« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-08-09 08:15:35
Temat: szczecin gdzie nauka makijazu i jakie sa ceny?ostatnio moj chlopak zaczal mowic mi ze w makijazu wygladam staro i ze po co
ja sie w ogole maluje ;( staram sie nie uzywac podkladu oczy maluje czarna
kreska i tuszem na ustach balsam do ust nivea i tyle..ostatnio nawet
zrezygnowalam z kreski tylko rozjasnilam wewnetrzne kaciki oczu i dodalam
troszeczke minimalnie bezowego cienia na gorna powieke..nie wiem czy ja sie
zle maluje czy jak..czy wasi faceci tez chcieliby zebyscie sie nie malowali?
no i szukam jakies dobrej wisazystki w szczecinie ktora moglaby udzielic mi
kilku lekji makijazu (na dzien) ktory pasowalby do mojej buzi..
i jakie sa ceny takich "kursow" albo np jednej godziny nauki makijazu i doboru
odpowiednich kosmetykow dla mnie.
Moze na grupie jest chetna dziewczyna znajaca sie na rzeczy?
pozdrawiam
maya
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-08-09 08:28:28
Temat: Re: szczecin gdzie nauka makijazu i jakie sa ceny?On 9 Aug 2005 10:15:35 +0200, in pl.rec.uroda "maya"
<n...@v...pl> wrote in
<4...@n...onet.pl>:
>ostatnio moj chlopak zaczal mowic mi ze w makijazu wygladam staro i ze po co
>ja sie w ogole maluje ;(
są tacy. miałam takiego. rozstaliśmy się.
>staram sie nie uzywac podkladu oczy maluje czarna
>kreska i tuszem na ustach balsam do ust nivea i tyle..ostatnio nawet
>zrezygnowalam z kreski tylko rozjasnilam wewnetrzne kaciki oczu i dodalam
>troszeczke minimalnie bezowego cienia na gorna powieke..nie wiem czy ja sie
>zle maluje czy jak..czy wasi faceci tez chcieliby zebyscie sie nie malowali?
Pierwsza wersja, z czarną kreską, mało komu pasuje - chyba, że masz
naprawdę duże oczy. Ale i tak nie uważam tego za najlepszy rodzaj
makijażu. To, co opisujesz jako drugie, to lepszy pomysł. Ale jeśli
się maluje oczy, trzeba też zadbać o wygląd całej twarzy - nie mówię
tu o sztywnej tapecie, ale jednolity koloryt, bez przebarwień,
ewentualne lekkie dotknięcie różem czy pudrem brązującym jest
konieczne, jeśli nie chcesz źle wyglądać.
Poza tym, wejdź tu: http://makeoversolutions.com/ Nie jest to idealne
rozwiązanie, ale może Cię zainspiruje.
--
pozdrawiam,
amg
http://dziwne-szyldy.blogspot.com/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-08-09 08:42:05
Temat: Re: szczecin gdzie nauka makijazu i jakie sa ceny? Ale jeśli
> się maluje oczy, trzeba też zadbać o wygląd całej twarzy - nie mówię
> tu o sztywnej tapecie, ale jednolity koloryt, bez przebarwień,
> ewentualne lekkie dotknięcie różem czy pudrem brązującym jest
> konieczne, jeśli nie chcesz źle wyglądać.
no wlasnie..on jakos zawsze 'wyczuje" czy mam odklad na buzi czy nie.. ;/
teraz mam loreala cashmire perfect kolor 22 moze za ciemny,nastepnym razem
wybiore jasniejszy odcien..ale mam ciemna cere zwlaszcza teraz latem..moze sa
jakies podklady ktorych nie widac na buzi, nie znam sie na nowinkach
kosmetycznych,zawsze jak ide kupowac kosmetyk to...wychodze z 10 sklepow z
niczym bo nie wiem co wybrac..
na poczatku balam sie ze nie spodobam mu sie bez makijazu i okazalo sie na
odwrot, nie podobam mu sie "w" makijazu..sam powiedzial ze moze zle sie maluje
jak pytalam o co chodzi i dlatego fajnie by bylo chociaz raz odwiedzic
wisazystke..ale taka profesjonalna..moja kolezanke jedna wymalowala na slub to
wygladala na prawde staro heh, a mloda dziewczyna dwadziescia kilka lat..
pozdrawiam ;)
maya
>
>
>
> --
> pozdrawiam,
> amg
> http://dziwne-szyldy.blogspot.com/
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-08-09 08:53:59
Temat: Re: szczecin gdzie nauka makijazu i jakie sa ceny?On 9 Aug 2005 10:42:05 +0200, in pl.rec.uroda "maya" <n...@v...pl>
wrote in <4...@n...onet.pl>:
>no wlasnie..on jakos zawsze 'wyczuje" czy mam odklad na buzi czy nie.. ;/
Podkład da się wyczuć. W lecie lepszym rozwiązaniem jest krem
koloryzujący i odrobina pudru.
--
pozdrawiam,
amg
http://dziwne-szyldy.blogspot.com/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-08-09 09:11:34
Temat: Re: szczecin gdzie nauka makijazu i jakie sa ceny?
Użytkownik "maya" <n...@v...pl> napisał w wiadomości
news:40d7.0000053f.42f86c5d@newsgate.onet.pl...
>> no wlasnie..on jakos zawsze 'wyczuje" czy mam odklad na buzi czy nie.. ;/
podklad powinien "stopic sie z cera".
Powinien wyrownac koloryt, ale nie utworzyc maski.
> teraz mam loreala cashmire perfect kolor 22 moze za ciemny,
a widzisz to, ze jest ZA CIEMNY?
,zawsze jak ide kupowac kosmetyk to...wychodze z 10 sklepow z
> niczym bo nie wiem co wybrac..
Ja prosze o probki.
Potem uzywam i obserwuje, jak sie zachowuje na twarzy, jak wygladam...
> na poczatku balam sie ze nie spodobam mu sie bez makijazu i okazalo sie na
> odwrot, nie podobam mu sie "w" makijazu..
eee. kazdy facet twierdzi, ze lubi nature.
dlatego fajnie by bylo chociaz raz odwiedzic
> wisazystke..
Wiesz, bylam....niewiele mi jej rady pomogly.
Dobor kolorystyki i owszem, ale tak, jak powinnam sie malowac, wg niej,
zajmowaloby mito sporo czasu.
ale taka profesjonalna..moja kolezanke jedna wymalowala na slub to
> wygladala na prawde staro heh, a mloda dziewczyna dwadziescia kilka lat..
Mialam podobnie do zdjecia. Nikt mnie nie poznal...
Teraz, latem maluje sie delikatniej i mniej.
Ale wiem, jakie mi kolory pasuja i jestem wierna 1 podkladowi, pomimo doboru
5 innych.
Z tego co sie orientuje, profesjonalna rada wizazysty jest bardzo droga....
Mozna sprobowac pojsc do gabinetu kosmetycznego, gdzie wykonuja tez makijaze
okolicznosciowe i zapytac o dobor kolorow, rodzaj podkladu itd.
Powodzenia hafsa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-08-09 10:13:08
Temat: Re: szczecin gdzie nauka makijazu i jakie sa ceny?
Użytkownik "maya" <n...@v...pl> napisał w wiadomości
news:40d7.0000053f.42f86c5d@newsgate.onet.pl...
> Ale jeśli
>> się maluje oczy, trzeba też zadbać o wygląd całej twarzy - nie mówię
>> tu o sztywnej tapecie, ale jednolity koloryt, bez przebarwień,
>> ewentualne lekkie dotknięcie różem czy pudrem brązującym jest
>> konieczne, jeśli nie chcesz źle wyglądać.
>
> no wlasnie..on jakos zawsze 'wyczuje" czy mam odklad na buzi czy nie.. ;/
> teraz mam loreala cashmire perfect kolor 22 moze za ciemny,nastepnym razem
> wybiore jasniejszy odcien..ale mam ciemna cere zwlaszcza teraz latem..moze
> sa
> jakies podklady ktorych nie widac na buzi, nie znam sie na nowinkach
> kosmetycznych,zawsze jak ide kupowac kosmetyk to...wychodze z 10 sklepow z
> niczym bo nie wiem co wybrac..
> na poczatku balam sie ze nie spodobam mu sie bez makijazu i okazalo sie na
> odwrot, nie podobam mu sie "w" makijazu..sam powiedzial ze moze zle sie
> maluje
Słuchaj, a ile Ty masz lat właściwie?
Bo może naprawdę powinnaś że tak się wyrażę "wyzerować" i zacząć wszystko od
podstaw i absolutnego minimum.
Jeśli masz cerę w dobrym stanie i jesteś osobą dość młodą, to w lato może
wystarczy wytuszować rzęsy , tuszem który je przyciemni i ew lekko wydłuży
(ale nie czymś co zrobi z nich firany kabaretowe bardziej odpowiednie na
sylwestrowe wyjście) i lekko przyprószyć twarz pudrem transparentnym, ew
brązującym?
