Data: 2011-09-28 10:40:52
Temat: Re: rozpraszanie się
Od: zażółcony <r...@x...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:2ca0.00000034.4e82f3c9@newsgate.onet.pl...
> Jestem programistą komputerowym. W mojej pracy przeszkadza mi pewna cecha
> charakteru, przez którą zawalam terminy. Chodzi o to że trudno mi się
> skupić na
> priorytetach gdy realizuję jakieś złożone zadanie, ciągle się rozpraszam
> na
> drobiazgach i mało istotnych sprawach. Praca programisty polega na tym, że
> dany
> problem dzieli się na podproblemy mniej złożone i te rozwiązuje
> niezależnie, a
> potem scala rozwiązanie. A ja ciągle gubię się w podproblemach dzieląc
> włos na
> czworo i zatrzymując się na drobiazgach. I np. przywiązuję wagę do
> estetyki kodu
> programu, a nie dbam o czas. Jestem skrupulatny i drobiazgowy, ale nawalam
> terminy.
> Byłbym wdzięczny gdybyście polecili mi jakąś książkę albo materiały w
> Internecie, dzięki którym mógłbym popracować nad sobą w tej kwestii.
Typowe dla niejednego programisty (sam nim jestem).
Przechodzi z wiekiem.
Mój szef-kolega kiedyś mi powiedział: 'perfekcjonizm blokuje
rozwój'.
To mi dało do myślenia.
Generalnie moja uwaga jest taka, że z takich programostyczno-autystycznych
fiksacji umysłowych najlepiej leczą po prostu normalne kontakty z innymi
ludźmi i obcowanie z ich sposobem myślenia/odczuwania. Takie poszerzanie
perspektywy spojrzenia. Bo problem, który przedstawiasz ma dużo wspólnego
z zawężeniem perspektywy spojrzenia. Jak się zawężasz do problemów
technicznych
i gubisz z uwagi problemy biznesowe to wtedy Ci się właśnie przestawiają
priorytety - na takie których nikt nie kuma, a wszystkich drażnią. Porządek
w kodzie,
elegancja rozwiązań, odpowiednie poziomy abstrakcji ...
Inna sprawa, że jak chce się być dobrym programistą - to trzeba
eksperymentować, machać itp.
I dużo zależy od pracodawcy - czy umie stworzyć swoim programistom takie
warunki
pracy, w których ich autystyczne zamiłowanie porządku w cyferkach i liczbach
przekłada siena jakość, konkretną wartość - i dlatego daje trochę swobody
właśnie na eksperymentowanie i innowacje. Jest w tym jednak także sporo
zagrożeń. Nie raz spotykałem się z sytuacją, kiedy programistę fantazja
zdecydowanie
zawodzi i prowadzi na jakieś zupełnie popieprzone manowce. Nie każdy
zafiksowany jest jednocześnie geniuszem z dobrą wizją całości tego, co się
dzieje i będzie działo dookoła niego :). Zależnie od dziedziny i branży -
ale
są dziedziny, w których programiści trafiają naprawdę na trudne do
rozwiązania
problemy i po prostu potrzebują wsparcia - bo nie są w stanie samodzielnie
załapać całej perspektywy problemu i go ZORGANIZOWAĆ.
|