| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-01-22 12:28:30
Temat: Re: rozwód a dzieciUżytkownik "Dariusz Drzemicki" <d...@a...com.pl> napisał w wiadomości
news:cstgke$7s9$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> O nie, Małżeństwo i wiara jest dla człowieka.
Sugerujesz, że człowiek nie jest dla wiary? Że nie ma zależności człowieka
od wiary, tylko wiary od człowieka? Człowiek zatem, jest nadrzędny, a wiara
wobec człowieka służebna? Oooo, kochanieńki, zakałapućkałeś się chyba.
Co do małżeństwa, odnosiłam wrażenie, że twierdzisz coś innego - że to
człowiek ma służyć Wzniosłej Idei Małżeństwa bez względu na okoliczności, a
negowałeś poglad,że jesli małżeństwo mu nie służy, ma prawo z niego wyjść.
Witamy w Kozim Rogu :)
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-01-22 13:15:59
Temat: Re: rozwód a dzieciUżytkownik "Margola Sularczyk" <margola@nu_spamie_pagadi.ruczaj.pl> napisał
w wiadomości news:cstgun$qle$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Sugerujesz, że człowiek nie jest dla wiary? Że nie ma zależności człowieka
> od wiary, tylko wiary od człowieka? Człowiek zatem, jest nadrzędny, a
> wiara
> wobec człowieka służebna? Oooo, kochanieńki, zakałapućkałeś się chyba.
Jeżeli tak, to proszę wyprowadzić mnie z błędu.
> Co do małżeństwa, odnosiłam wrażenie, że twierdzisz coś innego - że to
> człowiek ma służyć Wzniosłej Idei Małżeństwa bez względu na okoliczności,
> a
> negowałeś poglad,że jesli małżeństwo mu nie służy, ma prawo z niego wyjść.
>
> Witamy w Kozim Rogu :)
Ten Kozi Róg wynika z płytkiego podejścia,
jeżeli za dobro uważasz doraźne korzyści.
Prawdziwe dobro jest w służbie bliźniemu, więc nierozerwalność małżeństwa
służy jakiejś abstrakcyjnej instytucji, ale obu małżonkom.
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-01-22 13:54:55
Temat: Re: rozwód a dzieci
Użytkownik "Dariusz Drzemicki" <d...@a...com.pl> napisał w wiadomości
news:cstjnk$9rf$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Margola Sularczyk" <margola@nu_spamie_pagadi.ruczaj.pl>
> napisał w wiadomości news:cstgun$qle$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> Sugerujesz, że człowiek nie jest dla wiary? Że nie ma zależności
>> człowieka
>> od wiary, tylko wiary od człowieka? Człowiek zatem, jest nadrzędny, a
>> wiara
>> wobec człowieka służebna? Oooo, kochanieńki, zakałapućkałeś się chyba.
>
> Jeżeli tak, to proszę wyprowadzić mnie z błędu.
Moim zdaniem wiara jest zależna od człowieka w stopniu takim samym jak
człowiek od wiary. Wiara daje wskazówki, człowiek je wypełnia. Nie mogą
istnieć niezależnie. Jeśli nie będzie ludzi - nie będzie wiary. I pozwalam
sobie stwierdzić, że cżłowieka bez wiary też nie będzie - bo każdy człowiek
potrzebę jakiejś wiary ma, nawet jeśli to wiara w czystą naukową teorię.
Dla ludzi wierzących to wiara jest nadrzędną wartością, a oni są w służbie
Bogu i bliźniemu.
>
>> Co do małżeństwa, odnosiłam wrażenie, że twierdzisz coś innego - że to
>> człowiek ma służyć Wzniosłej Idei Małżeństwa bez względu na okoliczności,
>> a
>> negowałeś poglad,że jesli małżeństwo mu nie służy, ma prawo z niego
>> wyjść.
>>
>> Witamy w Kozim Rogu :)
>
> Ten Kozi Róg wynika z płytkiego podejścia,
> jeżeli za dobro uważasz doraźne korzyści.
Hm... da się jaśniej?
> Prawdziwe dobro jest w służbie bliźniemu, więc nierozerwalność małżeństwa
> służy jakiejś abstrakcyjnej instytucji, ale obu małżonkom.
A jeśli nie służy? no i wróciliśmy w punkt wyjścia.
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-01-22 14:29:26
Temat: Re: rozwód a dzieciUżytkownik "Margola Sularczyk" <margola@nu_spamie_pagadi.ruczaj.pl> napisał
w wiadomości news:cstm0l$iuf$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Moim zdaniem wiara jest zależna od człowieka w stopniu takim samym jak
> człowiek od wiary. Wiara daje wskazówki, człowiek je wypełnia. Nie mogą
> istnieć niezależnie. Jeśli nie będzie ludzi - nie będzie wiary. I pozwalam
> sobie stwierdzić, że cżłowieka bez wiary też nie będzie - bo każdy
> człowiek potrzebę jakiejś wiary ma, nawet jeśli to wiara w czystą naukową
> teorię.
> Dla ludzi wierzących to wiara jest nadrzędną wartością, a oni są w służbie
> Bogu i bliźniemu.
Nie zmienia to faktu, że wiara jest dla człowieka, a nie odwrotnie.
Celem jest zbawienie człowieka, a wiara ma mu w tym pomóc. Wiara jest
środkiem, a nie celem.
> A jeśli nie służy? no i wróciliśmy w punkt wyjścia.
To Twoje założenie, nie moje.
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-01-25 12:26:41
Temat: Re: rozwód a dzieciMargola Sularczyk wrote:
> Sugerujesz, że człowiek nie jest dla wiary? Że nie ma zależności człowieka
> od wiary, tylko wiary od człowieka? Człowiek zatem, jest nadrzędny, a wiara
> wobec człowieka służebna?
A wiesz, że i takie rzeczy śniły się filozofom?
Pozdrawiam
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-01-25 12:44:15
Temat: Re: rozwód a dzieci
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:ct5dtb$d78$2@phone.provider.pl...
> Margola Sularczyk wrote:
>
>> Sugerujesz, że człowiek nie jest dla wiary? Że nie ma zależności
>> człowieka
>> od wiary, tylko wiary od człowieka? Człowiek zatem, jest nadrzędny, a
>> wiara
>> wobec człowieka służebna?
>
> A wiesz, że i takie rzeczy śniły się filozofom?
Filozofom może i tak, ale ja poglądy DD do tej pory odbierałam wręcz
odwrotnie. A WYŁĄCZNIE o jego pogląd w tym wypadku mi chodzi.
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |