Data: 2002-12-30 22:09:00
Temat: Re: sylwester juz jutro...
Od: "Pyzol" <p...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Paweł Niezbecki"
> Tak na marginesie, co się robi na Sylwestra w Kanadzie, tzn. co robi
> Katarzyna aka Pyzol? :)
Sylwester w Kanadzie nawet w polowie nie jest taka feta jak w Polsce (czy w
ogole w Europie). Tutaj wszystko jest troche inne, ludzie tez bawia sie
inaczej. Nie do wszystkiego udalo mi sie przywykac, do niektorych obyczajow
przywyknac wrecz nie chce.
Pyzol jutro pracuje do 9tej,potem planuje isc na taka jedna duuuuza
balange,ale jeszcze nie jest pewny, czy sie skusi. Planowal Sylwestra w
eleganckim Piano Bar, ale o 10ej to juz chyba nie bedzie sensu tam isc.(
kolacje podaja wczesniej). Dzis Pyzol postanowil udac sie do sklepu w celu
zakupienia jakiejs sukienki, moze wtedy nabierze wiecej ochoty na
sylwestrowe wyjscie - a dokad w koncu pojdzie,to zdecyduje w ostatniej
chwili. Jak zwykle.
To jeden z nielicznych dni, kiedy lezka mi sie w oku za Polska lsni wielka
kropla - ale nie jestem pewna, czy to moze jednak wiek....W sumie, z tych
szampanskch Sylwestrow w Polsce to najlepiej pamietam...kaca.
Dodam, ze Pyzol zglosil sie do pracy sam, aby umozliwic mlodszej kolezance
pojscie na impreze - taki kochany jest ten Pyzol!;)))))))))))))))))))))))
Dosiego Roku!
A inni? Jakie macie plany?
Kaska
|