Data: 2003-04-25 21:11:59
Temat: Re: sposoby myślenia
Od: "xris" <x...@a...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "patrycja." <p...@K...pl>
napisał w wiadomości
news:b8c7q1$8n0$1@nemesis.news.tpi.pl...
> a mógłbyś jeszcze powiedzieć tak żebym zrozumiała? ;D
nie umiem tego opisać.
Myślę abstrakcyjnymi pojęciami, które nie mają nic wspólnego
ze słowami. Owszem potrafię je przełożyć na słowa w dowolnym
znanym mi języku, ale myślę pojęciami bez żadnego
przypisanego im słowa.
Podobnie zapamiętuję czyjeś słowa. Nie zapamiętuję ich jako
słowa, zapamiętyuję je właśnie jako takie pojęcia. Po pewnym
czasie, kiedy zapomnę kontekstu, w jakim zostały
wypowiedziane, nie potrafię
sobie przypomnieć, w jakim języku je usłyszałem.
> tzn. jak byś chciał opisać _proces_ myślenia.. no wiesz:
> piekarz zakłada
> fartuch... myje ręce.. wyjmuje produkty.../ poeta bierze
> kartkę i pióro..
> siada przy 'stole.. _pisze_ etc / xris... _myśli_ ;)
A ja nie robię nic. Myśli latają gdzieś tam sobie po głowie
same, ten proces myślenia przebiega bez mojego świadomego
udziału, "w tylnej części głowy" - jak mawiają Niemcy.
Kiedy ten proces myślenia dobiegnie końca, wiem co mam
powiedzieć, jak postąpić, wiem też dlaczego. Ale samo
myślenie
nie przypomina rozmowy, dyskusji z wytaczaniem argumentów.
Choć oczywiście potrafię powiedzieć
jakie argumenty przemawiają za a jakie przeciw.
Ale tak naprawdę to trudno to wszytsko opisać. Np. ukłądając
puzzle, to ja w ogóle nie myślę, tylko próbuję, ew.
przypominam
sobie. Może spytaj bardziej konkretnie?
Pozdrawiam,
xris
|