Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: Przemysław Dębski <p...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: słówko
Date: Wed, 13 Dec 2006 01:17:37 +0100
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 42
Message-ID: <elngq9$r72$1@inews.gazeta.pl>
References: <457d6be2$0$17959$f69f905@mamut2.aster.pl>
<4...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: 133-mia-8.acn.waw.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1165969033 27874 62.121.75.133 (13 Dec 2006 00:17:13 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 13 Dec 2006 00:17:13 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
X-User: po_zboju
User-Agent: Hamster/2.0.0.1
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:357046
Ukryj nagłówki
Użytkownik <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:421a.0000014d.457f0467@newsgate.onet.pl...
> A jaka masz inną alternatywę?
> Bo obojętność, fakt, jest wymuszona.
> Do tej pory czasem mam z tym problem.
> Ale rzeczywistości nie zmienisz, choćbyś się skichał.
> Musisz odpuścić.
> Jeżeli chcesz jakoś zyć.
> To nie są "nieprzyjemne nastroje" PD.
> To za słabe określenie. Naprawdę.
Doskonale wiem, że określenie "nieprzyjemne nastroje" nie jest adekwatne. Ale
też ciężko znaleźć adekwatne - co nie ? W troszkę trudnej postawiłem się roli,
ponieważ mam wrażenie iż wiem jaki stan stoi za tym za słabym określeniem - i
właśnie z tego powodu, ostatnią rzeczą jaką bym chciał, jest publiczne
wyciąganie tego z ciebie, lub prezentowanie własnej wizji. To tak jakby wciągać
Jarka w szczerą rozmowę o kurduplach :)
Kwestia alternatywy. Może zacznijmy od tego, że w pewnym momencie swojego życia
miałem właśnie dokładnie ten sam dylemat co ty teraz. Aby było weselej,
poszedłem dokładnie tą ścieżką, w którą się pakujesz. Że nic dobrego z tego nie
wynika, o tym pisałem w poprzednim poście. Tu jeszcze musze dodać jedno - przy
postawie "pieprzącej" niewątpliwie masz spokój, ale też niestety stoisz w
miejscu. Napawdę, to jest realnie odczuwalne. Masz spokój, ale nic w twoim zyciu
się nie dzieje - z tego powstaje (tylko nie pisać mi tu nic o słabych
określeniach :) ) poczucie braku jakichkolwiek perspektyw. W końcu _zmusiłem_
się do zaangażowania się w pewne długofalowe przedsięwzięcie w mojej pracy. I
jako tako postawa pieprząca zaczęła ze mnie z czasem schodzić ... oraz jej
przykre konsekwencje.
O czym to ja miałem ... aha o alternatywie :) Chyba nie widzę innej metody niż
przez to samodzielnie przejść, poprostu na gruncie emocji żadne racjonalizacje
nie mają prawa zadziałać, a problem jest czysto emocjonalny. Gadanie "w tej
sytuacj powinnaś zrobić to a tamto" jest raczej bez sensu. Z emocjami to jest
tak, uderzysz w jeden stół to nożyce się odezwą, uderzysz w inny stół - a tam
nożyce się nie odezwą :) Mój stół jakby co znasz, ale co na twoim leży - to już
ty wiesz (albo i nie) najlepiej.
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
|