Data: 2006-12-17 20:11:55
Temat: Re: słówko
Od: "jbaskab" <j...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
PD
> Kwestia alternatywy. Może zacznijmy od tego, że w pewnym momencie swojego
życia
> miałem właśnie dokładnie ten sam dylemat co ty teraz. Aby było weselej,
> poszedłem dokładnie tą ścieżką, w którą się pakujesz. Że nic dobrego z tego
nie
> wynika, o tym pisałem w poprzednim poście. Tu jeszcze musze dodać jedno -
przy
> postawie "pieprzącej" niewątpliwie masz spokój, ale też niestety stoisz w
> miejscu. Napawdę, to jest realnie odczuwalne. Masz spokój, ale nic w twoim
zyciu
> się nie dzieje - z tego powstaje (tylko nie pisać mi tu nic o słabych
> określeniach :) ) poczucie braku jakichkolwiek perspektyw.
> W końcu _zmusiłem się do zaangażowania się w pewne długofalowe
przedsięwzięcie w mojej pracy. I
> jako tako postawa pieprząca zaczęła ze mnie z czasem schodzić ... oraz jej
> przykre konsekwencje.
>
> O czym to ja miałem ... aha o alternatywie :) Chyba nie widzę innej metody
niż
> przez to samodzielnie przejść, poprostu na gruncie emocji żadne
racjonalizacje
> nie mają prawa zadziałać, a problem jest czysto emocjonalny. Gadanie "w tej
> sytuacj powinnaś zrobić to a tamto" jest raczej bez sensu. Z emocjami to jest
> tak, uderzysz w jeden stół to nożyce się odezwą, uderzysz w inny stół - a tam
> nożyce się nie odezwą :) Mój stół jakby co znasz, ale co na twoim leży - to
już
> ty wiesz (albo i nie) najlepiej.
A nie zgodzisz się ze stwierdzeniem, że postawa "pieprzaca" jest w pewnych
warunkach nieunikniona i po prostu, na pewnym etapie, trzeba ją przejść?
Czy potrafisz sobie wyobrazić, co by się stało gdybyś przez nią nie przeszedł?
Ja własnie wracam ze szpitala, gdzie leży jeden z tych "niepieprzących do
końca". Miał, jak oceniam, pewnego rodzaju szczęście - zamiast w wariatkowie,
albo na drugim świecie, wyladował na neurologii z zawałem mózgu. Wprawdzie jest
lekki paraliż, niedowidzenie, perspektywa braku pracy - ale jednocześnie
wiadomo, że święta będą świętami, a w domu zamiast wykończonej maszyny
obliczeniowej będzie człowiek.
Straszne, nie? W takich kategoriach rozpatrywać chorobę bliskiej osoby.
Bo postawa niepieprzaca jest (lub może być) postawą niepieprzacą tylko z
pozoru. Nie pieprzysz pracy, ale mimochodem pieprzysz zdrowie i rodzinę. Nie
pieprzysz z kimś relacji, ale pieprzysz pracę i zdrowie.
Właśnie - brak równowagi.
Zaczyna się .....kiedy on się zaczyna?
Takie diabelskie koło.
Jak dla mnie to "pieprze", przy tej szybkosci, jest jedynym sposobem hamowania.
No innego nie widzę. Może to kwestia tych nożyczek:)
Aska
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|