| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2011-01-07 22:36:05
Temat: sponsoringCzesc,
chcialbym poznac wasze zdanie na pewien temat.
Sprawa wygląda tak:
Jestem bardzo przystojnym, atrakcyjnym, fajnie zbudowanym kolesiem. Mam
dziewczyne. Mamy ciągłe problemy z kasą. Ja studiuje, ale ciągle nie mam
kasy, ona tez, pomoc rodziców jest krępujaca bo oni tez nie maja zbyt wiele.
Pracy nie ma, mimo, że nieustannie jej szukam, próbując łączyć to ze
studiami.
Sponsoring.... najpierw myśl, jakis artykuł na ten temat, pomysł najpierw
odrzucony jako beznadziejny, ale powrócił. Czat. Wiele beznadziejnych
rozmów, pytania, pytania, o wymiary itd. Bandzieja. Laski wydają sie
zainteresowane ale na konkretny krok brak im odwagi. Mi też...
Bije się z myślami czy to byłaby zdrada.
Zagaduje mnie koleś. Gadam z nim najpierw z ciekawości. Pedał. Ale nie jest
głupi, konkretny, inteligentny, miły. Nie chce wiele, jedynie obciągnąć.
Umawiam sie z nim na piwo. Po kilku godzinach smiechów, żartów i naprawde
fajnie spedzonego czasu przy piwie, koles okazuje sie fajnym gostkiem,
zwyklym kolesiem, ktory w dodatku ma do siebie dystans. Ok, 4 piwa i jest
ok. Zgadzam się. Koles swietnie ciągnie i dobrze płaci.
Na drugi dzien lekki melaż w głowie. Czy można to rozpatrywać w kategoriach
zdrady? Zabawa z tym kolesiem była dla mnie mniej więcej tym samym co zapasy
z kumplem a potem wspólny prysznic. Mniej więcej tak to potraktowałem. OK,
zapłacił mi. Ale za sparing na macie (jestem trenerem) tez mi płacą, za
naukę pływania tez. Nie jestem bi, darujcie sobie jakieś tego typu
dywagacje. To nie to.Nigdy nie miałem nic przeciwko gejom, jestem pewien
swoich skłonności, właśnie dlatego ten krok wydawal mi sie mniej ryzykowny,
niz zabawa z jakaś spragniona 40 tką.
Czy pozwolenie fajnemu kolesiowi, który mógłby zostac moim kumplem, na takie
zbliżenie, to coś złego? A może w takim razie, gdy pozwalam obejmować się na
macie partnerom w trakcie zapasów to też jest coś nie w porządku? A jeśli
ktorys z nich jest gejem? A jeśłi udzielam lekcji na siłowni dziewczynom,
kobietom i widze że czerpią z tego radość nie tylko związana z praca nad
zrzuceniem wagi i płaca mi za to, a mi - bez porównania - sprawia to większą
frajdę seksualną - niż z tym kolesiem - to czy to nie jest coś bardziej nie
w porządku?
Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Tylko błagam, darujcie sobie
chrześcijańskie bzdury o grzechu, nie jestem wierzący i prawicowe brednie
narodowców na temat pedałów, nie jestem debilem. Interesują mnie opinie w
kontekście etyki, takie po prostu...
pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2011-01-07 23:11:38
Temat: Re: sponsoring
Laszlo napisał(a):
> Czesc,
> chcialbym poznac wasze zdanie na pewien temat.
> Sprawa wygl?da tak:
> Jestem bardzo przystojnym, atrakcyjnym, fajnie zbudowanym kolesiem. Mam
> dziewczyne. Mamy ci?g?e problemy z kas?. Ja studiuje, ale ci?gle nie mam
> kasy, ona tez, pomoc rodzic?w jest kr?pujaca bo oni tez nie maja zbyt wiele.
> Pracy nie ma, mimo, ?e nieustannie jej szukam, pr?buj?c ??czy? to ze
> studiami.
> Sponsoring.... najpierw my?l, jakis artyku? na ten temat, pomys? najpierw
> odrzucony jako beznadziejny, ale powr?ci?. Czat. Wiele beznadziejnych
> rozm?w, pytania, pytania, o wymiary itd. Bandzieja. Laski wydaj? sie
> zainteresowane ale na konkretny krok brak im odwagi. Mi te?...
> Bije si? z my?lami czy to by?aby zdrada.
