« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-03-05 13:20:00
Temat: samotny ojciec równie dobry jak s-a matka?Właśnie przeczytałam, że z badań PANu wynika, że dzieci wychowywane przez
samotnych ojców są bardzie przedsiębiorcze oraz lepiej radzą sobie w szkole, a
potem w dorosłym życiu. Ciekawa jestem czy to prawda? I jak sobie taki tatus
radzi z pracą i opieką np nad małym dzieckim, które jeszcze nie chodzi do
przedzkola. Czy rzeczywiście ssmotny ojciec lepiej sobie rdzi z dzieckiem niż
samotna matka.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-03-05 13:45:37
Temat: Re: samotny ojciec równie dobry jak s-a matka?> I jak sobie taki tatus
>radzi z pracą i opieką np nad małym dzieckim, które jeszcze nie chodzi do
>przedzkola.
Chyba tak samo jak samotna matka?
Kasia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-03-05 14:07:36
Temat: Re: samotny ojciec równie dobry jak s-a matka?c...@p...onet.pl napisał(a):
> Czy rzeczywiście ssmotny ojciec lepiej sobie rdzi z dzieckiem niż
> samotna matka.
Gorzej sobie radzę niż moja żona, kiedy ona wyjeżdża,
niż gdy ja wyjeżdżam. To zaobserwowałem. Przez to dziecko
musiało być doroślejsze, bo obarczałem większš odpowiedzilnościš
i obowišzkami. W przedszkolu pani zdziwiła się, że dałem
cóeczce najlepszš sukienkę (sama wybrała) ale bez przypinanego
kołnierzyka... Młodsza córeczka nie ubiera się tak sprawnie,
i daleko jej do wišzania sznurówek, w porównaniu do analogicznego
okresu życia starszej.
Również to przy mnie uczš się smarować kromkę masłem;-))
--
----
Jonasz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2002-03-05 15:00:27
Temat: Re: samotny ojciec równie dobry jak s-a matka?Tu są w zasadzie dwie sprawy:
1.Jak potrafi Rodzic "obsłużyć dziecko"?
i
2. Jak "wygląda" (czuje się) dziecko obsłużone przez rodzica?
Co do p.1. to sądzę że jest to kwestia jedynie zaradności osobniczej.
Moja TŻ nie wykompała praktycznie ani razu swoich dzieci (z I
związku - babcia, z II - ja) - mówiła, że sie boi utopić. Ja tam nie
miałem żadnych problemów i od pierwszego kompania (po jednorazowym
szkoleniu przez moją mamę - położną) kompałem dzieci z obu (moich)
związków. Kwestia ubierania, gotowania, prania i sprzatania to tez nie
jest problem (dla mnie) - choć nie wszystko z tego lubię robić.
Co do p.2. To twierdzę, z własnego doświadczenia, że matki jako
bardziej opiekuńcze (częściej nadopiekuńcze) powodują upośledzenie
wrodzonej zaradności dzieci. Jak już kiedys napisałem gdy jesteśmy w
domu we dwoje (ja i córka) to zanim ja zrobię śniadanie to ona jest
już ubrana; Gdy jesteśmy we troje (+ TŻ) to zanim zrobię śniadanie to
są już trzy awantury o ubieranie (nie o to w co a o to że trzeba się
ubierać) a dziecko nadal nie jest ubrane (przez TŻ).
Mążczyźni są po prostu bardziej leniwi i dlatego dzieci szybciej muszą
przy nich dorastać. - i nie ma to nic wspólnego z miłością Rodziców do
Dzieci -
Pozdrawiam
Ituś
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2002-03-05 16:22:45
Temat: Re: samotny ojciec równie dobry jak s-a matka?Odezwę po raz pierwszy na grupie, pozwólcie, że bez specjalnych powitań i
prezentacji. :-)
Wychowana zostałam przez samotną mamę i babcię - ciekawy zestaw - i do
czasu, gdy wyprowadziłam się z moim TŻ, nie potrafiłam gotować, załatwiać
spraw urzędowo-ogólnych i tysiąca innych rzeczy. Miałam wrażenie obroży na
szyi (bo się Renatce coś stanie, bo źli ludzie... itp), przed którą
uciekałam cały nastoletni czas. Odżyłam przed paru laty.
Chyba wolabym mieć wtedy jakiegoś wychowawcę, mniej ostrożnego, bardziej
szalonego...
--
--
Renya
r...@p...fm
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2002-03-05 19:48:17
Temat: Re: samotny ojciec równie dobry jak s-a matka?>To są wszystko sytuacje, gdy dziecko ma dwoje rodziców i każdy z nich inaczej
z nim postępuje. Ja szukam autentycznego samotnego ojca z małym dzieckiem,
który potwierdzi (albo zaprzeczy), że zupełnie inaczej wychowuje dziecko niz
robiłaby to matka.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2002-03-06 01:03:53
Temat: Re: samotny ojciec równie dobry jak s-a matka?
<c...@p...onet.pl> wrote in message
news:7013.00004ec1.3c852100@newsgate.onet.pl...
> >To są wszystko sytuacje, gdy dziecko ma dwoje rodziców i każdy z nich
inaczej
> z nim postępuje. Ja szukam autentycznego samotnego ojca z małym dzieckiem,
> który potwierdzi (albo zaprzeczy), że zupełnie inaczej wychowuje dziecko
niz
> robiłaby to matka.
Sorry, ze sie wtrace...
Twoje pierwsze pytanie brzmialo:
", że dzieci wychowywane przez samotnych ojców są bardzie przedsiębiorcze
oraz lepiej radzą sobie w szkole, a
potem w dorosłym życiu [ciach] czy to prawda?"
Nie ma tam slowa o "zupelnie innym wychowaniu"
IMHO zadajesz pytanie i sama sobie odpowiadasz w drugim poscie. Nie obraz
sie, ale mam wrazenie, ze jestes pelna pretensji o wyniki tych badan.
Cieszmy sie z tego. Moze czasem sady spojrza laskawiej na ojcow podczas
podejmowania decyzji "komu oddac dziecko" przy rozwodzie.
To musi byc bolesne - bycie samotnym ojcem (IMHO bardziej niz samotna
matka). Znam takie osoby i nosza w sercu jakas zadre i smutek w oczach, cos
czego nie spotyka sie u samotnych matek...
Nikt sie nie przyzna, ze robi to lepiej, gorzej, czy "zupelnie inaczej", a
zwlaszcza samotny ojciec...
Kazdy STARA sie jak najlepiej i roznie mu wychodzi. Jestem sklonna uwierzyc
w wyniki badan PANu. Widze to po moich dzieciach - gdyz praktycznie
wychowywal je maz ze wzgledu na moja prace.
Pozdrawiam
R.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2002-03-06 07:35:26
Temat: Re: samotny ojciec równie dobry jak s-a matka?
<c...@p...onet.pl> wrote in message
news:7013.00004ec1.3c852100@newsgate.onet.pl...
> >To są wszystko sytuacje, gdy dziecko ma dwoje rodziców i każdy z nich
inaczej
> z nim postępuje. Ja szukam autentycznego samotnego ojca z małym dzieckiem,
> który potwierdzi (albo zaprzeczy), że zupełnie inaczej wychowuje dziecko
niz
> robiłaby to matka.
>
Wprawdzie nie jestem samotnym ojcem, a jedynie połową rodziców, ale mogę cię
zapewnić, że wychowuję dzieci inaczej, niż np. sąsiedzi swoje. Czy
"zupełnie" - można dyskutować.
Rzucasz ogólnik, to dostajesz w odpowiedzi stereotypy - niczego innego sie
nie spodziewaj.
Na pewno mozna znaleźć:
1. samodzielne dziecko wychowywane przez samotnego ojca.
2. samodzielne dziecko wychowywane przez samotną matkę.
3. niesamodzielne dziecko wychowywane przez samotnego ojca.
4. niesamodzielne dziecko wychowywane przez samotną matkę.
I czego teraz oczekujesz ? Przy każdym wariancie dodać ilość takich
przypadków w Polsce aby wyrobić sobie pojęcie o trendzie ?
Andrzej
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |