Strona główna Grupy pl.sci.psychologia rola ojca

Grupy

Szukaj w grupach

 

rola ojca

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 408


« poprzedni wątek następny wątek »

191. Data: 2009-07-29 23:25:39

Temat: Re: rola ojca
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

tren R wrote:
>>>> Chciałem Ci tylko powiedzieć, że dzieci marginesu mają takie samo
>>>> prawo do zdobywania wiedzy i nikt z kolei nie ma prawa u progu jego
>>>> życia decydować o odcinaniu go od szans. Koniec i kropka. :)

>>> czy jesteś za możliwością aborcji?

>> Jeśli to początek jakiejś ankiety, to pozwolę sobie najpierw zapytać
>> o cel tego badania.

> pytanie dodatkowe - dla uczniów szkół koedukacyjnych - czy dzieci
> napoczęte mają takie samo prawo do życia i nikt z kolei nie ma prawa u
> progu ich życia decydować o odcinaniu go od niego. koniec i kropka?

Po bezspornym ustaleniu początku napoczęcia - tak.

--
pozdrawiam
michał

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


192. Data: 2009-07-29 23:26:31

Temat: Re: rola ojca
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

tren R wrote:
>>>>> Bezmózgi debil to znaczy dokładnie to, czym jest.

>>>> Wybacz, ale nie wiem, kim dokładnie jest "bezmózgi debil".

>>> pardonsik, ze sie wtrącę.
>>> BD, bo to ja wprowadziłem to określenie, więc nie obwiniaj chirona,
>>> to określenie, które SYMBOLIZUJE tych wszystkich, których edukowanie
>>> kończy się efektownym zniechęceniem do edukacji. zarówno ich samych
>>> jak i ich nauczycieli.

>> No, nie popisałeś się znowu...

> akurat w twoich ustach brzmi to jak pochwała...

Tfu!

--
pozdrawiam
michał

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


193. Data: 2009-07-29 23:29:03

Temat: Re: rola ojca
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

tren R wrote:
>>>>>> ok, powiem tak - koedukacja nie sprzyja nabywaniu wiedzy.

>>>>> Jestem zaskoczona taką teorią. Naprawdę.
>>>>> Dlaczego tak uważasz?

>>>> że się wtrącę: przede wszystkim np w klasach męskich, szczególnie w
>>>> wieku pokwitania- chłopcy myślą na lekcjach o lekcjach.
>>>> Przynajmniej nie rozprasza ich koleżanka z 3 ławki, której się
>>>> odpiął guzik od bluzki. Poza tym- nie kombinują cały czas, jak tu
>>>> podejść na przerwie do tej Ani z 2 C. To naprawdę silne czynniki
>>>> rozpraszające.

>>> ja na lekcjach myślałem o monice dwie ławki przede mną i jeden rząd
>>> w lewo. a także o anicie, z kolei 3 ławki do przodu i na prawo.
>>> tuż obok siedziała agnieszka, z którą z racji sąsiedztwa flirtowałem
>>> niewinnie w dni parzyste, a z jej sąsiadką kasią, dla odmiany w
>>> nieparzyste. a w klasie było nas 35 sztuk, było z czego wybierać.

>> Facet to świnia! :D

> facetem stałem się dobrych kilka lat później
> a świnią jakoś chyba właśnie wtedy... :)

Wiem, nie patrzyłeś wtedy na wnętrze dziewczynek. :)

--
pozdrawiam
michał

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


194. Data: 2009-07-30 00:11:14

Temat: Re: rola ojca
Od: tren R <t...@n...sieciowy> szukaj wiadomości tego autora

michal pisze:
> tren R wrote:
>>>>> Chciałem Ci tylko powiedzieć, że dzieci marginesu mają takie samo
>>>>> prawo do zdobywania wiedzy i nikt z kolei nie ma prawa u progu jego
>>>>> życia decydować o odcinaniu go od szans. Koniec i kropka. :)
>
>>>> czy jesteś za możliwością aborcji?
>
>>> Jeśli to początek jakiejś ankiety, to pozwolę sobie najpierw zapytać
>>> o cel tego badania.
>
>> pytanie dodatkowe - dla uczniów szkół koedukacyjnych - czy dzieci
>> napoczęte mają takie samo prawo do życia i nikt z kolei nie ma prawa u
>> progu ich życia decydować o odcinaniu go od niego. koniec i kropka?
>
> Po bezspornym ustaleniu początku napoczęcia - tak.

początek jest bezsporny. sporna jest możliwość aborcji.

--
http://www.lastfm.pl/music/Tu+i+Teraz/16+Minut

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


195. Data: 2009-07-30 00:12:21

Temat: Re: rola ojca
Od: tren R <t...@n...sieciowy> szukaj wiadomości tego autora

michal pisze:
> tren R wrote:
>>>>>>> ok, powiem tak - koedukacja nie sprzyja nabywaniu wiedzy.
>
>>>>>> Jestem zaskoczona taką teorią. Naprawdę.
>>>>>> Dlaczego tak uważasz?
>
>>>>> że się wtrącę: przede wszystkim np w klasach męskich, szczególnie w
>>>>> wieku pokwitania- chłopcy myślą na lekcjach o lekcjach.
>>>>> Przynajmniej nie rozprasza ich koleżanka z 3 ławki, której się
>>>>> odpiął guzik od bluzki. Poza tym- nie kombinują cały czas, jak tu
>>>>> podejść na przerwie do tej Ani z 2 C. To naprawdę silne czynniki
>>>>> rozpraszające.
>
>>>> ja na lekcjach myślałem o monice dwie ławki przede mną i jeden rząd
>>>> w lewo. a także o anicie, z kolei 3 ławki do przodu i na prawo.
>>>> tuż obok siedziała agnieszka, z którą z racji sąsiedztwa flirtowałem
>>>> niewinnie w dni parzyste, a z jej sąsiadką kasią, dla odmiany w
>>>> nieparzyste. a w klasie było nas 35 sztuk, było z czego wybierać.
>
>>> Facet to świnia! :D
>
>> facetem stałem się dobrych kilka lat później
>> a świnią jakoś chyba właśnie wtedy... :)
>
> Wiem, nie patrzyłeś wtedy na wnętrze dziewczynek. :)

czasami mój wzrok potrafił przebić sie przez jedną barbę papę, by
spocząć na monice...

--
http://www.lastfm.pl/music/Tu+i+Teraz/16+Minut

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


196. Data: 2009-07-30 07:01:02

Temat: Re: rola ojca
Od: "Qrczak" <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W Usenecie michal <6...@g...pl> tak oto plecie:
>
>>>> Qra, z odpowiednim twarzy wyrazem dzikim
>>> Ja też bez ojca się wychowałem. Zabawne!
>> To dawaj, bawimy się! A w co się bawią dzikie ludzie?
>
> Udają cywylyzowanych. Ja będę Ikselką, a Ty Panslavistą. ;D

Oki. Wchodzę w to.

Qra

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


197. Data: 2009-07-30 07:13:25

Temat: Re: rola ojca
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
news:h4qof8$svb$1@news.onet.pl...
> michal pisze:
>> tren R wrote:
>>>>>> Chciałem Ci tylko powiedzieć, że dzieci marginesu mają takie samo
>>>>>> prawo do zdobywania wiedzy i nikt z kolei nie ma prawa u progu jego
>>>>>> życia decydować o odcinaniu go od szans. Koniec i kropka. :)
>>
>>>>> czy jesteś za możliwością aborcji?
>>
>>>> Jeśli to początek jakiejś ankiety, to pozwolę sobie najpierw zapytać
>>>> o cel tego badania.
>>
>>> pytanie dodatkowe - dla uczniów szkół koedukacyjnych - czy dzieci
>>> napoczęte mają takie samo prawo do życia i nikt z kolei nie ma prawa u
>>> progu ich życia decydować o odcinaniu go od niego. koniec i kropka?
>>
>> Po bezspornym ustaleniu początku napoczęcia - tak.
>
> początek jest bezsporny. sporna jest możliwość aborcji.

Sporna? Dla mnie- nie. Skoro jest początek- no to dlaczego ktoś miałby
zabijać własne dziecko- i nazywać zabójstwo aborcją?

serdecznie pozdrawiam

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


198. Data: 2009-07-30 07:15:46

Temat: Re: rola ojca
Od: "Qrczak" <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W Usenecie Chiron <e...@o...eu> tak oto plecie:
>
> pierwsza część odpowiedzi- staram się pokazać, że musi być wychowane w
> miłości:
>
> Do wychowania człowieka, który bedzie potrafił kochać, dawać miłość- a
> co za tym idzie- mieć asertywne relacje z innymi ludźmi niezbędne jest
> wychowanie w miłości. OK- mogę się zgodzić, że brak tej miłości można
> nadrobić później poprzez drogę rozwoju osobistego, jednak tacy ludzie to
> raczej wyjątki. Generalizując: jak ktoś nie był w dzieciństwie kochany-
> no to skąd ma umieć kochać?
>
> a tu część druga- staram się prześledzićsytuację braku ojca:
> Kolejna kwestia- brak jednego rodzica. Zostańmy przy tej szczególnej
> relacji: córka- ojciec. Zakładając, że ojciec był, ale wcześnie umarł, i
> tworzył z matką wspaniały związek- i tak matka ma zadanie nie lada, żeby
> zastąpić w jakiś sposób wzorzec ojca- za który ta córka najpewniej wyda
> się za mąż.
> Czyli: jest to możliwe, ale- jak napisałem: matka ma zadanie nie lada.
>
> Jeśli - oprócz braku ojca (lub przy patologicznym wzorcu i
> relacjach)- jeszcze matka nie umie nawiązać prawidłowych (czyli:
> szczerych, przepełnionych prawdą, miłością i wsparciem oraz wybaczeniem
> i akceptacją) relacji z córką- ta będzie niechybnie mieć ogromne
> problemy z relacjami z innymi ludźmi. Co może nastąpić? Dalej-
> No a tu- powyżej, jeśli matka nie da rady.
>
> Czyli: może samotna matka wychować córkę (o czym piszę dalej)-
> przekazując jej np wzorzec zmarłego ojca i kochając, ale ma naprawdę
> zadanie nie lada trudne.

IMO za bardzo skupiasz się na szczególności roli ojca. Owszem - jest bardzo
ważna, ale w tym przypadku "nawaliła" matka. I to wcale niekoniecznie
dlatego, że załamana utratą męża (śmierć), wściekła i zawiedziona (rozwód -
odejście męża) czy uszczęśliwiona pozbyciem się go (rozwód - jej odejście).
Czasem po prostu kobieta, choćby się wydawało, że stworzona do okazywania i
uczenia innych miłości, nie potrafi sobie z tym zadaniem poradzić. Czasem
nawet i w normalnej, jakoś funkcjonującej rodzinie "pełnej".
Ale człowiek nie czerpie tylko z rodziny. A niektórzy to się nawet uczą całe
życie. Także i relacji.

>> Być może. Ona oczywiście musiała uporać się z problemem braku ojca w
>> dzieciństwie, chociaż ten ojciec nie był do końca nieobecny, ale nie
>> będę się na ten temat rozpisywać. Jednak IMO największą rolę odegrała
>> tu matka oraz szerzej pojęta rodzina. Ja bym obstawała jednak przy
>> tym, że pozytywna rodzina, łącznie z dziadkami, ciociami, wujkami,
>> może więcej "zdziałać" dobrego niż "zły" ojciec.
>>
> No tak...tylko po co się w takiej rodzinie urodziła?

Jakoś wydaje mi się, że z premedytacją się do tej akurat rodziny nie pchała
sama.

Qra

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


199. Data: 2009-07-30 07:21:07

Temat: Re: rola ojca
Od: "Qrczak" <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W Usenecie Chiron <e...@o...eu> tak oto plecie:
>
>>> Poza tym- nikt nie ma wpływu na to, czego się dzieci uczą- co wywołuje
>>> napięcia społeczne (vide- przymusowa "kondomizacja" szkół).
>>
>> Co to znaczy "kondomizacja" szkół? Przepraszam, ale chyba nie na czasie
>> jestem, bo nie rozumiem. Chodzi o wychowanie seksualne?
>
> Przychodzą do szkoły tak zwani "kondomiarze"- to tacy wesołkowie, co
> przedstawiają się często jako wolontariusze, wchodzą do klas, i-
> zakładają prezerwatywy na banany, czy robią inne tego typu rzeczy przy
> dzieciach, za które w normalnym kraju powinni być wybatożeni na
> miejskim rynku.

Za pokazywanie banana? A i owszem.

Qra

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


200. Data: 2009-07-30 07:24:06

Temat: Re: rola ojca
Od: "Qrczak" <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W Usenecie medea <e...@p...fm> tak oto plecie:
>
>> Skoro tak uważasz, to powiedz swojemu.
>
> Powiem na pewno, kiedy uznam, że do tego dorośnie. Przypuszczalnie zrobię
> to szybciej, niż dotrą do niej owi wolontariusze.
>
> Wiesz, przypomniało mi się, że jako dziewczynka poprosiłam panią w kiosku
> o chusteczkę zapachową. Ona na to, że nie ma. A ja upierałam się, że widzę
> taką chusteczkę na wystawie. Były to prezerwatywy, które były pakowane
> podobnie do tych chusteczek (nie wiem, czy ktoś pamięta jeszcze takie
> chusteczki). Pani w kiosku zaczęła się głupio uśmiechać, a ja nie
> wiedziałam, o co chodzi.
> Jeśli mnie córka zapyta, co jest w tych pudełeczkach z gołymi paniami,
> które widać w każdym sklepie, to jej po prostu odpowiem. Uważam, że lepiej
> jest, kiedy dziecko zna realia.

Ty powiesz wcześniej. Ale są tacy, co będą tę decyzję odkładać w czasie, a
dzieci nie zapytają, aż przyjdzie im do głowy uświadamianie w momencie, gdy
córka przyjdzie z płaczem, że jej okres się już trzeci miesiąc spóźnia.

Qra

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 19 . [ 20 ] . 21 ... 30 ... 40 ... 41


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Niedzielne całowanie sygnetu.
NO !!!
DO M.
UTRATA
Kolorowe teksty z Radio Maryja;-)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »