07-31 21:38:08
Temat: Re: rola ojcaW Usenecie medea <e...@p...fm> tak oto plecie:
>
> Qrczak pisze:
>
>> Qra, wolę samochodziki, najlepiej duże i szybkie, także parę innych
>> rzeczy
>
> Także szybkich? ;)
A jak by jeszcze duże były, to już w ogóle luksus.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
272. Data: 2009-07-31 21:39:24
Temat: Re: rola ojcamedea pisze:
> tren R pisze:
>
>> przerwy między flaszką denaturatu a butelczyną trunku "bawole oko".
>
> "Bawole oko" to na pewno butelczyna, a nie jakiś bajer z sex shopu? ;)
no, skoro tak mówisz, to również możliwe :)
>> zaczynam powoli pozbywać sie sentymentów, każących "dawać im szansę".
>> wolę dać szansę godziwej edukacji tym, którzy rzeczywiście z niej
>> skorzystają.
>
>> tak, zgoda. umówmy sie - koedukacja to taki fajny pretekst do rozmowy :)
>> jestem całym sobą za małolicznymi klasami, a także za rekrutacją,
>> odwalającą przypadki patologiczne do klas o specjalnym rygorze. klasy
>> te funkcjonowałyby maksymalnie 2 lata. potem do widzenia obowiązku, a
>> dzień dobry możliwości.
>
> Ja bym jednak do końca podstawówki z tym poczekała.
i 6 lat męczyć wszystkich by w efekcie uzyskać miałkich absolwentów?
nie, dziękuję.
>> i potem realizowałyby sobie jakiś program bardziej zaawansowany.
>> why not? dlaczego miałoby rozkładać?
>
> A gdzie te dzieciaki by szły po takiej podstawówce? Do liceum od razu?
> To potem pyszczyłbyś, że młodszaków ze starszakami się miesza. :)
a ja jestem zwolennikiem takiego mieszania :)
nie wiek wyznacza poziom tylko odwrotnie.
>> Coraz częściej pojawiają się w debatach na temat reform szkolnych
>> postulaty powrotu do edukacji monogamicznej płciowo."
>>
>> http://tr.im/uESt
>
> To się nazywa manipulacja w dyskusji. :) Rozmawialiśmy sobie o
> podstawówkach, a Ty mi tu nagle linka o tym, że koedukacja w okresie
> dojrzewania nie najlepiej wpływa na naukę. :) To zupełnie inna rozmowa.
> Nad zniesieniem koedukacji w gimnazjum i liceum też bym się
> zastanawiała, chociaż nie jestem przekonana, czy dużo by to dało.
i kto tu manipuluje?
"Badania naukowe wskazują na pewien paradoks, polegający na przewadze w
tempie rozwoju psychofizycznego, w tym w dojrzewaniu płciowym dziewcząt
w wieku od niemowlęctwa aż do dorosłości (...)"
>> czyli ta mądrośc to taki socjalizm? każdy jest równy, dbajmy o każdego?
>> czyli w efekcie - o nikogo. tak niestety to wygląda w PRAKTYCE.
>> bo w teorii pięknie sie czyta, zagospodarujmy wszystkich, niech nic
>> się nie zmarnuje. tak sie nie da. jeśli masz spleśniałe jabłka i
>> jabłka zdrowe, to wrzucisz je do jednego gąsiorka, żeby zrobić z nich
>> wino?
>> nie. weźmiesz tylko zdrowe a i z nich powycinasz gniazda nasienne,
>> żeby nie wyszło za gorzkie.
>> mądrość społeczeństwa, tak mniemam, polegała na mądrym gospodarowaniu
>> zasobami. czyli - ty idziesz do szkoły i tam ci stwarzamy super szanse
>> na rozwój, a ty chłopaku nie chcesz iść do szkoły, to proszę bardzo,
>> pracuj sobie fizycznie, zarabiaj i ciesz się wynalazkami, opracowanymi
>> w pocie czoła przez twoich kolegów z uniwerków i polibudek.
>> zagospodarujmy więc wszystkich, ale nie wg jednego wzoru, ale wg tego
>> co kto ma i czym dysponuje. bo inaczej to z tego wina ocet będzie.
>
> Dokładnie to samo pisałam w którymś poście, chyba do Chirona. Jestem
> tego samego zdania z dwoma ale: primo - dopiero po podstawówce, secundo
> - nie nazywając nikogo "bezmózgim debilem", bo i tacy ludzie są
> potrzebni, choćby do wykonywania najprostszych prac.
czyli w zasadzie różnimy się tylko w kwestii ustalenia granicy obowiązku
powszechnego kształcenia. ty chcesz, żeby obowiązkowa była podstawówka,
a gimnazjum już nie, a ja chcę, żeby obowiązkowe były max jakieś 2 lata
nauki w podstawówce. na prawdę, jak przypomnę sobie takich moich
koleżków w podstawówce, którzy nie zostali puszczeni do klasy trzeciej -
to ich kiblowanie kilkukrotne było dla nich jedynie męczarnią i źródłem
cierpienia. wyśmiewani, sfrustrowani - nie, to było bez sensu.
a nomenklatura, o której piszesz, zastosowana była na potrzeby
wzniecenia ognia dyskusji, więc darujmy ją już sobie :)
>> BD to taki intensywny skrót myślowy. dzieci mało zdolne to jeszcze nie
>> BD. dzieci niezdolne do nauki w przyzwoitym tempie, oporne wychowawczo
>> i aspołeczne - takie egzemplarze mam na myśli.
>
> Ja wierzę w to, że dzieci na etapie podstawówki można wiele nauczyć i
> jeszcze naprostować. To IMO o wiele lepszy efekt przynosiłoby dla
> wszystkich, niż tak wczesne eliminowanie ich na margines. Dziecku, które
> 7 pierwszych lat życia spędza w patologicznym domu, musi dostać trochę
> czasu i niech to będzie ta podstawówka. Oby tylko te szkoły były w miarę
> dobre. A, ot tak sobie idealizuję. :)
no właśnie. tak sobie idealizujesz. owszem dzieci na etapie podstawówki
można OGROMNIE wiele nauczyć. ale nie w większości państwowych szkół sorry.
--
http://www.lastfm.pl/music/Tu+i+Teraz/16+Minut
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
273. Data: 2009-07-31 21:40:15
Temat: Re: rola ojcaW Usenecie medea <e...@p...fm> tak oto plecie:
>
>> Coraz częściej pojawiają się w debatach na temat reform szkolnych
>> postulaty powrotu do edukacji monogamicznej płciowo."
>>
>> http://tr.im/uESt
>
> To się nazywa manipulacja w dyskusji. :) Rozmawialiśmy sobie o
> podstawówkach, a Ty mi tu nagle linka o tym, że koedukacja w okresie
> dojrzewania nie najlepiej wpływa na naukę. :) To zupełnie inna rozmowa.
Tren R już w pierwszej klasie podstawówki dojrzał... dziewczynki
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
274. Data: 2009-07-31 21:41:17
Temat: Re: rola ojcamedea pisze:
> michal pisze:
>
>> Obłąkany filozof Leszek Kołakowski właśnie odzedł niedawno...
>
> Żal, że już pewnie bez godnego po sobie następcy.
>
>> Starając się uczyć tolerancji w miejsce fobii.
>
> I innych ważnych rzeczy.
no tak, w czasach komuny uczył komuny, w czasach "kapitalizmu",
zrozumiał swój błąd. wygodna trochę ta filozofia.
--
http://www.lastfm.pl/music/Tu+i+Teraz/16+Minut
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
275. Data: 2009-07-31 21:45:48
Temat: Re: rola ojcamedea pisze:
> Chiron pisze:
>
>> To takie pejoratywne określenie na młodocianego przestępcę. No wiesz-
>> przychodzi pijany, nie chce sięuczyć, innych terroryzuje, bije i takie
>> tam.
>
> W podstawówce??
w mojej klasie w podstawówce, miałem:
1. kolegę intensywnie raczącego sie butaprenem, osiedlowego złodzieja
2. kolegę który kiblował kilka lat w jednej klasie, a będac z nami w
klasie 6 czy 7 pobił jedną laskę wybijając jej górną jedynkę
3. kolegę który większość czasu starał się spędzać poza klasą, a w
wolnych chwilach wypijał rodzicom z barku co tylko sie dało
z kolei w innej podstawówce, w równoległej klasie miałem koleżkę, który
lubił chadzać z nożem do szkoły. ot takie niewinne hobby.
--
http://www.lastfm.pl/music/Tu+i+Teraz/16+Minut
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
276. Data: 2009-07-31 21:47:29
Temat: Re: rola ojcamedea pisze:
> tren R pisze:
>
>> BD, bo to ja wprowadziłem to określenie, więc nie obwiniaj chirona, to
>> określenie, które SYMBOLIZUJE tych wszystkich, których edukowanie
>> kończy się efektownym zniechęceniem do edukacji. zarówno ich samych
>> jak i ich nauczycieli.
>
> Wiesz, w podstawówce w klasie miałam przynajmniej kilku takich kolegów.
> Jakoś mnie to nie zniechęciło do nauki. Być może nawet dowartościowałam
> się trochę przy nich. :)
niestety nie wiesz, jak wyglądałaby twoja edukacja w innym wariancie.
to już tak jest - przyzwyczajamy się do tego i traktujemy jako coś
normalnego. "przecież tak źle nie jest, o, wyrosłam na normalną osobę.."
--
http://www.lastfm.pl/music/Tu+i+Teraz/16+Minut
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
277. Data: 2009-07-31 21:50:41
Temat: Re: rola ojcaQrczak pisze:
> W Usenecie medea <e...@p...fm> tak oto plecie:
>>
>>> Coraz częściej pojawiają się w debatach na temat reform szkolnych
>>> postulaty powrotu do edukacji monogamicznej płciowo."
>>>
>>> http://tr.im/uESt
>>
>> To się nazywa manipulacja w dyskusji. :) Rozmawialiśmy sobie o
>> podstawówkach, a Ty mi tu nagle linka o tym, że koedukacja w okresie
>> dojrzewania nie najlepiej wpływa na naukę. :) To zupełnie inna rozmowa.
>
> Tren R już w pierwszej klasie podstawówki dojrzał... dziewczynki
w pierwszej klasie już sie biłem o dziewczynę.
niestety nie pamiętam czy wygrałem czy przegrałem.
ale nie chodziłem z nią. bo wstyd mi było powiedzieć jej że mi sie podoba.
pamiętam tylko, że wysłałem jej prezent na adres domowy - taką małą
gumową pszczółkę maję (najprawdopodobniej chciałem ją bzyknąć).
pieczołowicie zapakowaną w papiurek - paczuszkę wielkości pudełka od
zapałek wysłała jej moja siostra.
jakiś rok temu nawiązałem kontakt z tą laską (ach ta n-k..) i
dowiedziałem się, że owszem, otrzymała prezent. i że odwzajemniała moje
uczucia :)
ale w brodę sobie nie plułem... tak rozglądając się po tej n-k... :)
--
http://www.lastfm.pl/music/Tu+i+Teraz/16+Minut
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
278. Data: 2009-07-31 22:11:51
Temat: Re: rola ojcaAicha wrote:
>>>>>> Po południu zobaczyłam mojego
>>>>>> ukochanego TŻ-ta jak chodził z nesseserem po naszej polanie i
>>>>>> szukał mnie.
>>>>> W neseserze miał laptopik?
>>>> Tak, ale ja mu tam nie zaglądam. On ma swój laptopik, ja mam swój
>>>> (z hakami na niektórych - bójcie się!!!) :-)
>>> Kłamczuszko, pisalaś, że TŻ się laptopa nie tyka :)
>> Gdzie tak pisałam, głupia cipo? Do mojego nie zagląda!!!!!! Mamy
>> dwa, a może nawet trzy laptopy. A jak będziemy chcieli, to możemy
>> mięć dziesięć. Stać nas na to!!! Nie to co niektórzy tutaj, co na
>> starych Amigach i Commodorach jeszcze się dowartościowują pisząc
>> świństwa. :-)
> Ajjj... nie nerwujcie się tak Pani Ikselciu, bo Wam żyłka pęknie.
Żyłku! a nie żyłka, pani pisarko! :->
>>>>>> Nie mógł
>>>>>> mnie znaleźć. Wtedy ja wyskoczyłam filuternie zza krzaczka (już
>>>>>> gotowa) i kochaliśmy się do teraz. Na rózne sposoby oczywiście
>>>>>> z... i bez... na zmianę. ;-)
>>>>> Z laptopikiem i bez laptopika? :)))
>>>> Nie, z linijką i bez linijki. :)
>>> Mierzyliście sobie grzybka i jagódkę?
>> Ależ skąd, grzybki i jagódki to nam same wskakują do koszyka, bo nas
>> znają i kochają. Po prostu mierzymy mojemu TŻ-towi przed co drugim
>> zbliżeniem, żeby wiedzieć, czy norma się utrzymuje. Skąd bym inaczej
>> wiedziała, czym mogę się pochwalić na psp? A zawsze mówię prawdę.
>> :-)))
> No właśnie o tym grzybku, postrachu lasu, sromotniku bezwstydnym
> (Phallus impudicus) myślałam... errr... pisałam.
Mądziak malinowy bardziej mi odpowiada. Ma podobne rozmiary i piękne
Fruitbody. :->
>>>>> Pozdrawiam z bliszka ;)
>>>> Znad Wisły? =:o
>>> Nie, znad potocka.
>>>> Jesteś jakaś taka letka, Aichka... :)
>>> Sygnaturkem żem zostawiłam nad rzekom :)
>> A, tam nad Odrą po prostu. :)
> A juści, nad samom rzekom Odrom.
> Pozdrowieństwa od człowieczeństwa.
> Aicha, comtesse von Salzbrunn
Kłaniam się nisko, gondolier z nad Wisły.
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
279. Data: 2009-07-31 22:14:39
Temat: Re: rola ojcatren R pisze:
> w mojej klasie w podstawówce, miałem:
>
> 1. kolegę intensywnie raczącego sie butaprenem, osiedlowego złodzieja
> 2. kolegę który kiblował kilka lat w jednej klasie, a będac z nami w
> klasie 6 czy 7 pobił jedną laskę wybijając jej górną jedynkę
> 3. kolegę który większość czasu starał się spędzać poza klasą, a w
> wolnych chwilach wypijał rodzicom z barku co tylko sie dało
>
> z kolei w innej podstawówce, w równoległej klasie miałem koleżkę, który
> lubił chadzać z nożem do szkoły. ot takie niewinne hobby.
Pacz pan, a jaki porządny chop z Ciebie wyrósł! :)
Przypominam jednak, że obecnie podstawówka kończy się na 6 klasie. :)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
280. Data: 2009-07-31 22:17:21
Temat: Re: rola ojcatren R pisze:
> niestety nie wiesz, jak wyglądałaby twoja edukacja w innym wariancie.
> to już tak jest - przyzwyczajamy się do tego i traktujemy jako coś
> normalnego. "przecież tak źle nie jest, o, wyrosłam na normalną osobę.."
Niewykluczone.
Jest jednak taka szansa, że gdybym była w klasie z samymi aryjskimi
orłami typu CB, pewnie zdołowałabym się na maksa. :)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |