Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
.pl!news.astercity.net!news.aster.pl!not-for-mail
From: "Vicky" <b...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
References: <ekgr0f$l53$1@nemesis.news.tpi.pl>
<1...@j...googlegroups.com>
<456cb6cb$0$17965$f69f905@mamut2.aster.pl>
Subject: Re: samobojstwo dziecka
Date: Wed, 29 Nov 2006 09:45:55 +0100
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2869
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2962
X-RFC2646: Format=Flowed; Response
Lines: 31
Message-ID: <456d3958$0$17947$f69f905@mamut2.aster.pl>
NNTP-Posting-Date: 29 Nov 2006 07:40:08 GMT
NNTP-Posting-Host: 62.121.104.143
X-Trace: 1164786008 mamut2.aster.pl 17947 62.121.104.143:65185
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:356207
Ukryj nagłówki
> mysle ze kazdy z nas mial chociaz raz w zyciu mysli samobojcze...sam
> kiedys
> bylem zdziwiony ilu moich znajomych o tym myslalo...nawt ludzie ktorych
> uwazalem za silnych psychicznie i niezniszalnych... na samobojstwa
> bardziej podatni sa ludzie z typem charakteru analityka... maja one malo
> spontanicznosci i pewnosci siebie... to sprawia ze bardziej sa podatni na
> problemy, a jak juz jakis taki duuuzy problem sie do nich przuyblaka to
> nie umieja sie z nim dzielic z innymi i tym samym zredukowac jego sily...
Teraźniejszy świat tak kreuje rzeczywistośc że teraz musimy być piękni,
silni, mądrzy i zawsze naj.
Przyznawanie się do porażek stawia ludzi w złym świetle. Przez to
przestajemy rodzaić sobie z problemami.
> wstydza sie okazaywac swoje uczucia innym nie mowiac juz o mowieniu o
> swoich problemach... moze nie tyle wstydza sie co poprostu nie umieja do
> konca... mysle ze mysli samobojcze kazdy z nas mial chocaiz raz w zyciu i
> pewnie gdzies tak mniej wiecej w okresie dojrzewania... i nie jest to
> niczym zlym ani strasznym pod warunkiem, ze konczy sie na myslach i wiemy
> ze to tylko mysli, ktore nam nie zagrazaja...
Młodzież nie ma z kim pogadać o swoich problemach, bo rodziców zastąpiły
komputery i tv. Myślę że takiemu młodemu ludzikowi potrzeba naprawdę wiele
odwagi i siły woli by zebrać się i pójść porozmawiać z pedagogiem czy
psychologiem.
Pozdrawiam
Vicky
|