Data: 2004-11-16 00:16:25
Temat: Re: szantaż samobójstwem
Od: "Przemysław Dębski" <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Miga" <s...@c...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cnbdoi$920$1@atlantis.news.tpi.pl...
> No właśnie. Bardzo trudna. Nikt nie może zagwarantować co się stanie. Nie
> umiem ocenić, czy ta osoba jest w stanie coś sobie zrobić, ale
> uwzględniając
> wiek (19 lat) wolę ustapić. Z drugiej strony jestem totalnie wkurzona i
> wszystko się we mnie burzy.
Jeśli osoba ta tylko szantazuje, to prawdopodobnie nieokazanie litosci - czy
tez innych uczuć spowoduje u tej osoby wściekłość i agresję, ja bym poznał
po tym własnie. Przez nieokazywanie litości nie mam na myśli demonstracyji
lekceważenia typu "pfii" - poprostu konsekwentna odmowa, bez względu na
jakiekolwiek argumenty i próby manipulacji. Trzeba poprostu wyczuć, czy
Twoja konsekwentna odmowa wywołuje ~żal/smutek, czy też wywołuje zmianę
taktyki. Szantaż samobójstwem to ostatecznoć, do której posuwa się osoba
(jeśli można to coś tak nazwać), która wyczerpała już wszelkie inne
możliwości osiągnięcia celu. Następna w kolejce jest agresja - jako odwet.
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
|