Data: 2002-09-10 10:01:40
Temat: Re: studia
Od: Lech Trzeciak <l...@i...gov.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Bogen wrote:
> mysle , ze to byl pana wybor i nilkt pana nie zmuszal,
> wiec te narzekania sa troche nie na miejscu.
> Nie wiedzial pan przed rozpoczeciem
> nauki ile zarabie lekarz??
> Jesli nie to moze miec Pan pretensje tylko do siebie.
Po pierwsze, ma prawo narzekać na niesprawiedliwość, i to ile tylko wlezie. Jest
to jeden ze sposobów wywierania nacisku na społeczeństwo i prawodawców.
Społeczeństwo nie przyjmuje do wiadomości, jaka jest pensja lekarza po stażu.
Człowieku, jeśli nikt by nie narzekał i nie marudził, to jaka byłaby szansa na
jakąkolwiek zmianę?
Po drugie, środowisko lekarskie było oszukiwane obietnicami podwyżek (należnych
z racji stopnia trudności wykonywanego zawodu). Doszło nawet do tego, że
uchwalono ustawę o podwyżkach w sferze budżetowej, po czym ją anulowano.
Poprzedni rząd obiecał nam za to rekompensatę - w moim przypadku na tę
rekompensatę będę czekał jeszcze wiele lat, a chodzi o pieniądze, które miałem
dostać w połowie lat dziewięćdziesiątych. Ciekaw jestem, co byś powiedział,
gdyby przez kilka lat zabrano ci część pensji i obiecano zwrot po 2010.
Po trzecie, przez wiele lat pracowaliśmy na dyżurach według oszukańczych stawek
"gotowości do pracy", a nie pracy w nadgodzinach. Dyżur dyżurowi nierówny, ale
pamiętam dyżury składające się z 24 h ciężkiej harówki, gdzie pod koniec
człowiek nie był zdolny do przeprowadzenia prawidłowego wywiadu z przyjmowanym
pacjentem.
Leszek
|