Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sfeed.gazeta.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Meg" <m...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: siniaki
Date: Tue, 27 Jan 2004 13:50:05 +0100
Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
Lines: 37
Message-ID: <bv5mr6$917$1@inews.gazeta.pl>
References: <bv599o$v1$1@gromojar.itpp.pl>
NNTP-Posting-Host: st138.internetdsl.tpnet.pl
X-Trace: inews.gazeta.pl 1075207846 9255 80.55.97.138 (27 Jan 2004 12:50:46 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 27 Jan 2004 12:50:46 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-User: magdziedzic
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:134157
Ukryj nagłówki
> ktoś już chyba kiedyś pytał o to na grupie, ale nie mogę przekopać się do
> wyczerpujących odpowiedzi, więc pozawracam głowę jeszcze raz.
> Od pewnego czasu, mniej więcej roku, obserwuję zmiany w reagowaniu swojego
> ciała na wszelkiego rodzaju uderzenia. Szczerze mówiąc, wystarczy czasami
> mocniej mnie dotknąć, by na ciele pojawił się siniak, natomiast
> każdorazowe uderzenie czy, tak jak ostatnio przy okazji lodu pod śniegiem,
> upadek, kończą się fioletowym prezentem wielkości dużego jabłka na co
> najmniej dwa tygodnie. Pół roku temu dorobiłam się nawet takiego cuda na
> łydce, o średnicy ~12-15 cm na jakiś miesiąc, tak naprawdę z dnia na
> dzień, a w zasadzie wieczora na poranek, bo nie przypominam sobie, bym
> gdzieś się aż tak uderzyła, a rano po przebudzeniu po prostu
> niespodzianka, na ponad miesiąc.
> Po tym wydarzeniu robiłam badania krwi, wyniki jak u dziecka, lekarze
> rozłożyli ręce, musiałam tylko wykluczyć boreliozę, bo tamto rzeczywiście
> nieciekawie wyglądało. Dodam tylko, że przy okazji dowiedziałam się, że
> morfologię zawsze muszę mieć robioną/odczytywaną przy takim dużym
> urządzeniu, bo ponoć szybko krzepnie mi krew.
> I tyle wiem, co mi dolega. Same objawy nie są pewnie niczym poważnym, ale
> jednak kłopotliwym, bo niestety muszę się nieźle nakombinować, żeby
> wszystkie fioletowe plamki przykryć i nie wyglądać jak po jakiejś bitwie.
> Czy ktoś z Was miał może z czymś takim do czynienia? Czy może warto
> pokusić się jeszcze o jakieś badania? A może zmienić dietę, może czegoś mi
> brakuje? Może znacie sposoby, jak się szybko/szybciej pozbyć tych
> prezentów? Jakieś maści, domowe sposoby, cokolwiek, byle skuteczne? Mam
> już dość, bo naprawdę wyglądam czasami jak po poważnej potyczce :)
tak,tak , ja poruszałam ten temat m.in., tylko chodziło o pękające żyłki ale
nie otrzymałam wyczerpujących odp na ten temat , oprócz jednej (nie powinnam
ale nie moge się powstrzymać)- możesz spodziewać się odp na priv o tym jak
to kosmici w nocy przeprowadzają na nas eksperymenty i stąd te siniaki .
Jak sobie przypomne ...ha ha ha
pozdr Magda
|