Strona główna Grupy pl.sci.psychologia skąd nasze problemy?

Grupy

Szukaj w grupach

 

skąd nasze problemy?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-04-30 05:53:09

Temat: skąd nasze problemy?
Od: "fafele" <f...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

moim zdaniem ludzie żyją za dlugo, zupełnie nie-naturalnie. potrafilibyśmy
się bardziej cieszyc tym żywotem, gdyby trwał krócej. bardziej byśmy go
doceniali.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-04-30 06:44:17

Temat: Re: skąd nasze problemy?
Od: "Przemek" <s...@b...net> szukaj wiadomości tego autora

Ludzie potrafiliby cieszyć się życiem, gdyby podejmowali właściwe,
przemyślane, zgodne z wolą Bożą decyzje. Ponieważ samowolę nazwali
wolnością, coraz bardziej ich życie zaczyna przypominać grecką tragedię.
Użytkownik "fafele" <f...@p...fm> napisał w wiadomości
news:b8noco$ff1$1@nemesis.news.tpi.pl...
> moim zdaniem ludzie żyjš za dlugo, zupełnie nie-naturalnie. potrafilibyœmy
> się bardziej cieszyc tym żywotem, gdyby trwał krócej. bardziej byœmy go
> doceniali.
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-30 08:06:27

Temat: Re: skąd nasze problemy?
Od: "tdrk" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Ludzie potrafiliby cieszyć się życiem, gdyby podejmowali właściwe,
> przemyślane, zgodne z wolą Bożą decyzje. Ponieważ samowolę nazwali
> wolnością, coraz bardziej ich życie zaczyna przypominać grecką tragedię.



To czemu grzeszysz? Nie chcesz byc szczesliwy i cieszyc sie zyciem?
Religia religia, a natura ludzka natura ludzka. Dzialajac zgodnie z
narzuconymi z zewnatrz normami (czesto nonsensownymi), samemu w nie watpiac
czulibysmy sie jeszcze bardziej podle bo postepowalibysmy wbrew swojej
zakreconej i wcale nie szlachetnej naturze.
Co do wolnosci: jesli osobista wolnosc, lub jak to nazwales samowola,
wprowadzona w zycie nie czyni innym ludziom szkody bez ich zgody, to co w
niej zlego? Jesli ktos czuje sie wspaniale imprezujac ma na to srodki i nie
robi nikomu nic zlego, to jego sprawa. Nawet jesli jest glupi, beznadziejny
i zarzygany. Choc w tym przypadku moglby ranic czyjes poczucie estetyki.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-30 08:07:39

Temat: Re: skąd nasze problemy?
Od: "tdrk" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> moim zdaniem ludzie żyją za dlugo, zupełnie nie-naturalnie. potrafilibyśmy
> się bardziej cieszyc tym żywotem, gdyby trwał krócej. bardziej byśmy go
> doceniali.

Czyzbys proponowal zabijanie wszytkich ludzi po 40-tce i w ten sposob
skracajac ich zycie i czyniac ich szczesliwymi?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-30 08:34:20

Temat: Re: skąd nasze problemy?
Od: "fafele" <f...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

> Czyzbys proponowal zabijanie wszytkich ludzi po 40-tce i w ten sposob
> skracajac ich zycie i czyniac ich szczesliwymi?

niekoniecznie:) myśle, że za bardzo na siebie chuchamy i dmuchamy (wolimy
nowe plastikowe okna w domu, niż np.:za ta kaske skoczyc za miasto, aby
pobrykac po zielonej trawce:)). karmimy sie chemia, zamykamy w czterech
scianach, aby przypadkiem nie narazic sie na nowa alergie... żyjemy mniej
intensywnie, ale coraz dłuzej.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-30 08:38:27

Temat: Re: skąd nasze problemy?
Od: "Przemek" <s...@b...net> szukaj wiadomości tego autora

> To czemu grzeszysz?
"Nie rozumiem bowiem tego, co czynię, bo nie czynię tego, co chcę, ale to,
czego nienawidzę - to właśnie czynię. Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę,
to tym samym przyznaję Prawu, że jest dobre. A zatem już nie ja to czynię,
ale mieszkający we mnie grzech."
List do Rzymian 7: 15 - 16
"Albowiem wewnętrzny człowiek [we mnie] ma upodobanie zgodne z Prawem Bożym.
W członkach zaś moich spostrzegam prawo inne, które toczy walkę z prawem
mojego umysłu i podbija mnie w niewolę pod prawo grzechu mieszkającego w
moich członkach. Nieszczęsny ja człowiek! Któż mnie wyzwoli z ciała, [co
wiedzie ku] tej śmierci? Dzięki niech będą Bogu przez Jezusa Chrystusa, Pana
naszego! Tak więc umysłem służę Prawu Bożemu, ciałem zaś - prawu grzechu."
List do Rzymian 7: 22 - 25
Powyżej zawarłem odpowiedź na Twoje pytanie.


>Nie chcesz byc szczesliwy i cieszyc sie zyciem?
Chcę być szczęśliwy, dlatego też podążam za Bogiem.

> Religia religia, a natura ludzka natura ludzka. Dzialajac zgodnie z
> narzuconymi z zewnatrz normami (czesto nonsensownymi), samemu w nie
watpiac
> czulibysmy sie jeszcze bardziej podle bo postepowalibysmy wbrew swojej
> zakreconej i wcale nie szlachetnej naturze.
Dla mnie wiara jest normą wewnętrzną, nie zewnętrzną. Nie ma wiary pod
przymusem.


> Co do wolnosci: jesli osobista wolnosc, lub jak to nazwales samowola,
> wprowadzona w zycie nie czyni innym ludziom szkody bez ich zgody, to co w
> niej zlego?
Nie. Źle mnie zrozumiałeś.
Człowiek posiada wolną wolę.
Ostatnio jednak wielu zapomniało, co to znaczy "wolność" i zaczęli samowolę
podciągać pod to miano.
"Wypowiadając bowiem słowa wyniosłe a próżne, uwodzą żądzami cielesnymi i
rozpustą tych, którzy zbyt mało odsuwają się od postępujących w błędzie.
Wolność im głoszą, a sami są niewolnikami zepsucia. Komu bowiem kto uległ,
temu też służy jako niewolnik."
2 List Piotra: 18-19
Przez rozwijanie złych skłonności i podążanie za rozmaitymi żądzami
skrępowali własną wolę, już nie kierują się wolnym wyborem, lecz związani gr
zechem idą tam, gdzie on ich kieruje. To nie jest wolność.
Zapomniałeś o szkodzie dla czyniącego. Grzech nie jest tylko wtedy, gdy
czynimy innym szkodę. Także nieszanowanie siebie jest wykroczeniem i błędem.

>Jesli ktos czuje sie wspaniale imprezujac ma na to srodki i nie
> robi nikomu nic zlego, to jego sprawa. Nawet jesli jest glupi,
beznadziejny
> i zarzygany. Choc w tym przypadku moglby ranic czyjes poczucie estetyki.
A co z tym człowiekiem, który pije? Czyni sobie szkodę. Nie ma na względzie
nakazów, jakie dał mu Bóg.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-30 08:46:14

Temat: Re: skąd nasze problemy?
Od: "tdrk" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> niekoniecznie:) myśle, że za bardzo na siebie chuchamy i dmuchamy (wolimy
> nowe plastikowe okna w domu, niż np.:za ta kaske skoczyc za miasto, aby
> pobrykac po zielonej trawce:)). karmimy sie chemia, zamykamy w czterech
> scianach, aby przypadkiem nie narazic sie na nowa alergie... żyjemy mniej
> intensywnie, ale coraz dłuzej.


Karmienie sie chemia raczej skraca zycie, podobnie jak nadmierne chuchanie
na siebie i bierne siedzenie w domu przed telewizorem.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-30 08:46:49

Temat: Re: skąd nasze problemy?
Od: "Przemek" <s...@b...net> szukaj wiadomości tego autora

Ludziom nie jest potrzebne skrócenie żywota, bo i tak jest ono krótkie. To
zazwyczaj ludzie w depresji chcą ze sobą skończyć. Aby życie uczynić
lepszym, należy zmienić podejście. Dać człowiekowi sens.
Nie za bardzo mogę zrozumieć, co masz na myśli.

>
> niekoniecznie:) myśle, że za bardzo na siebie chuchamy i dmuchamy (wolimy
> nowe plastikowe okna w domu, niż np.:za ta kaske skoczyc za miasto, aby
> pobrykac po zielonej trawce:)). karmimy sie chemia, zamykamy w czterech
> scianach, aby przypadkiem nie narazic sie na nowa alergie... żyjemy mniej
> intensywnie, ale coraz dłuzej.
>
>
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-30 09:05:58

Temat: Re: skąd nasze problemy?
Od: "fafele" <f...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

> Ludziom nie jest potrzebne skrócenie żywota, bo i tak jest ono krótkie. To
> zazwyczaj ludzie w depresji chcą ze sobą skończyć. Aby życie uczynić
> lepszym, należy zmienić podejście. Dać człowiekowi sens.
> Nie za bardzo mogę zrozumieć, co masz na myśli.

a jak to jest wg ciebie z sensem zycia ludzi uprawiających sporty
extremalne? to chyba kłoci sie z krotkoscia życia... wydaje mi sie ze nie
cierpia na depresje... wrecz przeciwnie cenia kazda chwile zycia:) i moze w
tym jest cały sęk. dla nich bog jest w kazdym kamyku...



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-30 09:16:03

Temat: Re: skąd nasze problemy?
Od: "tdrk" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


> "Nie rozumiem bowiem tego, co czynię, bo nie czynię tego, co chcę, ale to,
> czego nienawidzę - to właśnie czynię. Jeżeli zaś czynię to, czego nie
chcę,
> to tym samym przyznaję Prawu, że jest dobre. A zatem już nie ja to czynię,
> ale mieszkający we mnie grzech."


Czyli grzech jest winny a nie ty?

> List do Rzymian 7: 15 - 16
> "Albowiem wewnętrzny człowiek [we mnie] ma upodobanie zgodne z Prawem
Bożym.
> W członkach zaś moich spostrzegam prawo inne, które toczy walkę z prawem
> mojego umysłu i podbija mnie w niewolę pod prawo grzechu mieszkającego w
> moich członkach. Nieszczęsny ja człowiek! Któż mnie wyzwoli z ciała, [co
> wiedzie ku] tej śmierci? Dzięki niech będą Bogu przez Jezusa Chrystusa,
Pana
> naszego! Tak więc umysłem służę Prawu Bożemu, ciałem zaś - prawu grzechu."
> List do Rzymian 7: 22 - 25


To umysl steruje naszym cialem i ten sam umysl jest zarowno siedliskiem
popedow jak i mechanizmow je ograniczajacych. Chyba ze rozumiesz to tak: po
licznych amputacjach czesci ciala czlowiek by chcial grzeszyc ale nie moze.
:)


> > Religia religia, a natura ludzka natura ludzka. Dzialajac zgodnie z
> > narzuconymi z zewnatrz normami (czesto nonsensownymi), samemu w nie
> watpiac
> > czulibysmy sie jeszcze bardziej podle bo postepowalibysmy wbrew swojej
> > zakreconej i wcale nie szlachetnej naturze.
> Dla mnie wiara jest normą wewnętrzną, nie zewnętrzną. Nie ma wiary pod
> przymusem.


Ale jesli ktos nie wierzy to nie moze czuc sie szczesliwym?



> Przez rozwijanie złych skłonności i podążanie za rozmaitymi żądzami
> skrępowali własną wolę, już nie kierują się wolnym wyborem, lecz związani
gr
> zechem idą tam, gdzie on ich kieruje. To nie jest wolność.

A wolnoscia jest pojscie tam gdzie karza im isc inni (np. jakas religia)
wedlug zasad przez innych ludzi okreslonych? Jesli w takim przypadku robia
to z wlasnej woli i sa do tego przekonani, to nie ma problemu. Ale jesli
wywiera sie na nich wplyw grupowy ("bo prawie wszyscy udaja, ze postepuja
tak z wlasnej woli, wiec i ja powinienem, by sie nie narazic"), albo
straszac ich ogniami piekielnymi i innymi banialukami, to cos jest nie w
porzadku. To tez nie jest wolnosc.

> Zapomniałeś o szkodzie dla czyniącego. Grzech nie jest tylko wtedy, gdy
> czynimy innym szkodę. Także nieszanowanie siebie jest wykroczeniem i
błędem.


Owszem, jest bledem, a nawet glupota. Nieszanowanie siebie generuje
wczesniej czy pozniej cierpienie, zle samopoczucie i/lub dyskomfort
psychiczny. A to jest dostateczna kara. Ja nie potepiam takiego zachowania,
to wolny wybor kazdego z nas i raczej trudno, zeby komus zakazywac teakiego
zachowania.

> A co z tym człowiekiem, który pije? Czyni sobie szkodę. Nie ma na
względzie
> nakazów, jakie dał mu Bóg.


Szkodzenie sobie jest wbrew naturze, ale to jego zycie. Pijacy moze jednak
zmienic swoje zachowanie a w ten sposob naraza innych na znoszenie ciezaru
swojego leczenia. I tylko w tym widze jego grzech. A ze nie ma na wzgledzie
zakazow to zaden problem, tym bardziej, ze w jaki sposob udowodnic ze Bog
istnieje, a co dopiero, ze istnieja jego nakazy.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Wieksze zero
Skąd?
Brian's daughter - jak ją nazwać ?
Jak pozbyć się miłości
Małżeństwo - pls o komentarze (długie)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »