Data: 2005-09-20 13:11:21
Temat: Re: skąd te zdrady?
Od: Habeck Colibretto <h...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 20.09.2005, o godzinie 13.33.36, na pl.soc.rodzina, wytnij_to
napisał(a):
>> No jeżeli pornolek, na którym facet pieprzy się z kobitką można nazwać
>> pięknem przyrody, to oczywiście masz rację. BTW stojąc w Empiku rzadko się
> Nie każdy, Playboy jest fajną gazetką, którą z miło się ogląda. Pornol
> to film, trudno go w Empiku oglądać. Chyba że kasetę.
Khę? "(...)oglądanie gazety pornograficznej w empiku." Zdecyduj się, bo
Playboy do gazet pornograficznych ciężko zaliczyć. I dlaczego pornol to
_tylko_ film? Wyjdzie na to, że stary jestem, bo w podstawówce z wypiekami
na twarzy oglądaliśmy pornole jakie podwędzał tacie kolega a nie były to
filmy tylko zwykłe pornostory. Czytało się pornole... o przepraszam, to
były "książki erotyczne", chociaż treści były iście pornograficzne (ale
pewnie porównania z tym co jest teraz to nie ma żadnego). ;) I były czasy,
kiedy jeszcze nie był bumu na wideŁo a o filmach na płytach i na komputerze
zwykły zjadacz chleba nawet nie myślał. Cholera... jestem stary! ;) Pewnie
coś się od tego czasu zmieniło. Rzuć może PWNem.
>> zauważa osoby kontemplujące piękno modelek i modeli w czasopismach
>> pornograficznych. Albo jest tam pusto, albo gazeta szybko znika z półki a
>> delikwent jeszcze szybciej jest przy kasie i wybywa ze sklepu. Taaa...
> Bywa, mnie to zwisa, po prostu oglądam.
Ok.
>> Wygląda to na podziwianie przyrody. Pewnie dlatego, że ktoś szybko wychodzi
>> na zewnątrz.
> są i tacy.
Trudno nie zauważyć... ;)
>> Poza tym te gazety są chyba w jakiś foliach, nie?
> nie wszystkie.
Ale jednak. To co tam oglądać? A sorki... zapomniałem, że miałeś na myśli
Playboya pisząc o pornograficznych gazetach. :P
>>>Mam wspaniałą żonę, razem jest nam naprawdę dobrze, więc po kiego grzyba
>>>mam walić konia przed monitorem czy gdzie indziej??
>> Nie wiem. A po kiego masz z kimś flirtować?
> Też nie wiem, ja tego nie robię, może Ty mi odpowiesz??
Nie odpowiem. Wydawało mi się to bez sensu - to raz. Dwa, że gdybym to
robił to uważałbym to za zdradę. A staram się nie krzywdzić bliskich.
>>>Wybacz, ale to dla mnie jest strasznie głupie.
>> Dla mnie też. I twierdzenie, że wierność i zdrada łączy się wyłącznie z
>> małżeństwem, a poza nim nie występuje.
> Zdrada w kontekście niewierności seksualnej łączy się wyłącznie z
> małżeństwem. W innym poście podałem argumenty.
A jasne, że tak. Powaliły mnie. I nie rozumiem tego "w kontekście
niewierności seksualnej". To można inaczej zdradzać?
>> P.S. Żona wpadanie, czy nadal tylko obserwuje?
> Raczej słucha relacji :>.
To nie to samo. Niech poczyta. Niech napisze. Niech trzyma front! ;)
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
|