Data: 2011-01-11 17:20:52
Temat: Re: sponsoring
Od: Tomaszek <t...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-01-10 23:12, Laszlo pisze:
> Eeee.. ta informacja była istotna w kontekscie tematu. Nie ma sie co
> denerwowac:->
Toż ja się nie denerwuje;) Wymieniamy poglądy w duchu dobrze pojętej
solidarności, miłości i tolerancji.
> To co ona o tym mysli to jej albo nasza sprawa. Rozmowa na tej grupie miało
> mi przybliżyc CO TY o tym myslisz.
No więc wg. mnie to była zdrada, bo doszło do aktu seksualnego, do tego
z osobnikiem tej samej płci. Wg. powinieneś jej powiedzieć o tym. To
jest wg. istotne zdarzenie.
>
>> Po co wulgarne określenie?
>
> To zalezy co dla kogo jest wulgarne. Nie mialem na mysli nic obrazliwego.
Kwestia gustu. Ja stosuję wulgarność tylko tam, gdzie uznam, że już jest
niezbędnie potrzebna.
> Nie jestem biseksualny, napisalem o tym. Przyjęte wzorce i schematy, wedle
> ktorych ty postepujesz, nakazuja ci ostentacyjnie krzywic sie na sama mysl o
> bliskosci z facetem.
Mi nikt nic nie nakazuje. Naprawdę napawa mnie obrzydzeniem patrzenie na
dwóch facetów , którzy "okazują sobie czułość" Słodkie śliny mi
podchodzą do gardła. Nic nie poradzę.
To tylko kwestia kulturowo cywilizacyjna. Gdzie zaczyna
> sie biseksualizm. Niektorzy sadza ze kazdy jest troche biseksualny.
Podejrzewam, że tak sądzą Ci, którzy są biseksualni.
>
>> Tak jak napisałem. To oceni Twoja dziewczyna. A siebie zapytaj jak Ty byś
>> się czuł, gdyby ona zrobiła coś takiego.
>
> To trudne pytanie, ktore sobie oczywiscie zadawalem. Moze to kwestia tego,
> ze nie wszsytko o sobie powinnismy wiedziec. Moze lepiej, jesli bedac w
> zwiazku zostawimy dla siebie spektrum spraw, do ktorych nie wpuscimy nikogo
> innego. Moze nie bylbym w stanie uwierzyc ze to nic dla niej nie znaczylo -
> tak jak, byc moze, nie bylbym w stanie przekonac jej, ze DLA mnie to co
> zrobilem tez nic nie znaczylo.
No właśnie tu Ci się sprawa rozsypuje. Za dużo tu tego "może" a za mało
"na pewno"
>
> Dlaczego? Kto tak postanowil?
Kwestia terminologii i umówienia się, że na jabłko mówimy jabłko;)
Sytuacja, którą opisałeś była seksem oralnym ( tak to się nazywa ) więc
chyba seksem była. Z drugiej strony niektórzy uważają, że seks jest
tylko między osobnikami różnych płci. To kwestia umówienia się na
terminy. Nikt tego nie postanawiał - tak wyszło.
Wiesz pewnie o tym, ze w starozytnych
> kulturach, zgwałcenie wziętych do niewoli wojaków przeciwnej armii to była
> norma. Bo oznaczało poniżenie ich, podkreślenie tym bardziej dominacji nam
> nimi.
Taka chęć dominacji seksem podszyta, o jakoś trudno mi sobie wyobrazić,
że im to przyjemności nie sprawiało. Dominacja i władza nad kimś jest
podniecająca i... seksowna. Ale niezależnie od tego czy ktoś lubi te
klimaty czy nie, to chyba nie zmienia to faktu, że dochodziło do
stosunku? Znów możesz się doczepić do terminologii, ale chyba rozumiesz
o co mi chodzi.
To samo dzieje sie ciągle w więzieniach.
O i tu mnie masz;) Bo tego nie obejmuję rozumem. Nie siedziałem to nie
wiem jak to jest, ale to mi się głowie nie mieści.
>
>> Fakty temu przeczą. Nie brzydziło Cię to?
>
> Może Tobie jakies fakty przecza, mi nie. Nie
No więc skoro Ciebie to nie brzydzi, to musi być Ci co najmniej
obojętne. I tego też nie rozumiem. Mnie na samą myśl robi się
nieciekawie. Nie wyobrażam sobie jakiegokolwiek aktu seksualnego (
proszę, nie czepiaj się terminologii ) z kimś innym niż dorosła kobieta.
> Pomijaja wszsytko inne, Amanda Lear nie byla nigdy facetem:-) To byly tylko
> plotki.
No więc jestem hetero w 100%. Nie ulżyło mi, bo to zawsze było dla mnie
naturalne. Posiadałem tylko nieprawdziwe informacje jakoby ta cudowna
kobieta była kiedyś mężczyzną. Nie będę się wypowiadał jak to jest być
gejem, bi bo nie wiem. Dla mnie zawsze naturalne i odruchowe było bycie
hetero.
> No wlasnie - Nie co innego. Dla mnie to byla jednakowa przyjemnosc. Ale
> pewnie wiesz lepiej:-)
Ano wiem, że dla mnie to nie byłaby przyjemność... ja nawet nie
dopuściłbym do takiej sytuacji.
> Dobrze wiesz o jakich "narodowców" mi chodzi.
Zaraz się dowiem, bo narodowcy to bardzo rozproszona grupa.
O tych, ktorzy, nie mając
> żadnej wlasciwie wiedzy na temat historii Polski, jednoczesnie dobrze
> wiedza, że Polska jest dla Polaków.
No wiesz, tu nie mogę się z tym całkowicie nie zgodzić. Mieszanie się
kultur i społeczeństw nie przyniosło niczego dobrego. Nie chce jednak
rozwijać tu żadnego off-topa, więc nie traktuj tego jako zaczepki do
dalszej dyskusji.
Jeżeli bierzesz udzial w
> kontrmanifestacjach podczas parad gejów,
Tak, biorę.
jeżeli lubisz haltować "zamawiając
> piwo"
A tego nie robię.
to - przykro mi, ale mam na Twoj temat okresloną opinie. Ale jako, ze
> nie wiem tego - więc zastanawiam sie tylko dlaczego jestes taki
> samokrytyczny :->
Bo jestem tylko człowiekiem i muszę być samokrytyczny wobec samego
siebie. To świadczy o moim człowieczeństwie.
--
| TOMASZEK nie lubi:
| ^części rowerowych^czosnku^niektórych gwiazdek^
| lewej strony mocy^
|