> Zagaduje mnie kole?. Gadam z nim najpierw z ciekawo?ci. Peda?. Ale nie jest
> g?upi, konkretny, inteligentny, mi?y. Nie chce wiele, jedynie obci?gn??.
> Umawiam sie z nim na piwo. Po kilku godzinach smiech?w, ?art?w i naprawde
> fajnie spedzonego czasu przy piwie, koles okazuje sie fajnym gostkiem,
> zwyklym kolesiem, ktory w dodatku ma do siebie dystans. Ok, 4 piwa i jest
> ok. Zgadzam si?. Koles swietnie ci?gnie i dobrze p?aci.
> Na drugi dzien lekki mela? w g?owie. Czy mo?na to rozpatrywa? w kategoriach
> zdrady? Zabawa z tym kolesiem by?a dla mnie mniej wi?cej tym samym co zapasy
> z kumplem a potem wsp?lny prysznic. Mniej wi?cej tak to potraktowa?em. OK,
> zap?aci? mi. Ale za sparing na macie (jestem trenerem) tez mi p?ac?, za
> nauk? p?ywania tez. Nie jestem bi, darujcie sobie jakie? tego typu
> dywagacje. To nie to.Nigdy nie mia?em nic przeciwko gejom, jestem pewien
> swoich sk?onno?ci, w?a?nie dlatego ten krok wydawal mi sie mniej ryzykowny,
> niz zabawa z jaka? spragniona 40 tk?.
> Czy pozwolenie fajnemu kolesiowi, kt?ry m?g?by zostac moim kumplem, na takie
> zbli?enie, to co? z?ego? A mo?e w takim razie, gdy pozwalam obejmowa? si? na
> macie partnerom w trakcie zapas?w to te? jest co? nie w porz?dku? A je?li
> ktorys z nich jest gejem? A je??i udzielam lekcji na si?owni dziewczynom,
> kobietom i widze ?e czerpi? z tego rado?? nie tylko zwi?zana z praca nad
> zrzuceniem wagi i p?aca mi za to, a mi - bez por?wnania - sprawia to wi?ksz?
> frajd? seksualn? - ni? z tym kolesiem - to czy to nie jest co? bardziej nie
> w porz?dku?
> Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Tylko b?agam, darujcie sobie
> chrze?cija?skie bzdury o grzechu, nie jestem wierz?cy i prawicowe brednie
> narodowc?w na temat peda??w, nie jestem debilem. Interesuj? mnie opinie w
> kontek?cie etyki, takie po prostu...
> pozdrawiam
Dlaczego nie umówisz się ze spragnioną czterdziestką, by ci pomogła
życiowo.? Jak jesteś w takim kiepskim materialnym stanie, a umawiasz
się z homoseksualistami, czy bi?
Jesteś pewien swojej orientacji, może jesteś bi tylko blokuszesz sobie
te przyjemności?
No bo mamy tak... 1.zdradziłeś dziewczynę, ale to od niej zależy co
uznaje za zdradę, niektóre kobiety czują się zdradzane jak facet
ogląda porno, a niektóre wogóle nic z zazdrości nie czują , nawet jak
założysz sobie charem z gejami i kobietami. To wy wyznaczacie sobie
granice, według tego co was może boleć. Mnie by nie ruszyło, dlatego
że nie jestem odpowiedzialny za ciało drugiej osoby, nie mogę tego
wymagać, mogę tylko powiedzieć co mnie boli.
2. Sprzedałeś się jak pierwsza lepsza, uważasz, że ciebie to nie
dotyczy, a i tak będziesz czuł niesmak, chyba że lubisz się poniżać.
Bo jeśli to robisz dla kasy to nie masz godności, a jeśli ktoś się ci
podoba i ci pomoże...to może być, bo robisz dla przyjemności.
3. Zastanawiam się co zrobi twoja dziewczyna, jak będąc głupi jej
powiesz...Zdradziłem ciebie kochanie....Jak Ona wygląda..,.To facet
kochanie..
Tak więc lepiej jej nie mów i jak naprawdę potrzebujesz kasy ,to
wsłuchaj się w siebie i znajdź sobie jakąś fajną czterdziestkę, z
którą będziesz chciał robić seks, a kasa to na drugim miejscu, czy
pomoc tej kobiety. Bo na pierwszym miejscu jest ważna relacja i o
dziewczynę się nie przejmuj, jak wyczujesz że nie ''ziapie''
zazdrością, to zawsze możecie trókącik, czworokącik i co tam żywnie
podchodzi.;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2011-01-08 08:10:41
Temat: Re: sponsoring
Użytkownik "Laszlo" <l...@o...pl> napisał w wiadomości
news:4d279559$0$2440$65785112@news.neostrada.pl...
> Jakie jest wasze zdanie na ten temat?
Pracowity ten trolling.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2011-01-08 21:09:21
Temat: Re: sponsoringW dniu 2011-01-07 23:36, Laszlo pisze:
> Jestem bardzo przystojnym, atrakcyjnym, fajnie zbudowanym kolesiem.
I do tego jesteś skromny;)
> Bije się z myślami czy to byłaby zdrada.
To powinieneś uzgodnić ze swoją dziewczyną. To ona powinna ocenić czy
czułaby się zdradzona.
> Zagaduje mnie koleś. Gadam z nim najpierw z ciekawości. Pedał.
Po co wulgarne określenie?
Zgadzam się. Koles swietnie ciągnie i dobrze płaci.
Wiesz co, wydaje mi się że jednak jesteś biseksualistą. Ja jestem w
99.9% hetero i nie wyobrażam sobie, żeby mi drugi facet obciągnął. U
Jest to niemożliwe, przynajmniej wg. mnie.
> Na drugi dzien lekki melaż w głowie. Czy można to rozpatrywać w kategoriach
> zdrady?
Tak jak napisałem. To oceni Twoja dziewczyna. A siebie zapytaj jak Ty
byś się czuł, gdyby ona zrobiła coś takiego.
Zabawa z tym kolesiem była dla mnie mniej więcej tym samym co zapasy
> z kumplem a potem wspólny prysznic. Mniej więcej tak to potraktowałem. OK,
> zapłacił mi. Ale za sparing na macie (jestem trenerem) tez mi płacą, za
> naukę pływania tez.
To nie jest to samo. Tu był akt seksualny a to zmienia postać rzeczy.
Nie jestem bi, darujcie sobie jakieś tego typu
> dywagacje.
Fakty temu przeczą. Nie brzydziło Cię to?
To nie to.Nigdy nie miałem nic przeciwko gejom, jestem pewien
> swoich skłonności, właśnie dlatego ten krok wydawal mi sie mniej ryzykowny,
> niz zabawa z jakaś spragniona 40 tką.
Powyżej napisałem, że jestem hetero w 99.9%? Wiesz dlaczego pozostawiłem
ten 0.1%? Jestem zauroczony głosem Amandy Lear, uważam jej głos za
najcudowniejszy, najseksowniejszy głos kobiecy na świecie. Wszystko było
w porządku, gdyby nie fakt, że ta pani kiedyś panem była... Fakty
czasami bywają głęboko ukryte.
> Czy pozwolenie fajnemu kolesiowi, który mógłby zostac moim kumplem, na takie
> zbliżenie, to coś złego?
Nie, to nic złego. Ale zachowujesz się trochę jak ryba, która się wody
wypiera.
A może w takim razie, gdy pozwalam obejmować się na
> macie partnerom w trakcie zapasów to też jest coś nie w porządku?
To co innego.
A jeśli
> ktorys z nich jest gejem?
To poznasz go, będziesz wiedział.
A jeśłi udzielam lekcji na siłowni dziewczynom,
> kobietom i widze że czerpią z tego radość nie tylko związana z praca nad
> zrzuceniem wagi i płaca mi za to, a mi - bez porównania - sprawia to większą
> frajdę seksualną - niż z tym kolesiem - to czy to nie jest coś bardziej nie
> w porządku?
Nie. Jesteś facetem i nie żyjesz w klasztorze. Złe jest to, że jednak
wypierasz się swojego biseksualizmu.
> Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Tylko błagam, darujcie sobie
> chrześcijańskie bzdury o grzechu, nie jestem wierzący i prawicowe brednie
> narodowców na temat pedałów, nie jestem debilem. Interesują mnie opinie w
> kontekście etyki, takie po prostu...
Jestem narodowcem, więc w Twojej nomenklaturze jestem debilem;) Nie
czytaj moich postów;) Co będziesz debila czytał;)
--
| TOMASZEK nie lubi:
| ^części rowerowych^czosnku^niektórych gwiazdek^
| lewej strony mocy^
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2011-01-10 21:49:21
Temat: Re: sponsoringDlaczego nie umówisz się ze spragnioną czterdziestką, by ci pomogła
życiowo.? Jak jesteś w takim kiepskim materialnym stanie, a umawiasz
się z homoseksualistami, czy bi?
Jesteś pewien swojej orientacji, może jesteś bi tylko blokuszesz sobie
te przyjemności?
Napewno przeczytałeś to co napisałem. Czy tak ci sie śpieszy, żeby mnie
osądzić i przywalić, że nie interesuje Cię temat o ktory spytalem?
Umówienie sie z babka po 40 byłoby zdecydowanie zdradą. Nie napisałem, ze
zrobienie tego z kolesiem NIE JEST. Mam po prostu pewne wątpliwości i miałem
nadzieje sprowokować dyskusje.
Czy zrobienie tego z kimś kto mi sie NIE PODOBA, kto mnie nie kręci, z kim
było to zaledwie NIE nieprzyjemne, jedynie intratne. Czy to jest zdrada??
Czy nie bardziej zdradą jest flirtowanie z koleżanka z pracy, wyraźne
pogrywanie na emocjach, nakręcanie się na coś, myslenie o tym jak to było by
z nia?? Facet mi zapłacił za kontakt fizyczny - Ok. Ale za kontakt fizyczny
mi płaca faceci na siłowni. Jedynie kwestia przyjętych wzorców jest to że
uważamy to za zdrade a tamto nie. Czy fakt, że mialem orgazm przy nim - to
zdrada czy bardziej jest zdradą jak walisz sobie konia przy necie dziko
wyobrażając sobie siebie z wszsytkimi aktorkami porno razem??
No bo mamy tak... 1.zdradziłeś dziewczynę, ale to od niej zależy co
uznaje za zdradę, niektóre kobiety czują się zdradzane jak facet
ogląda porno, a niektóre wogóle nic z zazdrości nie czują , nawet jak
założysz sobie charem z gejami i kobietami. To wy wyznaczacie sobie
granice, według tego co was może boleć. Mnie by nie ruszyło, dlatego
że nie jestem odpowiedzialny za ciało drugiej osoby, nie mogę tego
wymagać, mogę tylko powiedzieć co mnie boli.
2. Sprzedałeś się jak pierwsza lepsza, uważasz, że ciebie to nie
dotyczy, a i tak będziesz czuł niesmak, chyba że lubisz się poniżać.
Bo jeśli to robisz dla kasy to nie masz godności, a jeśli ktoś się ci
podoba i ci pomoże...to może być, bo robisz dla przyjemności.
Piszesz, ze to ty wyznaczasz granice i nie jestes odpowiedzialny za cialo
drugiej osoby, ale nie przeszkadza Ci to nieustannie mnie oceniac -
sprzedales sie jak "pierwsza lepsza" - pomijam juz kontekst, ze piszac
"pierwszA lepszA zdradzasz sie z tym, ze forma zenska w tym kontekscie jest
dla ciebie bardziej obrazliwa:-)
Czuje niesmak...lubie sie poniżac... Skąd Ty to wiesz kolo?? Nie napisalem
tego. Chcialem sprowokowac dyskusje na temat zdrady - w nietypowym
kontekscie, ale Tobie trudno sie oderwac od kalek i schematów - "pierwsza
lepsza", "lubisz sie poniżac', godność"....
3. Zastanawiam się co zrobi twoja dziewczyna, jak będąc głupi jej
powiesz...Zdradziłem ciebie kochanie....Jak Ona wygląda..,.To facet
kochanie..
Tak więc lepiej jej nie mów i jak naprawdę potrzebujesz kasy ,to
wsłuchaj się w siebie i znajdź sobie jakąś fajną czterdziestkę, z
którą będziesz chciał robić seks, a kasa to na drugim miejscu, czy
pomoc tej kobiety. Bo na pierwszym miejscu jest ważna relacja i o
dziewczynę się nie przejmuj, jak wyczujesz że nie ''ziapie''
zazdrością, to zawsze możecie trókącik, czworokącik i co tam żywnie
podchodzi.;)
Nie powiem - bo jeszcze raz podkreslam - NIE PRZYWIAZUJE DO TEGO WAGI w
kontekscie zdrady, emocji, itd. Czuje dyskomfort, ponieważ nie jestem wolny
od schematów wpajanych nam od dziecinstwa - kurwa to kurwa, a matka polka
dziewica....itp.
Gdybym umowil sie z babka to w jakims stopniu sprawiloby mi to przyjemnosc,
a byc moze bylby to jakis flirt.... TEGO uniknalem wlasnie. Jakiejkolwiek
emocjonalnej zdrady. Jedynie to co czuje to niepokój, który mnie wkurza bo
wiem, ze jego powodem sa przyjęte schematy myślowe, hipokryzja, bagaż
chrzescijanstwa, a NIE wewnetrzne przekonanie o tym, ze zrobilem zle.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2011-01-10 22:12:20
Temat: Re: sponsoring> I do tego jesteś skromny;)
Eeee.. ta informacja była istotna w kontekscie tematu. Nie ma sie co
denerwowac:->
> To powinieneś uzgodnić ze swoją dziewczyną. To ona powinna ocenić czy
> czułaby się zdradzona.
To co ona o tym mysli to jej albo nasza sprawa. Rozmowa na tej grupie miało
mi przybliżyc CO TY o tym myslisz.
> Po co wulgarne określenie?
To zalezy co dla kogo jest wulgarne. Nie mialem na mysli nic obrazliwego.
>> Wiesz co, wydaje mi się że jednak jesteś biseksualistą. Ja jestem w
> 99.9% hetero i nie wyobrażam sobie, żeby mi drugi facet obciągnął. U Jest
> to niemożliwe, przynajmniej wg. mnie.
Nie jestem biseksualny, napisalem o tym. Przyjęte wzorce i schematy, wedle
ktorych ty postepujesz, nakazuja ci ostentacyjnie krzywic sie na sama mysl o
bliskosci z facetem. To tylko kwestia kulturowo cywilizacyjna. Gdzie zaczyna
sie biseksualizm. Niektorzy sadza ze kazdy jest troche biseksualny.
> Tak jak napisałem. To oceni Twoja dziewczyna. A siebie zapytaj jak Ty byś
> się czuł, gdyby ona zrobiła coś takiego.
To trudne pytanie, ktore sobie oczywiscie zadawalem. Moze to kwestia tego,
ze nie wszsytko o sobie powinnismy wiedziec. Moze lepiej, jesli bedac w
zwiazku zostawimy dla siebie spektrum spraw, do ktorych nie wpuscimy nikogo
innego. Moze nie bylbym w stanie uwierzyc ze to nic dla niej nie znaczylo -
tak jak, byc moze, nie bylbym w stanie przekonac jej, ze DLA mnie to co
zrobilem tez nic nie znaczylo.
> To nie jest to samo. Tu był akt seksualny a to zmienia postać rzeczy.
Dlaczego? Kto tak postanowil? Wiesz pewnie o tym, ze w starozytnych
kulturach, zgwałcenie wziętych do niewoli wojaków przeciwnej armii to była
norma. Bo oznaczało poniżenie ich, podkreślenie tym bardziej dominacji nam
nimi. To samo dzieje sie ciągle w więzieniach.
> Fakty temu przeczą. Nie brzydziło Cię to?
Może Tobie jakies fakty przecza, mi nie. Nie
> Powyżej napisałem, że jestem hetero w 99.9%? Wiesz dlaczego pozostawiłem
> ten 0.1%? Jestem zauroczony głosem Amandy Lear, uważam jej głos za
> najcudowniejszy, najseksowniejszy głos kobiecy na świecie. Wszystko było w
> porządku, gdyby nie fakt, że ta pani kiedyś panem była... Fakty czasami
> bywają głęboko ukryte.
Pomijaja wszsytko inne, Amanda Lear nie byla nigdy facetem:-) To byly tylko
plotki.
> A może w takim razie, gdy pozwalam obejmować się na
>> macie partnerom w trakcie zapasów to też jest coś nie w porządku?
>
> To co innego.
No wlasnie - Nie co innego. Dla mnie to byla jednakowa przyjemnosc. Ale
pewnie wiesz lepiej:-)
> Jestem narodowcem, więc w Twojej nomenklaturze jestem debilem;) Nie czytaj
> moich postów;) Co będziesz debila czytał;)
Dobrze wiesz o jakich "narodowców" mi chodzi. O tych, ktorzy, nie mając
żadnej wlasciwie wiedzy na temat historii Polski, jednoczesnie dobrze
wiedza, że Polska jest dla Polaków. Jeżeli bierzesz udzial w
kontrmanifestacjach podczas parad gejów, jeżeli lubisz haltować "zamawiając
piwo" to - przykro mi, ale mam na Twoj temat okresloną opinie. Ale jako, ze
nie wiem tego - więc zastanawiam sie tylko dlaczego jestes taki
samokrytyczny :->
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2011-01-10 23:12:02
Temat: Re: sponsoring
Re: sponsoring
Wiadomość: Laszlo <l...@o...pl> napisał(a):
> Dlaczego nie umówisz się ze spragnioną czterdziestką, by ci pomogła
> życiowo.? Jak jesteś w takim kiepskim materialnym stanie, a umawiasz
> się z homoseksualistami, czy bi?
> Jesteś pewien swojej orientacji, może jesteś bi tylko blokuszesz sobie
> te przyjemności?
>
> Napewno przeczytałeś to co napisałem. Czy tak ci sie śpieszy, żeby mnie
> osądzić i przywalić, że nie interesuje Cię temat o ktory spytalem?
> Umówienie sie z babka po 40 byłoby zdecydowanie zdradą. Nie napisałem, ze
> zrobienie tego z kolesiem NIE JEST. Mam po prostu pewne wątpliwości i miałem
> nadzieje sprowokować dyskusje.
> Czy zrobienie tego z kimś kto mi sie NIE PODOBA, kto mnie nie kręci, z kim
> było to zaledwie NIE nieprzyjemne, jedynie intratne. Czy to jest zdrada??
> Czy nie bardziej zdradą jest flirtowanie z koleżanka z pracy, wyraźne
> pogrywanie na emocjach, nakręcanie się na coś, myslenie o tym jak to było by
> z nia?? Facet mi zapłacił za kontakt fizyczny - Ok. Ale za kontakt fizyczny
> mi płaca faceci na siłowni. Jedynie kwestia przyjętych wzorców jest to że
> uważamy to za zdrade a tamto nie. Czy fakt, że mialem orgazm przy nim - to
> zdrada czy bardziej jest zdradą jak walisz sobie konia przy necie dziko
> wyobrażając sobie siebie z wszsytkimi aktorkami porno razem??
>
> No bo mamy tak... 1.zdradziłeś dziewczynę, ale to od niej zależy co
> uznaje za zdradę, niektóre kobiety czują się zdradzane jak facet
> ogląda porno, a niektóre wogóle nic z zazdrości nie czują , nawet jak
> założysz sobie charem z gejami i kobietami. To wy wyznaczacie sobie
> granice, według tego co was może boleć. Mnie by nie ruszyło, dlatego
> że nie jestem odpowiedzialny za ciało drugiej osoby, nie mogę tego
> wymagać, mogę tylko powiedzieć co mnie boli.
> 2. Sprzedałeś się jak pierwsza lepsza, uważasz, że ciebie to nie
> dotyczy, a i tak będziesz czuł niesmak, chyba że lubisz się poniżać.
> Bo jeśli to robisz dla kasy to nie masz godności, a jeśli ktoś się ci
> podoba i ci pomoże...to może być, bo robisz dla przyjemności.
>
> Piszesz, ze to ty wyznaczasz granice i nie jestes odpowiedzialny za cialo
> drugiej osoby, ale nie przeszkadza Ci to nieustannie mnie oceniac -
> sprzedales sie jak "pierwsza lepsza" - pomijam juz kontekst, ze piszac
> "pierwszA lepszA zdradzasz sie z tym, ze forma zenska w tym kontekscie jest
> dla ciebie bardziej obrazliwa:-)
> Czuje niesmak...lubie sie poniżac... Skąd Ty to wiesz kolo?? Nie napisalem
> tego. Chcialem sprowokowac dyskusje na temat zdrady - w nietypowym
> kontekscie, ale Tobie trudno sie oderwac od kalek i schematów - "pierwsza
> lepsza", "lubisz sie poniżac', godność"....
>
> 3. Zastanawiam się co zrobi twoja dziewczyna, jak będąc głupi jej
> powiesz...Zdradziłem ciebie kochanie....Jak Ona wygląda..,.To facet
> kochanie..
> Tak więc lepiej jej nie mów i jak naprawdę potrzebujesz kasy ,to
> wsłuchaj się w siebie i znajdź sobie jakąś fajną czterdziestkę, z
> którą będziesz chciał robić seks, a kasa to na drugim miejscu, czy
> pomoc tej kobiety. Bo na pierwszym miejscu jest ważna relacja i o
> dziewczynę się nie przejmuj, jak wyczujesz że nie ''ziapie''
> zazdrością, to zawsze możecie trókącik, czworokącik i co tam żywnie
> podchodzi.;)
>
> Nie powiem - bo jeszcze raz podkreslam - NIE PRZYWIAZUJE DO TEGO WAGI w
> kontekscie zdrady, emocji, itd. Czuje dyskomfort, ponieważ nie jestem wolny
> od schematów wpajanych nam od dziecinstwa - kurwa to kurwa, a matka polka
> dziewica....itp.
> Gdybym umowil sie z babka to w jakims stopniu sprawiloby mi to przyjemnosc,
> a byc moze bylby to jakis flirt.... TEGO uniknalem wlasnie. Jakiejkolwiek
> emocjonalnej zdrady. Jedynie to co czuje to niepokój, który mnie wkurza bo
> wiem, ze jego powodem sa przyjęte schematy myślowe, hipokryzja, bagaż
> chrzescijanstwa, a NIE wewnetrzne przekonanie o tym, ze zrobilem zle.
>
>
>
>
>
>
>
Ależ ja ciebie nie oceniami. Z tym niesmakiem pisałem pod kątem
społecznym, jakie uczucia niesmaku możesz mieć. A to co mówiłem o
odpowiedzialności za ciało, to moje podejście.
Tak więc nie będe owijał w bawełnę, jesteś biseksualny.
Nie boisz się czterdziestek, ale boisz się związków homoseksualnych,
wyłączyłeś uczucia, że nic nie czujesz i to jest bzdura. Do
czterdziestki poczujesz i do faceta poczujesz, tylko blokujesz te
doznania, że ciebie to nie dotyczy. Boisz się czterdziestek bo
usprawiedliwiasz swoje skłonności aby pokładać się z chłopakami. To co
zrobiłeś było kontaktem intymnym, a nie pocieraniem się na siłowni ,
czy macie. Blokujesz że jesteś BI i szukasz uprawiedliwień, że dla
kasy, a bo mata, a zakocham się w czterdziestce.
Tak więc masz dwie możliwości możesz zarabiać na facetach i kobietach
i pociąga ciebie i czterdziestka i facet, ale z facetem blokujesz
uczucia, bo uległeś stereotypom społecznym i nagle przy zablokowanych
uczuciach, uważasz że lepiej z facetem bo nic nie czujesz. Czujesz ale
wypierasz, a tak naprawdę czy z facetem czy z kobietą to i tak zdrada
i tak zdrada, nie ma że zdradza się tylko z kobietami .Zawsze możesz z
związku z kobietą i mężczyzną się wycofać. Ale będziesz biegał za
facetami, bo boisz się przyznać że ich kochasz i to będziesz powtarzał
bez kontroli, jeśli będziesz dusił te uczucia. A dziewczyna i tak
oskarży ciebie w jednym i drugim przypadku o zdradę, chyba że jest
tolerancyjna. Tak więc rozwiązaniem jest trójkąt bo będziesz miał
faceta, a Ona będzie miała dwóch, lub czworokąt z czterdziestką, bo
Ona też może chcieć z kobietą i będziecie się wymieniali dowoli. Czyli
zapytaj się co by zrobiła gdyby do związku dołączył drugi facet a
następnie druga kobieta.
Grupy: pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2011-01-11 10:59:46
Temat: Re: sponsoringW dniu 2011-01-10 22:49, Laszlo pisze:
> Nie powiem - bo jeszcze raz podkreslam - NIE PRZYWIAZUJE DO TEGO WAGI w
> kontekscie zdrady, emocji, itd. Czuje dyskomfort, ponieważ nie jestem wolny
> od schematów wpajanych nam od dziecinstwa - kurwa to kurwa, a matka polka
> dziewica....itp.
> Gdybym umowil sie z babka to w jakims stopniu sprawiloby mi to przyjemnosc,
> a byc moze bylby to jakis flirt.... TEGO uniknalem wlasnie. Jakiejkolwiek
> emocjonalnej zdrady. Jedynie to co czuje to niepokój, który mnie wkurza bo
> wiem, ze jego powodem sa przyjęte schematy myślowe, hipokryzja, bagaż
> chrzescijanstwa, a NIE wewnetrzne przekonanie o tym, ze zrobilem zle.
Ktoś, kto nie był w takiej sytuacji, nie może odpowiedzieć Ci inaczej
niż z pozycji gdybająco-oceniającej. Ja znam takie coś z autopsji, więc
napiszę co o tym myślę z pozycji "zdradzonej" kobiety.
(Lebowski, nadstawiaj uszy i lokalizuj rozporek!)
Z moim eksem mieliśmy w "sypialni" różne pomysły, łącznie z zamianą ról
(ale wszystko we dwoje). Doszło w końcu do tego, że zaczął otwarcie
mówić o chęci spróbowana seksu z facetem. Od razu zastrzegam, że po tym,
co przeszłam w czasie rozwodu, nie mam gwarancji na prawdziwość jego
słów (patrz poniżej), ale moje reakcje i emocje były jak najbardziej
prawdziwe.
Otóż, kiedy ja byłam w szpitalu, jakiś czas przed urodzeniem dziecka,
pan mąż uszczknął sobie "nieco" kasy przeznaczonej na remont mieszkania
i poszedł do męskiej agencji towarzyskiej. Oczywiście potem się do tego
skruszony przyznał. Mimo tego, że temat nie był mi obcy, sposób
realizacji mną po prostu wstrząsnął. Ale nie odczuwałam tego jako
zdrady, raczej zupełny brak lojalności. W sensie pójścia na żywioł pod
moją nieobecność, do tego ograbienia NAS z części ślubnego prezentu na
własne zachcianki. Ale później, kiedy już wróciłam z dzieckiem do domu,
temat powrócił. Obudziła się we mnie ciekawość i jakoś temat się
rozpracował sam...
Po kilku latach, rzucił sobie anons na grupę dla homo, że szuka faceta.
Odkryłam to przypadkiem. Znów mnie "trafiło", że robi takie coś bez
mojej wiedzy. Napisałam odpowiedź, że jestem żoną tego osobnika i w
ogóle co sobie myśli. Zostałam okrzyczana trollem (to samo IP), ale w
końcu ja poznałam grupę fajnych ludzi, a on pozostał z mętnym
tłumaczeniem "chciałem, żeby trochę zabawy było". Potem nawet spotkałam
się z jednym ludziem "stamtąd", który akurat zamieszkał niedawno w
naszym mieście, na kawie, co spotkało się z jawnym oskarżeniem MNIE o...
NIEWIERNOŚĆ! :) Teraz wreszcie zrozumiałam, dlaczego - sam miał różne
małe (a kto wie, czy tylko, ja znałam tylko zagadywanie go przez
dziewczyny na gg) grzeszki na sumieniu. Abstrahując oczywiście od tego,
że spotykam się z MĘŻCZYZNĄ! - co z tego, że innej orientacji:) - to
taki atawizm :)
Tak więc widzisz, jakimi krętymi ścieżkami potrafi wędrować ludzka
seksualność.
Podejrzewam, ze osoba, na którą Twoje wyznanie spadłoby jak grom z
jasnego nieba (o ile sam doszedłeś do decyzji o szukaniu sponsora), może
to potraktować jako zdradę, w sensie fizycznym. Co więcej, może Cię
CAŁKOWICIE odrzucić jako mężczyznę, z całkiem zrozumiałych dla mnie
powodów, a Twoje najbardziej nawet racjonalne argumenty mogą do niej
zupełnie nie dotrzeć.
Do Ciebie należy decyzja, czy chcesz ją tym obarczać - i ryzykować
rozpad związku - czy też wymyślisz jakąś trzymającą się kupy historyjkę
o nowym źródle dochodu, o ile zamierzasz to kontynuować.
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2011-01-11 11:11:26
Temat: Re: sponsoringW dniu 2011-01-11 11:59, Aicha pisze:
> napiszę co o tym myślę z pozycji "zdradzonej" kobiety.
Sorry za wielokrotne powtórki - to z pośpiechu, brak korekty :)
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2011-01-11 11:23:48
Temat: Re: sponsoringW dniu 2011-01-11 12:19, Lebowski pisze:
> Poprostu po twojej osobowosci intuicyjnie czlowiek sie tego spodziewa.
I co, mam być Twoim dyżurnym wzorcem ohydy? W takim razie postaram się
pisać częściej :P
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |