| « poprzedni wątek | następny wątek » |
71. Data: 2003-11-05 16:49:42
Temat: Re: ślub a alimenty na dzieci z ex> Potrafisz wytłumaczyć maluszkowi że nie możesz mu kupić czegoś o czym
> marzy , bo .... ?
>
> pozdrawiam dorcia
potrafię
Stefanek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
72. Data: 2003-11-05 19:43:17
Temat: Re: Odp: Odp: ślub a alimenty na dzieci z rozbitej
Użytkownik "tweety" <c...@p...pl> napisał w wiadomości
news:bob49j$hea$1@ns.master.pl...
> to sie nie doczekasz żadnej odpowiedzi, czy błyskotliwej wg twojego
> mniemania czy nie, bo nie zabieram głosu tam gdzie nie wiem o co chodzi,
> zapytałam, uzyskałam odpowiedz i z mojej strony to jest wszystko.
No, to gratuluje. Nie wiedząc o co chodzi, doszłaś do wnisoku, że z moim IQ
powinnam "to" (czyli pogląd Stefanka) zrozumieć, choć Twój stan wiedzy nie
jest wystarczający by w ogóle ocenić czy zdanie Stefanka może być zrozumiałe
dla kogokolwiek. Czyli po prostu zobaczyłaś "idiom" + "IQ" i uznałaś, że
Dunia ma rację, choć właśnie przed chwilą dałaś dowód tego, że brak Ci było
podstawowej wiedzy, by to ocenić.
Nie tylko odwagi Ci brakuje, IMHO oczywiście :) I moim zdaniem jednak
zabierasz głos tam gdzie nie wiesz o co chodzi :))))) (bo czyż nie zabrałaś
głosu??)
pozdrawiam
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
73. Data: 2003-11-05 20:32:43
Temat: Re: Odp: Odp: ślub a alimenty na dzieci z rozbitej> bo nie zabieram głosu tam gdzie nie wiem o co chodzi,
>
> Pozdrawiam
> Magdalena + Karolina (27.10.97) + Krzysztof (05.01.03)
>
lol
Od kiedy, chyba od kwadransa?
Stefanek F.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
74. Data: 2003-11-05 20:40:47
Temat: Re: Odp: Odp: ślub a alimenty na dzieci z rozbitejUżytkownik idiom napisał:
(...)
bez komentarza, mam wazniejsze sprawy na głowie niz kolejna kłótnia
bezsensnowna zresztą z toba, skoro ty nie czytasz ze zrozumieniem i nie
wiesz na co ja odpowiadam, bye bye
--
Pozdrawiam
Magdalena + Karolina (27.10.97) + Krzysztof (05.01.03)
http://www.mwota.prv.pl
http://republika.pl/mwota/
Moje aukcje:
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=147
5411&showing_type=text&nolimit=1&order=t
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
75. Data: 2003-11-05 21:51:56
Temat: Re: ślub a alimenty na dzieci z ex
Użytkownik "Dunia" <d...@n...net> napisał w wiadomości
news:03110309021036@polnews.pl...
> Bo nie sa. Ja sie angielskiego nauczylam w szkole i jakos zyje (a do tego
> angielski jest dla mnie jezykiem codziennym - uzywanym i w pracy, i w
domu).
> Co do sportu... coz, wiadomo jak jest: dziecko bez lekcji tenisa, jazdy
konnej,
> baletu i szermierki po prostu nie przezyje.
Nie wyobrażam sobie życia bez przynajmniej harcerstwa. Coś trzeba robić poza
lekcjami, żeby nie siedzieć na ławeczce przed blokiem z kolegami. A to już
są koszty.
Uprzedzając: nie, Karol nie uczy się angielskiego metodą Hellen Doron. Ale
też nie zaufam w kwestii języka obcego szkole publicznej. Wiem, jaki jest
tam poziom nauczania. A bez znajomości języka obcego - biegłej jednego,
dobrej przynajmniej jednego następnego - szanse znalezienia pracy maleją
geometrycznie. Wiem, bo sama starałam się nieraz o pracę, a teraz
uczestniczę w rekrutacji personelu. Nawet od montera czasem wymaga się
podstaw angielskiego.
No, ale nie będę Cię przekonywać, że jest jak jest, być może Ty masz inne
doświadczenia.
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
76. Data: 2003-11-05 21:59:42
Temat: Re: ślub a alimenty na dzieci z ex
Użytkownik "rena" <r...@a...pl> napisał w wiadomości
news:bo62j1$2p1v$1@foka.aster.pl...
> margola - jakos nie masz wogole dystansu i strasznie sie ciskasz.
Gdzie?
>odsadzilas
> cmnie juz od czci i wiary
Gdzie?
zapominajac, ze piszemy na grupe DYSKUSYJNA. moze
> ci ulatwie sprawe, jak napisze, ze moje rozwazania sa teoretyczne, tzn.
mnie
> nie dotycza. mialam natomiast takich znajomych. chlopak nigdy nie widzial
> swojego dziecka - zona nie zgodzila sie, nie zgodzila sie tez na zrobienie
> wynikow na ojcostwo - tu chcialam potwierdzic, czy to mozliwe?
Niemożliwe. Jeśli składa pozew w sądzie i deklaruje pokrycie kosztów
badania - matka chyba nie może się nie zgodzić. Nie wiem na pewno, ale
przypuszczam, sprawdzę.
zdradzila go
> i zostawila, wystapila tez o alimenty. minelo wiele lat, on placi
sumiennie,
> nawet bez pewnosci, czy to jego dziecko. na poczatku staral sie odwolac od
> wyroku, zabiegal o wizyty z dzieckiem i ustalenie ojcostwa, ale sa nie
> przychylil sie do jego prosb.
Kontaktował się ze stowarzyszeniem zajmującym się prawami ojca? Może coś by
mu doradzili.
>
> no ok, ale on ile tam zarabia - sad znajac jego zarobki wyznaczyl wysokosc
> alimentow. czego ty chcesz jeszcze? zeby oddawal cala pensje?
Nie. Żeby płacił tyle, na ile go stać.
> a jesli tatus po wejsciu w nowe zycie, nie wymazal dziecka z pamieci? ja
> wiem, ze u nas jest powszechnie powiedzenie "wszystkie dzieci sa nasze",
ale
> jesli sad ustala alimenty, to powinien brac pod uwage zarobki i majatek
> ojca, a nie jego nastepnej zony. czy to nie jest logiczne?
Nie. Z prawnego punktu widzenia mąż i żona to wspólna kasa. Skoro wspólnotę
majątkową bierze pod uwagę każdy bank przy udzielaniu kredytu, zastanawiając
się nad zdolnością kredytową OBYDWOJGA małżonków, nie rozumiem dlaczego sąd
miałby robić inaczej?
>ta kobieta w
> zaden sposob nie jest zwiazana z tym dzieckiem, moze go nawet nie zna, a
co
> miesiac realnie z jej pensji ma schodzic jakas kasa na to dziecko?
Nie będzie schodzić z jej pensji. Będzie płacił ojciec. To zresztą zostało
już wyjaśnione. A żona podejmując świadomą decyzję o małżeństwie musi zdawać
sobie sprawę ze zobowiazań przyszłego męża. Nieznajomość prawa nie zwalnia z
jego stosowania.
a co, jak
> ona bedzie miala nowe dziecko z nim? nadal ona musi placic rowniez ze
swojej
> pensji alimenty na tamte dziecko? ja caly czas podkreslam - on regularnie
> placi zasadzone alimenty.
Dlaczego ona miałaby płacić? Gdzie padło takie stwierdzenie z moich
zacietrzewionych ust?
> oj ja niestety mam wrazenie, ze hormony buzuja i nie jestes obiektywna...
Gdzie nie jestem obiektywna? Cytat.
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
77. Data: 2003-11-05 22:02:55
Temat: Re: ślub a alimenty na dzieci z rozbitej
Użytkownik "idiom" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:boajj3$fvn$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Mężczyzna, któremu chciałabym "rozbić rodzinę" (w tym, kontekście, jaki
> można odczytać z Twojej wypowiedzi) jest po rozwodzie ładnych parę lat (a
> mnie zna dopiero pół roku ;)). Pomijając fakt, że akceptuję jego
przeszłość
> i związane z tym obciążenia, nie rozumiem za co miałabym płacić ??
Nie musisz płacić, on będzie. A jeśli się z tym nie zgadzasz, no cóż,
pozostaje wpłynąć na zmianę prawa albo nie wychodzić za mąż za człowieka ze
zobowiązaniami.
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
78. Data: 2003-11-06 00:11:16
Temat: Re: Odp: ślub a alimenty na dzieci z rozbitej> Stefan IQ180
Stefan, chyba Ci literka wypadła.
Dirschauer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
79. Data: 2003-11-06 06:02:12
Temat: Re: ślub a alimenty na dzieci z rozbitejtweety wrote:
>
> brawo też mi się to nasunęło, ale bałam sie napisać :-)
Ale co ci się nasunęło??
Stefanek twierdzi "płać" czyli w tym kontekście ponoś konsekwencje jeśli
rozbiłaś rodzinę.
Monika odpowiada nie rozbiłam więc _za rozbicie_ płacić nie muszę. (czyli za
co niby mam płacić)
A swoją drogą też się chwaliłaś swoim wyzszym od sredniej krajowej IQ a
chwilę wcześniej prostej zależności alimentacyjnej zrozumieć nie potrafiłaś.
--
Elżbieta
--
Zaloz prywatne forum:
http://forum.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
80. Data: 2003-11-06 06:02:13
Temat: Re: ślub a alimenty na dzieci z rozbitejtweety wrote:
> "Polska to dziwny kraj i tu wszystko co niemozliwe, nielogiczne i
> nienormalne staje sie powszechne... " to jest mój cytat i nie odnosiło
> sie to tylko do alimentacji ale do wszystkiego co sie dzieje w Polsce,
> zauważ, a poza tym nie wygłosiłam poglądu zasady tylko zapytałam i
> podsumowałam że _wszystko_ w Polsce jest dziwne.
Już nie po raz pierwszy wygłaszasz takie poglądy, może zmień w końcu kraj
jak tak strasznie cię uwiera.
--
Elżbieta
--
Zaloz prywatne forum:
http://forum.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |