Data: 2006-02-23 12:43:09
Temat: Re: strzelanie zuchwy
Od: "Pietrek" <S...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pamiętam jak dziś a było to kilkadziesiąt lat temu jeszcze w podstawówce,
gdzieś 1 - 2 kalsa jak mój kumpel Jarek A. strzetał pasjami z zychwy na
lekcji i panią G. to bardzo denerwowało ;)
Teraz jak go mijam czasem na ulicy to mi się przypimina i poprawia mu humor
;)
Też tak potrafiłem ale jakoś samo przeszło, natomiast strzela mi w kolanach,
może się oleum jakieś skończyło?
P.
|