Strona główna Grupy pl.sci.psychologia samobojstwa w polsce

Grupy

Szukaj w grupach

 

samobojstwa w polsce

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 26


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2008-01-26 01:13:27

Temat: Re: samobojstwa w polsce
Od: m...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

On 26 Sty, 01:18, Ikselka <i...@w...pl> wrote:
> Dnia Fri, 25 Jan 2008 14:53:59 -0800 (PST), m...@o...pl napisał(a):
>
> > Wiem, że w Polsce są regiony ubóstwa, jakieś dawne pgr itp gdzie
> > ludzie nie mają kasy na autobus żeby pojechać do pracy.
>
> Chyba nie wiesz nic wobec tego, bo piszesz o tym, jak o bajce - za lasami,
> za górami... A ja sama znam takich ludzi, więc nie mów mi, że gdzieś,
> jakieś. Znasz rodziny, gdzie dzieci latem, zamiast bawić się beztrosko czy
> wyjechać na kolonie, zbierają jagody i grzyby, aby zarobić sobie na używane
> książki lub tenisówki do szkoły? Znam rodziny, gdzie nie ma na buty dla
> dziecka - i np. proboszcz bierze takie dziecko na kolędnika, aby sobie na
> chińskie adidasy zarobiło i jeszcze sam z nim jedzie po zakupy, aby mu
> ojciec-pijak pieniędzy nie zabrał...
> :-/
>
> > Samobójstwa
> > popełniają ludzie nieprzystosowani społecznie a powód zawsze znajdą.
>
> Tak, to nie są powody Ci znane, to na pewno... Na przykład utrata pracy i
> brak perspektyw na jakiekolwiek inne zatrudnienie w wieku 49 lat - a w domu
> bezrobotna żona, chora na stwardnienie rozsiane oraz córka-maturzystka...
> Można tego nie wytrzymać psychicznie. Nie mądrz się więc, z łaski swojej.
>
> --
> XL wiosenna
> ===========================================
> Adres na WP nieaktywny. Priv tylko na e...@o...pl
> Pozdrawiam podszywki - produkujcie sie dalej, nie mam nic przeciwko temu,
> byle było mądrze :-P

Powtarzam : Udowodniłaś w ten sposób, że ludzie mają rację że
popełniają samobójstwa.Wogóle rozumiesz co piszesz? Ciężka praca
dzieci, jagody, grzyby itp
Sama w czerwcu napisałam kilkanaście podań o przydział na kolonie dla
ubogich dzieci i każde z nich pojechało na 2 tygodnie morze lub
góry.Są organizacje, fundacje gdzie można się zwrócić ale ty
oczywiście o tym nie wiesz, bo skąd ?
Najlepiej poradzić 49 latkowi żeby się zabił bo niema wyjścia z
ciężkiej sytuacji.Naj;epiej zabronić cieszyć się życiem, tylko
płakać.Zawsze jest wyjście na dobrą drogę tylko trochę inicjatywy o
której ty nie masz zielonego pojęcia.
Dlatego jeszcze raz powtarzam, samobójstwa popełniają ludzie
nieprzystosowani społecznie i nie zmuszaj mnie do zmiany zdania w
sposób bezszczelny.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2008-01-26 05:41:09

Temat: Re: samobojstwa w polsce
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

m...@o...pl; <0...@v...go
oglegroups.com> :

> Dlatego jeszcze raz powtarzam, samobójstwa popełniają ludzie
> nieprzystosowani społecznie i nie zmuszaj mnie do zmiany zdania w
> sposób bezszczelny.

Bym sobie naostrzył zęby i ugryzł za tę generalizację "samobójstwa
popełniają ... " , ale zadziałam inaczej. Mając przed sobą samobójcę,
bez rozpoznania przyczyn jego ciągot samobójczych, powiesz mu w oczy, że
jest "nieprzystosowany społecznie", dodasz mu poczucia winy i gorszości?

