« poprzedni wątek | następny wątek » |
461. Data: 2005-01-19 21:08:21
Temat: Re: rozwód a dzieci...Użytkownik "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:41EE8413.C564A6CB@poczta.onet.pl...
> Oj mozna Magda, mozna. Zreszta wiele z tego co Dariusz pisze jest
> sensowne.... pod warunkiem, ze nie wpycha sie tego wszystkim do gardel,
> wbrew ich woli, jako jedyny sluszny i obowiazujacy swiatopoglad.
> Wiara jest sprawa bardzo indywidualna. Malzenstwo zgodne z KK ( i jako
> takie nierozerwalne ) - to nie jedyny obowiazujacy w Polsce i na
> swiecie model. O czym Darek chyba zapomina.
Nie zapominam, ale co z tego?
> pzdr
> agi pamietajaca jeszcze czasy zachlysniecia sie wspolnota rel.
Czy coś z tego zachłyśnięcia pozostało?
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
462. Data: 2005-01-19 21:10:46
Temat: Re: rozwód a dzieci...Użytkownik "Basia Z." <bjz@USUN_TO.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:csm1ir$1hsj$1@news2.ipartners.pl...
> Wiesz, ja wszystko rozumiem. Należy dbać o trwałość małżeństwa, należy
> pracować nad relacjami w rodzinie (o niczym innym właściwie od lat tu nie
> piszemy), ale do licha nie za wszelką cenę.
A gdzie jest granica?
> Zresztą i KK uznaje w szczególnych przypadkach konieczność separacji.
Separacja to nie rozwód.
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
463. Data: 2005-01-19 21:13:49
Temat: Re: rozwód a dzieci...Użytkownik "idiom" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:csm2kg$7j3$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> Przyznam, ze od wspolnoty odstreczyl mnie swoisty fanatyzm niektórych:
>> tylko to i to jest sluszne, tylko ta postawa jest sluszna, tylko taka
>> droga jest sluszna. Czemu? Bo jest.
>> Bez uzasadnienia- bo po co uzasadniac to co sluszne?
>
> Wiesz, agi, to samo obserwuję u nie-fanatycznych ludzi, którzy chcą
> wierzyć.
> Kiedy prowadziłyśmy dyskusje o śmierci (o których piszę w nowym wątku)
> obserwowałam, że moje koleżanki, które chcą wierzyć, że po śmierci coś
> jest,
> przyjmują wiarę bez uzasadniania, bo gdyby miały szukać uzasadnień,
> musiałyby stwierdzić, że jest ona w wielu punktach sprzeczna ze
> współczesną
> nauką, więc nie uzasadniają, nie szukają sensu, przyjmują, bo jest dla
> nich
> pociechą.
A jakie to punkty wiary są sprzeczne z nauką?
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
464. Data: 2005-01-19 21:29:55
Temat: Re: rozwód a dzieci...
Dariusz Drzemicki wrote:
> Chocia?by GW. A dlaczego silniejszy? Prosz? porównaae przychody.
>
Zebysmy sie tylko nie zdziwili... A poza tym, to o pieniadze teraz
chodzi, gdy mowa o "sile"? Interesujace, hm...
--
sveana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
465. Data: 2005-01-19 21:32:06
Temat: Re: rozwód a dzieci...
Dariusz Drzemicki wrote:
> U?ytkownik "Anna Sikora" <a...@p...WYCIEP-TO.pl> napisa? w
> wiadomooeci news:csl8ql$vc8$1@psi-bronek-118.man.polbox.pl...
>
>>>Dlaczego mia?abym byae wierna komu?, z kim nie ??czy mnie ju? nic, prócz
>>>papierka??
>>
>>Malzenstwo to nie tylko papierek.
>>Przysiegalas przed Bogiem na dobre i na zle.
>>I chocby sie walilo i palilo,
>>chocby pan maz poniewieral Cie psychicznie i fizycznie
>>trwaj rozwiazla kobieto w tym zwiazku i dochowaj
>>panu mezowi wiernosci.
>>Wszak przysiegalas, a co Bog zlaczy....
>
> Uj??aoe karykaturalnie, ale istot? uchwyci?aoe.
>
To odwrocmy sytuacje i hipotetycznie (przeciez dyskutujemy, no,
niektorzy z nas ;-)) zalozmy, ze to Ty jestes ta strona maltretowana, a
malzonka wlasnie pije i bije oraz zdradza. Co wowczas robisz? Dodajmy,
ze ma ona gleboko gdzies Twoje nawolywania do opamietania.
--
sveana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
466. Data: 2005-01-19 22:04:25
Temat: Re: rozwód a dzieci...Użytkownik Dariusz Drzemicki napisał:
> Separacja to nie rozwód.
>
>
"A co za różnica?"*
Eulalka
* z ust sędziny na sprawie o rozwód
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
467. Data: 2005-01-20 06:47:48
Temat: Re: OT do ZBoczka, bylo Re: rozwód a dzieci...Z. Boczek wrote:
>>Ja Tobie nie zwracam uwagi, ja sie Ciebie pytam: co z tym zrobic? ;-)
>>Moje tez czasami tak sie przestawiaja w odpowiedzi na czyjs niepoprawnie
>>kodowany post, i za nic nie moge go zmienic. :-/
>
> Ech, ja w Dialogu skasowałem już w 'dozwolonych' kodowaniach 'utf-8',
> zostało już tylko ISO 8859-2 ;)
>
> Outlook miał taką opcję: (circa brzmiącą) 'używaj takiego samego
> kodowania w odpowiedzi' - trzeba ją odznaczyć.
>
> Ale grzebać w pysku Mozilli już nie potrafię ;)
Zrobilam podobnie u siebie, zobaczymy czy to pomoze :-)
Dzieki za pomoc.
Kasia
--
"The needs of society determine its ethics." ~Maya Angelou~
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
468. Data: 2005-01-20 06:50:00
Temat: Re: rozwód a dzieci...Marchewka wrote:
>>Marchewka Cię nigdy nie zawiedzie - nie jest przepracowana, zła...
>
>
> Zboczek, masz cos do mnie, to napisz konkretnie.
Czy w niusach nie mozna juz rozmawiac o marchewkach, bez narazenia
sie... Marchewce? ;-)
Kasia
--
"The needs of society determine its ethics." ~Maya Angelou~
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
469. Data: 2005-01-20 06:52:09
Temat: Re: rozwód a dzieci...Dariusz Drzemicki wrote:
>>A jak z doswiadczeniem? Nie mowie o tym na boku, a takim legalnym,
>>dozwolonym przez KK ;-)
>
> Tylko na podstawie swiadectw.
A konkretnie jakich?
> A czy jest konieczne? Moim zdaniem nie.
Czy uwazasz, ze czas jaki ksiadz spedzil uczac sie o relacjach
rodzinnych jest wystarczajacy, by doradzac komus jak ma ukladac swoje zycie?
> To samo moze dotyczyc samotnych psychologów.
Ale z psychologami o religii nie rozmawiamy. Do szewca po mleko tez nie
chodze.
Kasia
--
"The needs of society determine its ethics." ~Maya Angelou~
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
470. Data: 2005-01-20 06:54:45
Temat: Re: rozwód a dzieci...
Użytkownik "Dariusz Drzemicki" <d...@a...com.pl> napisał w wiadomości
news:csminh$qqe$9@atlantis.news.tpi.pl...
> A jakie to punkty wiary są sprzeczne z nauką?
np. pochodzenie człowieka
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |