Data: 2006-05-18 15:17:16
Temat: Re: sprzedam nerke
Od: "Krzysztof (Suzuki Kokushu)" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Paweł W." napisał:
> Cała ta dyskusja powyżej nie ma sensu. Nigdzie w cywilizowanym świecie
> nie można sprzedać nerki.
Na szczęście, chociaż... w kwietniowym numerze Nature Clin Nephrol był
artykuł bardzo za... Jakiś profesor etyki wyliczył nawet "słuszną" cenę,
oceniając polepszenie przeżycia i komfortu w stos. do HD, i licząc ile $
jest warte życie Hamerykanina. Prawdę mówiąc spodziewałem się, że w majowym
będą żart odszczekiwać, ale jakoś nie znalazłem. Chyba czas umierać.
> Poza tym sprawa z przeszczepianiem jest dużo bardziej skomplikowana i
> "lewy" przeszczep wyszedł by wcześniej, czy później na światło dzienne.
Nie wiem tylko za co odpowiadałby dawca; tak z ciekawości, może ktoś
potrafi powiedzieć? Nie wszystko co ohydne podlega pod KK. Do innego zespół
przeszczepowy, myślę, że za taki proceder poleciałoby prawko jak nic.
Natomiast to co przepiścy prezentują to chwilami paranoją pachnie. Nerkę,
jeśli się jest zdrowym, można oddać dość spokojnie i w krajach które są
zlaicyzowane i nie takie szlachetne, jest to nawet dość powszechna
procedura. Polacy dużo mówią o miłości bliźniego, szlachetności,
poświęceniu, ale przeszczepy od żywych dawców są sporadyczne. A przecież
chodzi nie o oddanie nerki komuś anonimowemu, tylko rodzinie. Ale już tak
jest, że u nas liczy się tylko kasa.
--
Krzysiek, EBP
Bezustanne pokrzepianie serca jest odmianą narodowej masturbacji
|