Wiem, wiem, pewnie postępuję nie fair wg. Ciebie - Ty się bijesz na
argumenty z Ikselką, a ktoś śmie wyprowadzać z tego dodatkowe wnioski.
Ale skoro przy okazji obrywają ludzie niezainteresowani Waszym
przekonywaniem się, to chyba jednak postępuję fair. ;>

Pozdrawiam wnioskująco
Flyer
--
gg: 9708346; jabber:f...@j...pl
http://www.flyer36.republika.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2008-01-26 10:22:22

Temat: Re: samobojstwa w polsce
Od: m...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

On 26 Sty, 06:41, Flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:
> m...@o...pl; <0...@v...go
oglegroups.com> :
>
> > Dlatego jeszcze raz powtarzam, samobójstwa popełniają ludzie
> > nieprzystosowani społecznie i nie zmuszaj mnie do zmiany zdania w
> > sposób bezszczelny.
>
> Bym sobie naostrzył zęby i ugryzł za tę generalizację "samobójstwa
> popełniają ... " , ale zadziałam inaczej. Mając przed sobą samobójcę,
> bez rozpoznania przyczyn jego ciągot samobójczych, powiesz mu w oczy, że
> jest "nieprzystosowany społecznie", dodasz mu poczucia winy i gorszości?
>
> Wiem, wiem, pewnie postępuję nie fair wg. Ciebie - Ty się bijesz na
> argumenty z Ikselką, a ktoś śmie wyprowadzać z tego dodatkowe wnioski.
> Ale skoro przy okazji obrywają ludzie niezainteresowani Waszym
> przekonywaniem się, to chyba jednak postępuję fair. ;>
>
> Pozdrawiam wnioskująco
> Flyer
> --
> gg: 9708346; jabber:f...@j...plhttp://www.flyer36.republika.
pl/

samobójstwo to bardzo szeroki temat, to określenie bardzo uogólnia.Za
mało tu miejsca na wgłębianie się w tajniki psychologii.Wielu ludziom
było ciężko, choroba, brak pomocy, małe dziecko a osiągnęli sukces.
Niektóre badania potwierdzają skłonności samobójcze -
dziedziczne.Osoba może być bogata i zdrowa wdg naszego mniemania i
założenia - a pomimo tego zabija się.
Dziewczynka z gimnazjum popełniła samobójstwo bo chłopak ją "macał".
Gdy ja chodziłam do podstawówki chłopak mnie ciągnął za stopy i
zamknął w męskiej toalecie - zwichnął mi stopy i nie mogłam
wstać.Podglądali mnie na basenie i widzieli mnie nagą.Podarli mi
spódniczkę.Teraz pytanie - Dlaczego nie popełniłam samobójstwa ?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2008-01-26 10:49:47

Temat: Re: samobojstwa w polsce
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

m...@o...pl; <0...@s...go
oglegroups.com> :

> On 26 Sty, 06:41, Flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:
> > m...@o...pl; <0...@v...go
oglegroups.com> :
> >
> > Bym sobie naostrzył zęby i ugryzł za tę generalizację "samobójstwa
> > popełniają ... " , ale zadziałam inaczej. Mając przed sobą samobójcę,
> > bez rozpoznania przyczyn jego ciągot samobójczych, powiesz mu w oczy, że
> > jest "nieprzystosowany społecznie", dodasz mu poczucia winy i gorszości?
> >
> > Wiem, wiem, pewnie postępuję nie fair wg. Ciebie - Ty się bijesz na
> > argumenty z Ikselką, a ktoś śmie wyprowadzać z tego dodatkowe wnioski.
> > Ale skoro przy okazji obrywają ludzie niezainteresowani Waszym
> > przekonywaniem się, to chyba jednak postępuję fair. ;>

> samobójstwo to bardzo szeroki temat, to określenie bardzo uogólnia.Za
> mało tu miejsca na wgłębianie się w tajniki psychologii.Wielu ludziom
> było ciężko, choroba, brak pomocy, małe dziecko a osiągnęli sukces.
> Niektóre badania potwierdzają skłonności samobójcze -
> dziedziczne.Osoba może być bogata i zdrowa wdg naszego mniemania i
> założenia - a pomimo tego zabija się.
> Dziewczynka z gimnazjum popełniła samobójstwo bo chłopak ją "macał".

Część pierwsza - mechanizm wyprzedzający utrzymanie homeostazy - tę
argumentację zrobiłaś dla Siebie nie dla mnie. ;p

> Gdy ja chodziłam do podstawówki chłopak mnie ciągnął za stopy i
> zamknął w męskiej toalecie - zwichnął mi stopy i nie mogłam
> wstać.Podglądali mnie na basenie i widzieli mnie nagą.Podarli mi
> spódniczkę.Teraz pytanie - Dlaczego nie popełniłam samobójstwa ?

A tu mamy przyczynę ustalania homeostazy - opowieśc o czymś, czego byś
zapewne nie opowiedziała publicznie, ale zostałaś "zmuszona". Oczywiście
po tym pierwszym razie każdemu udowodnisz, że opowieśc o tym to dla
Ciebie "żaden problem".

A odpowiadając na Twoje pytanie - wyjaśnień jest zapewne od groma, ale w
przypadku zwichniętej kostki mogę zasugerować, że ból
zwichnięcia/zdarzenie zajęło całą twoją uwagę.

Pozdrawiam wyjaśniająco
Flyer
--
gg: 9708346; jabber:f...@j...pl
http://www.flyer36.republika.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2008-01-26 11:15:14

Temat: Re: samobojstwa w polsce
Od: m...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

On 26 Sty, 11:49, Flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:
> m...@o...pl; <0...@s...go
oglegroups.com> :
>
>
>
>
>
> > On 26 Sty, 06:41, Flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:
> > > m...@o...pl; <0...@v...go
oglegroups.com> :
>
> > > Bym sobie naostrzył zęby i ugryzł za tę generalizację "samobójstwa
> > > popełniają ... " , ale zadziałam inaczej. Mając przed sobą samobójcę,
> > > bez rozpoznania przyczyn jego ciągot samobójczych, powiesz mu w oczy, że
> > > jest "nieprzystosowany społecznie", dodasz mu poczucia winy i gorszości?
>
> > > Wiem, wiem, pewnie postępuję nie fair wg. Ciebie - Ty się bijesz na
> > > argumenty z Ikselką, a ktoś śmie wyprowadzać z tego dodatkowe wnioski.
> > > Ale skoro przy okazji obrywają ludzie niezainteresowani Waszym
> > > przekonywaniem się, to chyba jednak postępuję fair. ;>
> > samobójstwo to bardzo szeroki temat, to określenie bardzo uogólnia.Za
> > mało tu miejsca na wgłębianie się w tajniki psychologii.Wielu ludziom
> > było ciężko, choroba, brak pomocy, małe dziecko a osiągnęli sukces.
> > Niektóre badania potwierdzają skłonności samobójcze -
> > dziedziczne.Osoba może być bogata i zdrowa wdg naszego mniemania i
> > założenia - a pomimo tego zabija się.
> > Dziewczynka z gimnazjum popełniła samobójstwo bo chłopak ją "macał".
>
> Część pierwsza - mechanizm wyprzedzający utrzymanie homeostazy - tę
> argumentację zrobiłaś dla Siebie nie dla mnie. ;p
>
> > Gdy ja chodziłam do podstawówki chłopak mnie ciągnął za stopy i
> > zamknął w męskiej toalecie - zwichnął mi stopy i nie mogłam
> > wstać.Podglądali mnie na basenie i widzieli mnie nagą.Podarli mi
> > spódniczkę.Teraz pytanie - Dlaczego nie popełniłam samobójstwa ?
>
> A tu mamy przyczynę ustalania homeostazy - opowieśc o czymś, czego byś
> zapewne nie opowiedziała publicznie, ale zostałaś "zmuszona". Oczywiście
> po tym pierwszym razie każdemu udowodnisz, że opowieśc o tym to dla
> Ciebie "żaden problem".
>
> A odpowiadając na Twoje pytanie - wyjaśnień jest zapewne od groma, ale w
> przypadku zwichniętej kostki mogę zasugerować, że ból
> zwichnięcia/zdarzenie zajęło całą twoją uwagę.
>
> Pozdrawiam wyjaśniająco
> Flyer
> --
> gg: 9708346; jabber:f...@j...plhttp://www.flyer36.republika.
pl/- Ukryj cytowany tekst -
>
> - Pokaż cytowany tekst -

Mylisz się, jestem w stanie powiedzieć PUBLICZNIE wiele
rzeczy.Bagatelizujesz i nazywasz drwiąco "zwichnięcie kostki" .Nie
chodzi o ból fizyczny - ten szybko się zapomina.Nie mogłam chodzić,
miałam wyłamane DWIE stopy.Nie domagam się zrozumienia bo wiem, że nie
mogę tego oczekiwać.
Ogólny sens jest taki - uważam, że nie można usprawiedliwiać
samobójstwa.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2008-01-26 13:31:33

Temat: Re: samobojstwa w polsce
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

m...@o...pl; <5...@u...go
oglegroups.com> :

> On 26 Sty, 11:49, Flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:

> > Część pierwsza - mechanizm wyprzedzający utrzymanie homeostazy - tę
> > argumentację zrobiłaś dla Siebie nie dla mnie. ;p

[...]

> > A tu mamy przyczynę ustalania homeostazy - opowieśc o czymś, czego byś
> > zapewne nie opowiedziała publicznie, ale zostałaś "zmuszona". Oczywiście
> > po tym pierwszym razie każdemu udowodnisz, że opowieśc o tym to dla
> > Ciebie "żaden problem".
> >
> > A odpowiadając na Twoje pytanie - wyjaśnień jest zapewne od groma, ale w
> > przypadku zwichniętej kostki mogę zasugerować, że ból
> > zwichnięcia/zdarzenie zajęło całą twoją uwagę.

> Mylisz się, jestem w stanie powiedzieć PUBLICZNIE wiele
> rzeczy.

Zawsze jak się zdenerwujesz mówisz na bezdechu?

> Bagatelizujesz i nazywasz drwiąco "zwichnięcie kostki" .Nie
> chodzi o ból fizyczny - ten szybko się zapomina.Nie mogłam chodzić,
> miałam wyłamane DWIE stopy.

a. zwichnięcie czy wyłamanie?
b. nie bagatelizuję, wręcz napisałem, że ból może wyjaśniać powód dla
którego nie myślałaś o samobójstwie;
c. nie drwię, co nie oznacza, że koniecznie muszę nawiązać do Twoich
obecnych emocji, zwłaszcza że biorą się one nie do końca z opowieści o
zwichniętych/wyłamanych stopach, ale z faktu opowieści publicznej i
podleganiu ocenie publicznej - po prostu zachowuję spokojny dystans;

> Nie domagam się zrozumienia bo wiem, że nie
> mogę tego oczekiwać.
> Ogólny sens jest taki - uważam, że nie można usprawiedliwiać
> samobójstwa.

I nastała jasność [teraz trochę zadrwiłem :)] - znaczy się, że nie tyle
"samobójcy popełniają samobójstwa ...", co ich nie akceptujesz.
Pogardzasz może nimi? To by wyjaśniało rówież, dlaczego nie popełniłaś
samobójstwa - wypracowałaś metodę obrony poprzez pogardę samobójstwa
jako metody odreagowania sytuacji, czyli musiałaś o nim myśleć. Albo
tylko go nie rozumiesz, jest zbyt niezrozumiałym zachowaniem, uderzeniem
we własne ego, pozbawieniem się wszystkich "obietnic" życia.

Pozdrawiam niedrwiąco
Flyer
--
gg: 9708346; jabber:f...@j...pl
http://www.flyer36.republika.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2008-01-26 13:51:14

Temat: Re: samobojstwa w polsce
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

m...@o...pl; <5...@u...go
oglegroups.com> :

> Mylisz się, jestem w stanie powiedzieć PUBLICZNIE wiele
> rzeczy.Bagatelizujesz i nazywasz drwiąco "zwichnięcie kostki" .Nie
> chodzi o ból fizyczny - ten szybko się zapomina.Nie mogłam chodzić,
> miałam wyłamane DWIE stopy.Nie domagam się zrozumienia bo wiem, że nie
> mogę tego oczekiwać.
> Ogólny sens jest taki - uważam, że nie można usprawiedliwiać
> samobójstwa.

Ogólnie zasada odpowiedzi na pełne emocji posty, wypowiedzi jest taka:

- albo nawiązuje się do poetyki i emocji wypowiedzi;

- albo nawiązuje się do zrozumianej przez siebie treści, swoimi słowami
i bez emocji;

Zastosowałem metodę drugą - jest dla mnie naturalniejsza i
efektywniejsza w życiu, choć tworzy wrażenie zimna, dystansu, braku
kontaktu emocjonalnego, odrzucenia u rozmówcy. Za to metoda pierwsza
sprawdza się tylko w sytuacji, kiedy pomiędzy rozmówcami [z jednej lub
obu stron] nie ma różnicy emocji, zrozumienia - jeżeli jednak w/w nie
ma, za to jest napięcie emocjonalne - wtedy pojawia się naturalny
mechanizm eskalacji. Pół biedy, kiedy eskalacja prowadzi np. do seksu,
gorzej jężeli prowadzi do karczemnej kłótni i przerzucania się byle
jakimi argumentami.

Pozdrawiam wyjaśniająco
Flyer
--
gg: 9708346; jabber:f...@j...pl
http://www.flyer36.republika.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2008-01-26 16:42:03

Temat: Re: samobojstwa w polsce
Od: Ikselka <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 26 Jan 2008 06:41:09 +0100, Flyer napisał(a):

> Wiem, wiem, pewnie postępuję nie fair wg. Ciebie - Ty się bijesz na
> argumenty z Ikselką, a ktoś śmie wyprowadzać z tego dodatkowe wnioski.
> Ale skoro przy okazji obrywają ludzie niezainteresowani Waszym
> przekonywaniem się, to chyba jednak postępuję fair. ;>

Nie chcę jej do niczego przekonywać, a już najmniej do słuszności aktu
samobójstwa... Jedynie jej autorytatywny ton sytego wobec głodnego - mnie
nieco razi.


--
XL wiosenna
===========================================
Adres na WP nieaktywny. Priv tylko na e...@o...pl
Pozdrawiam podszywki - produkujcie sie dalej, nie mam nic przeciwko temu,
byle było mądrze :-P

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2008-01-26 21:10:59

Temat: Re: samobojstwa w polsce
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

m...@o...pl; <5...@u...go
oglegroups.com> :

> Mylisz się, jestem w stanie powiedzieć PUBLICZNIE wiele
> rzeczy.Bagatelizujesz i nazywasz drwiąco "zwichnięcie kostki" .Nie
> chodzi o ból fizyczny - ten szybko się zapomina.Nie mogłam chodzić,
> miałam wyłamane DWIE stopy.Nie domagam się zrozumienia bo wiem, że nie
> mogę tego oczekiwać.

Istnieje jeszcze jedna przyczyna złego odbioru tego co napisałem - nie
czytasz prasy/książek/publikacji, nie obracasz się wśród ludzi i stąd
zwyczajowe stwierdzenie pt.:"skręcić nogę w *kostce* ", odebrałaś jako
bagatelizację i drwienie. Sry, ale to nie moja wina, że nie jesteś na
bieżąco z popularnymi określeniami.

Pozdrawiam tłumacząco
Flyer
--
gg: 9708346; jabber:f...@j...pl
http://www.flyer36.republika.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2008-01-26 23:03:05

Temat: Re: samobojstwa w polsce
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Flyer wrote:
>> Mylisz się, jestem w stanie powiedzieć PUBLICZNIE wiele
>> rzeczy.Bagatelizujesz i nazywasz drwiąco "zwichnięcie kostki" .Nie
>> chodzi o ból fizyczny - ten szybko się zapomina.Nie mogłam chodzić,
>> miałam wyłamane DWIE stopy.Nie domagam się zrozumienia bo wiem, że
>> nie mogę tego oczekiwać.
>> Ogólny sens jest taki - uważam, że nie można usprawiedliwiać
>> samobójstwa.

> Ogólnie zasada odpowiedzi na pełne emocji posty, wypowiedzi jest taka:

> - albo nawiązuje się do poetyki i emocji wypowiedzi;

> - albo nawiązuje się do zrozumianej przez siebie treści, swoimi
> słowami
> i bez emocji;

> Zastosowałem metodę drugą - jest dla mnie naturalniejsza i
> efektywniejsza w życiu, choć tworzy wrażenie zimna, dystansu, braku
> kontaktu emocjonalnego, odrzucenia u rozmówcy. Za to metoda pierwsza
> sprawdza się tylko w sytuacji, kiedy pomiędzy rozmówcami [z jednej lub
> obu stron] nie ma różnicy emocji, zrozumienia - jeżeli jednak w/w nie
> ma, za to jest napięcie emocjonalne - wtedy pojawia się naturalny
> mechanizm eskalacji. Pół biedy, kiedy eskalacja prowadzi np. do seksu,
> gorzej jężeli prowadzi do karczemnej kłótni i przerzucania się byle
> jakimi argumentami.

Mam zapytanie. Czy w razie emocjonalnego dyskursu owemu mechanizmowi
eskalacji należy poddać się, skoro jest naturalny, czy wręcz odwrotnie? Bo
mnie kusiłby on tylko wtedy, gdyby miał doprowadic do... seksu. ;)

--
pozdrawiam noworocznie
michał


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Jedzenie
Testy psychologiczne przed przyjeciem do pracy
Dla tych co jeszcze chleba nie odstawili :)
Moje jasne centrum...
Bluzg, przebaczam ci!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »