Data: 2004-07-02 13:14:14
Temat: Re: rozmowa kwalifikacyjna
Od: Proximus <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2004-07-02 09:02, Użytkownik dA s napisał:
> wlasnie sie tak nastawiam, "jak walka i lepszy byt" - wiec musze dac z
> siebie wszystko (judo robi swoje). Ogolnie z rozmowa nie bedzie problemow,
> az nie padnie to debilne pytanie "ile chce pan zarabiac?". Krew zalewa :)
> Staram sie o stanowisko webmastera/grafika w agencji reklamowej, wiec mysle
> ze jak powiem cos w stylu :
> "tutaj o zarobkach ciezko mowic, gdyz moze trafic projekt niskobudzetowy,
> badz cos wiekszego, gdzie bedzie trzeba wiecej czasu poswiecic"
Spróbuj dowiedzieć się czegoś o tym projekcie, co masz zrobić, ile
zajmie Ci to czasu itp. Jeden z doradców HR na szkoleniu dla studentów
odpowiedział na to pytanie, że należy pracodawcy powiedzieć o swoich
"kosztach". Mówisz np., że Twoje utrzymanie - jedzenie, czynsz, dojazdy
itp. kosztują np. 600 zł. Do tego powiedzmy jakieś 300 zł na coś tam i
masz sumkę jaka wychodzi...
> Ale zakladam ze pracodawca bedzie mnie drazyl az padnie jakas konkretna
> sumka... i tego sie obawiam troche. Jak powiem za duzo to moga byc
> niewyplacalni :P a jak powiem za malo to pomysla ze nie jestem jakis
> niedowartosciowany.
Raczej się ucieszą, że im małą kwotę podałeś:->
--
Proximus
|