Data: 2008-01-27 23:22:03
Temat: Re: samobojstwa w polsce
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Flyer wrote:
>>> Ogólnie zasada odpowiedzi na pełne emocji posty, wypowiedzi jest
>>> taka:
>>> - albo nawiązuje się do poetyki i emocji wypowiedzi;
>>> - albo nawiązuje się do zrozumianej przez siebie treści, swoimi
>>> słowami
>>> i bez emocji;
>>> Zastosowałem metodę drugą - jest dla mnie naturalniejsza i
>>> efektywniejsza w życiu, choć tworzy wrażenie zimna, dystansu, braku
>>> kontaktu emocjonalnego, odrzucenia u rozmówcy. Za to metoda pierwsza
>>> sprawdza się tylko w sytuacji, kiedy pomiędzy rozmówcami [z jednej
>>> lub obu stron] nie ma różnicy emocji, zrozumienia - jeżeli jednak
>>> w/w nie ma, za to jest napięcie emocjonalne - wtedy pojawia się
>>> naturalny mechanizm eskalacji. Pół biedy, kiedy eskalacja prowadzi
>>> np. do seksu, gorzej jężeli prowadzi do karczemnej kłótni i
>>> przerzucania się byle jakimi argumentami.
>> Mam zapytanie. Czy w razie emocjonalnego dyskursu owemu mechanizmowi
>> eskalacji należy poddać się, skoro jest naturalny, czy wręcz
>> odwrotnie? Bo mnie kusiłby on tylko wtedy, gdyby miał doprowadic
>> do... seksu. ;)
> Jeżeli zaczniesz z kimś rozmawiać emocjonalnie, nawiązując do kogoś
> poetyki, to de facto zaczynasz grać, a z gry cięzko jest wyjść
> [konsekwencja, brak wyniku gry].
Muszę jeszcze raz powtórzyć. Jeśli mówię o grze w konwersacji, mam na myśli
takie świadome "kontrolowanie" (wrażenie zawsze złudne) komunikacji, które
ma na celu "wygranie" swojej sprawy. Cokolwiek miałoby to znaczyć. Ważna
jest tu intencja odgrywania pewnych ról.
Nie będę nazywał grą wymiany zdań/myśli, które zmierzają do budowy dobrej
relacji poprzez sposób przekonywania do swoich racji na przykład.
Podkreślam, że ważna/kluczowa jest tu intencja.
Nie nazywajmy też grą zwykłych i naturalnych zachowań każdego człowieka w
konwersacji, gdzie rożnica pomiędzy tym, co się myśli i tym, co się zdoła z
tych myśli zamienić na werbalny przekaz (plus zdolność do precyzji
wyłuszczania myśli) - istnieje i istnieć będzie zawsze. :)
Każde przystąpienie do dialogu posiada jakiś schemat, który mniej lub
bardziej dokładnie jest przez nasz umysł nakreślony. I ten schemat się
realizuje, bądź w trakcie rozmowy go modyfikujemy. Jest to przeciez proces
interakcyjny. Ale nie można wszystkiego nazywać grą. Gra jest be!
--
pozdrawiam noworocznie
michał
|