Data: 2009-12-30 01:15:25
Temat: Re: siódma kosmiczna, gdzie jest szósta? za 45 minut? ja jestem!
Od: Hanka <c...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 29 Gru, 05:17, tren R <t...@n...sieciowy.> wrote:
> start, zaczynamy!
> czy to już?
> czy nie realnie począłem się wtedy, kiedy rodziła się moja matka?
> bo jestem jej częścią, mniejszą czy większą.
> albo ojciec.
Realnie poczales sie w momencie Wielkiego Wybuchu.
> realnie istniałem już wcześniej.
> w dwóch osobach.
> a wcześniej w czterech.
A wczesniej w osmiu.
A wczesniej w szesnastu.
Do ilu dojdziemy?
Czy klamstwem jest stwierdzenie,
iz wszyscy dla wszystkich
bracmi sa i siostrami?
> jakoś dziwnie nie pasuje mi to do adama i ewy.
Dlaczego?
> w każdym razie ludzkość musi przypominać wrzeciono.
Kazda z cywilizacji, na pewno.
> jesteśmy jednym i tym samym?
> cząstką, która jest całością?
> genetycznym fraktalem czegoś?
Jestesmy jednym i tym samym.
Kazda czastka jest uzupelnieniem pozostalych,
w tworzeniu Wszechswiata.
> więc - kiedy?
>
> ok, początek.
>
> ale koniec.
> to jest dopiero początek pytań.
Poczatek pytan nastapi w momencie,
gdy przestaniesz pytac.
> co po nim?
> co i jak i w ogóle.
Obieg zamkniety.
> 10...9..8...7....
>
> to odliczanie do końca czy do początku?
> tak oto matematyka splotła się z filozofią.
> tak oto stało się to jasne.
Wszystko toczy sie kolem.
Obieg zamkniety Wszystkiego.
I nie mysl, ze wiesz, o co chodzi.
> wtedy kiedy coś sie kończy i zaczyna - ma jakiś ludzki, logiczny sens.
> jeśli coś trwa nieskończenie długo - jest bez sensu.
Ma nieskonczenie dlugi sens.
Przeciez to logiczne.
> czy bóg jest skończony?
Czy Bog Jest?
> czy jestem skończonym durniem?
Jestes nieskonczony.
> w tym obszarze mojej czaszki, dającej sie pewnie opisać skomplikowanymi
> wzorami matematycznymi
Nie dajacej sie opisac nikomu, i nijak.
> w tej sferze istnieje wszystko?
> czy tam jest klucz? obydwie połówki świata?
Tak.
> czy jest możliwe poznanie?
> nie jest.
> bez wiary, w to że jest.
> sam siebie człowiek nie ogarnie.
> wierzę w ciebie boże żywy
> w trójcy jedyny prawdziwy
> w jakiej trójcy do kroćset?
> nie miało być: "tak - tak, nie-nie"?
> nie miała być dwójca?
> bóg, szatan.
> a może trzecie wyjście dla nas?
> miłość ducha świętego w prezencie dla naszych błędów?
Za duzo chaosu czynisz.
I halasu o NIC.
> czy wszyscy zostaną zbawieni?
Wszyscy zostana.
Tu. W obiegu zamknietym.
> tak na prawdę, niebo, piekło oraz czyściec to nasza teraźniejszość.
> ci co rozumieją mają niebo. tak samo głupcy nieszkodliwi.
> kto powiedział, że tam tez będzie sprawiedliwość?
> zwłaszcza, że tam, to tu.
Zwlaszcza, ze tam, to tu.
> piekło jest dla tych, którzy nie kochają
Nie.
Dla tych, ktorzy kochaja, nie bedac kochanymi.
> a czyściec to tylko ludzki wymysł, powstały w wyniku przemożnej chęci do
> uśredniania i obawy przed krańcowymi ocenami.
> innymi słowy - czyściec, to takie nie wiadomo co, takie gówno jakieś.
> taki brak zdecydowania. wahanie. zastanawianie się.
> tylko po co?
> ha!
> czy z czyśćca można trafić do piekła?
> czy to jest czyściec jednokierunkowy?
> coś jak przewód pokarmowy?
Za duzo w Tobie wahania.
Wahadlo Foucaulta.
Nawet nie wiesz, kiedy zmieniasz plaszczyzne.
> to dość przyzwoity układ, prawda?
> zakładając taki rozkład - 20% aniołów za życia, 60% nitakichnisiakich,
> 20% grzeszników makiawelnych
> to w ostatecznym rezultacie mielibyśmy 80 do 20.
> pareto.
Jak niemal wszedzie.
Jak niemal wszystko.
> ha, niezłe.
> czyli bóg idzie w sumie na ilość.
> taka masowa produkcja.
> w sumie czego tu się spodziewać przy takim samym hardware i tylko kilku
> wersjach softu, a i tak każdy z produkcji pana sirgoda.
> na łatwiznę idzie, skubany.
> a może nas lubi i chce dla nas jak najlepiej.
> ale to co - nie żal mu tamtych 20%?
Personifikacja Abstrakcji.
No niech Ci bedzie.
> fridom, fridom - tu jest hund begraben.
> daje nam wolność i cieszy się jak dziecko jak nie staczamy się z równi
> pochyłej na którą nas jakimś kaprysem wpierdolił.
> w ogóle skąd on się wziął?
> ma rodziców, z których jest po połowie?
> mamę boga i tatę boga?
> i tez jest jak wrzeciono?
Co niektorzy mowia, ze stworzyl nas na obraz
i podobienstwo swoje.
Wyobrazasz sobie Boga tak walnietego jak Ty,
albo tak rozabstrakcyjnionego jak ja?
A takich sa milijony.
Czym wiec ma byc owo Podobienstwo?
I dlaczego twierdzi sie, ze to wlasnie owa
Personifikacja Abstrakcji uruchamia
system polaczen neuronowych w mozgu?
> jestem jedną małą kroplą pośród innych małych kropel.
> jestem deszczem i powodzią.
Lza to tez Ty.
Wszak obieg jest zamkniety.
> jestem.
>
> jestem.
>
> jestem.
I byc nie przestaniesz.
Wbrew pozorom.
Lecz niech Ci sie nie zdaje, ze wiesz o co chodzi.
:)
|