Z błyszczkami i szminkami niestety faktycznie jest tak że faceci ich nie
lubią u swoich kobiet, w sumie nic dziwnego, tez bym nie miała ochoty na
całuski z kimś kto ma usta obsmarowane kosmetycznym mazidłem he, he.
Może skup się , na tym, żeby usta pielęgnować w taki sposób, żeby były po
prostu w jak najlepszej kondycji, nie połuszczone, nie popękane, dobrze
nawilżone i jędrne. One wtedy same z siebie będą wyglądać ładnie przy tak
delikatnym makijażu a z czasem może sie luby przyzwyczai i przestanie gęgać
jak je podmalujesz.
Jak dodasz do tego zdrowe błyszczące włosy i wypielęgnowane paznokcie z
dyskretnym np. frenchem, to naprawdę możesz uzyskać rewelacyjny efekt, a w
dodatku wilk będzie syty i owca cała.
A jeśli cera pozostawia wiele do życzenia, to chyba lepiej skupić się na jej
zaleczeniu, niż zamalowywaniu.
Poza tym Casmir Perfect faktycznie robi jakiś taki efekt na twarzy, że go
widać, IMO nawet dobrze dobrany kolorystycznie nie nadaje sie ten podkład na
lato, a juz na pewno nie na lato i na dzień. No a 22 to juz naprawdę bardzo
ciemny kolor, może jednak za ciemny. Nie masz kogoś, kto by Ci pomógł w
zakupach kosmetycznych i na bieżąco doradził? Bo sama ciemnośc koloru
podkładu to dopiero pół ukcesu, może on jest dodatkowo za żółty, lub za
różowy do Twojej cery skoro go tak widać?
--
Edyta Czyż
>>Sowa<<
/// A kiedy będziesz mieć problem /
klaśnij to urwie mu łeb / niech gna / bez łba ///
Janerka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-08-09 10:30:42
Temat: Re: szczecin gdzie nauka makijazu i jakie sa ceny?maya <n...@v...pl> napisał(a):
> no wlasnie..on jakos zawsze 'wyczuje" czy mam odklad na buzi czy nie.. ;/
niech sie za przeproszeniem wypcha - chy Ty mu kazesz nosic spodniczki?...
> teraz mam loreala cashmire perfect kolor 22 ...
Idz do Sephory w GH Turzyn albo do Douglasa w Galaxy -0 ladnie bedzie, jak
cosik z uzytych kosmetykow kupisz.
Nie sugeruj sie na slepo radami - musisz sie sobie podobac
zdrowki
hania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-08-09 10:34:25
Temat: Re: szczecin gdzie nauka makijazu i jakie sa ceny?>
> Użytkownik "maya" <n...@v...pl> napisał w wiadomości
> news:40d7.0000053f.42f86c5d@newsgate.onet.pl...
> > Ale jeśli
> >> się maluje oczy, trzeba też zadbać o wygląd całej twarzy - nie mówię
> >> tu o sztywnej tapecie, ale jednolity koloryt, bez przebarwień,
> >> ewentualne lekkie dotknięcie różem czy pudrem brązującym jest
> Słuchaj, a ile Ty masz lat właściwie?
> Bo może naprawdę powinnaś że tak się wyrażę "wyzerować" i zacząć wszystko od
> podstaw i absolutnego minimum.
no w tym roku skonczylam 25..i szczerze mowiac faktycznie wyzerowalam bo
jeszcze jakies 3 lata temu to bez obmalowanych ust konturowka i zwykle ciemna
pomadka nie wyszlam z domu ..
> Jeśli masz cerę w dobrym stanie i jesteś osobą dość młodą, to w lato może
> wystarczy wytuszować rzęsy , tuszem który je przyciemni i ew lekko wydłuży
> (ale nie czymś co zrobi z nich firany kabaretowe bardziej odpowiednie na
> sylwestrowe wyjście) i lekko przyprószyć twarz pudrem transparentnym, ew
> brązującym?
no chyba tak bede musiala zrobic bo jak pomaluje oczy cieniem..to moja druga
polowka dziwnie mi sie przyglada, jakby stwora zobaczyl ;)
> Z błyszczkami i szminkami niestety faktycznie jest tak że faceci ich nie
> lubią u swoich kobiet, w sumie nic dziwnego, tez bym nie miała ochoty na
> całuski z kimś kto ma usta obsmarowane kosmetycznym mazidłem he, he.
tu masz racje..ja uzywam Nivea lip care balsam do ust jasnorozowy,ochronny
albo BEBE ale tez nie lubi jak sie nawet tym smaruje a niestety mam dosc
wysuszone usta (moze tez od tych balsamow) i musze je czyms posmarowac bo az
pieka czasami...
>
> Może skup się , na tym, żeby usta pielęgnować w taki sposób, żeby były po
> prostu w jak najlepszej kondycji, nie połuszczone, nie popękane, dobrze
> nawilżone i jędrne. One wtedy same z siebie będą wyglądać ładnie przy tak
> delikatnym makijażu a z czasem może sie luby przyzwyczai i przestanie gęgać
> jak je podmalujesz.
> Jak dodasz do tego zdrowe błyszczące włosy i wypielęgnowane paznokcie z
> dyskretnym np. frenchem, to naprawdę możesz uzyskać rewelacyjny efekt, a w
> dodatku wilk będzie syty i owca cała.
chyba masz racje bo innego wyjscia nie widze,chociaz ja sie dobrze czuje w
makijazu... ;/..zastanawia mnie to czy to nie jest cos w rodzxaju zazdrosci
zeby faceci sie za mna nie ogladali?? czy tylko po prostu wygladam "jak stara
baba" w makijazu?
>
Nie masz kogoś, kto by Ci pomógł w
> zakupach kosmetycznych i na bieżąco doradził? Bo sama ciemnośc koloru
> podkładu to dopiero pół ukcesu, może on jest dodatkowo za żółty, lub za
> różowy do Twojej cery skoro go tak widać?
>
no wlasnie mysle ze jak znajde wisazystke to mi chociaz powie jakich kolorow
mam uzywac...
ale jeszcze nie znalazlam..nawet nie wiem gdzie szukac...
pozdrawiam
maya
> --
> Edyta Czyż
> >>Sowa<<
> /// A kiedy będziesz mieć problem /
> klaśnij to urwie mu łeb / niech gna / bez łba ///
> Janerka
>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-08-09 10:44:43
Temat: Re: szczecin gdzie nauka makijazu i jakie sa ceny?maya napisał(a):
> tu masz racje..ja uzywam Nivea lip care balsam do ust jasnorozowy,ochronny
> albo BEBE ale tez nie lubi jak sie nawet tym smaruje a niestety mam dosc
> wysuszone usta (moze tez od tych balsamow) i musze je czyms posmarowac bo az
> pieka czasami...
Imo Nivea jest rzeczywiscie troche ,,sucha''. Spobuj jakichs bardziej
tlustych, w aptece za kilka zlotych bez problemu dostaniesz.
A z drugiej strony zacznij przekonywac swoja druga polowe, zeby tez,
zwlaszcza zima, uzywal balsamow na usta. Oczywiscie bezbarwnych i, jesli
sie wstydzi, to tylko w domu ;)
th
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-08-09 12:42:59
Temat: Re: szczecin gdzie nauka makijazu i jakie sa ceny?Dnia 8/9/2005 10:42 AM,Użytkownik maya usiadł wygodnie i napisał:
> no wlasnie..on jakos zawsze 'wyczuje" czy mam odklad na buzi czy nie.. ;/
> teraz mam loreala cashmire perfect kolor 22 moze za ciemny,nastepnym razem
> wybiore jasniejszy odcien..
I tu Ci się powinno zapalić czerwone światełko. Skoro sama widzisz, że
jest za ciemny, to niestety powoduje na twarzy efekt maski i tapety.
Twarz odznacza się od szyi, uszy od reszty twarzy i tak dalej. Ja bym Ci
radziła od razu odstawić ten odcień i wybrać dla siebie coś bardziej
odpowiedniego. Nie dziwię się, że Twojemu chłopakowi się to nie podoba,
bo to w ogóle jest nieestetyczne, a poza tym nic tak nie postarza jak za
ciemny podkład :(
> ale mam ciemna cere zwlaszcza teraz latem..moze sa
> jakies podklady ktorych nie widac na buzi, nie znam sie na nowinkach
> kosmetycznych,zawsze jak ide kupowac kosmetyk to...wychodze z 10 sklepow z
> niczym bo nie wiem co wybrac..
Tak, jak pisały dziewczyny, lepszym rozwiązaniem na lato jest krem
koloryzujący, który robi taki myk, że wyrównuje koloryt twarzy, ale nie
wygląda jak podkład i jest dużo subtelniejszy. Jednocześnie spełnia
zadanie pielęgnacyjne. Jeśli nie masz swojej cerze zbyt wiele do
zarzucenia, zostaw sobie podkłady na czas jesienno-zimowy, a na teraz
weź krem koloryzujący i przyprósz twarz transparentnym pudrem (najlepiej
sypkim).
> na poczatku balam sie ze nie spodobam mu sie bez makijazu i okazalo sie na
> odwrot, nie podobam mu sie "w" makijazu..sam powiedzial ze moze zle sie maluje
> jak pytalam o co chodzi
Ooooo, widzisz. Pisałaś o czarnej kresce. Czarna kreska na powiece, a
jeszcze wokół oczu to fatalne rozwiązanie dla kogoś, kto nie ma
wielkich, "sarnich" oczu, bo czarna kredka pomniejsza oczy i postarza.
Zwłaszcza, jeśli nie towarzyszy jej cień, tylko jest sobie taka łysa i
samotna. Czarną kredkę to lepiej odstaw. W zupełności wystarczy Ci
maskara i to niekoniecznie jakiś niesamowity kombajn, wystarczy, że
podkreśli rzęsy (nie piszesz, jakiego koloru masz rzęsy i jaki masz
kolor włosów, to też ważne). Jeśli już koniecznie chcesz stosować kredkę
na powieki, to weź jakąś inną, nie czarną i rozetrzyj jej kontur na powiece.
> i dlatego fajnie by bylo chociaz raz odwiedzic
> wisazystke..ale taka profesjonalna..moja kolezanke jedna wymalowala na slub to
> wygladala na prawde staro heh, a mloda dziewczyna dwadziescia kilka lat..
A spróbuj przez pewien czas zastosowac wersję minimalistyczną: krem
koloryzujący + maskara + błyszczyk. Wiesz dlaczego? Bo kiedy wrócisz do
makijażu, do którego się przyzwyczaiłaś, łatwiej będzie Ci dostrzec
błędy. Zobaczysz, że, kurcze, tak a tak nie jest najlepiej.
Co do doboru podkładu, jest kilka zasad, ktore warto zastosować.
1) podkład wybierasz w świetle _dziennym_,nie w sklepie.
2) podkład sprawdzasz na wysokości żuchwy, nie na dłoni
3) jeśli nie ma idealnie pasującego odcienia, wybierasz o ton jaśniejszy
niż o ton ciemniejszy.
4) dobrze, żebyś była w białej bluzce
Sprowadza się to trochę do takiego stawania na rzęsach. Wchodzisz do
sklepu _bez_makijażu_, bierzesz lusterko i nakładasz podkład na kość
żuchwy. Wychodzisz przed sklep, patrzysz w lusterku, jak to wygląda i
ewentualnie wracasz i wybierasz inny, powtarzając całą skomplikowaną
operację. Warto przełamać zażenowanie, bo patrząc po sobie, wiem, że w
sklepie wybiera się odcień zazwyczać zbyt ciemny (bo światło jest dużo
mniej intensywne) i nie w swojej tonacji (bo światło bywa zimne lub
ciepłe).
Dlaczego na żuchwie? Próbując na nadgarstku (wewnętrzna strona),
wybierzesz odcień za jasny (tam skóra jest jaśniejsza niż na twarzy).
Dlaczego o ton jaśniejszy, kiedy nie ma innego? Bo o ton ciemniejszy
postarza i wygląda fatalnie. Podkład i tak częściowo znika w ciągu dnia,
lepiej więc, by jak najmniej odróżniało się od twarzy.
Dlaczego w białej bluzce? Bo biel to kolor uniwersalny, łączy w sobie
jak wiadomo całe widmo i na jego tle najlepiej widać prawdziwy odcień
podkładu. W beżowej bluzce podkład może się wydać bardziej różowy niz
jest w istocie i na odwrót. W czarnej bluzce możesz wybrać odcień zbyt
ciemny.
Cienie. Piszesz, że beżowy i rozjaśniasz kąciki oczu. A czym rozjaśniasz
i do jakiego stopnia? Jesteś pewna, że beżowy cień Ci pasuje? Jaki masz
kolor oczu? Piszesz, że masz ciemną cerę. Na takiej cerze beżowy cień
bez pomocy maskary może wyglądać dość blado.
I jeszcze co do faceta, pozwól :)
Nie traktuj jego uwag od razu jako braku akceptacji dla swojego wyglądu.
Spróbój popatrzeć z jego perspektywy. Ja tak miałam w kwestii
spodnie-spódnice. Mój mąż mówił, że powinnam częściej chodzić w
spódnicach. Ja się oczywiście zrzymałam i awanturowałam, ale w końcu
popatrzyłam z jego perspektywy, i wiesz co? W spódnicach wyglądam _o
niebo_ lepiej! Taką mam sylwetkę. Miał facet rację. Teraz chodzę w
spódnicach i sukienkach, a w spodniach bardzo rzadko, właściwie w
ostateczności. Ubieram spodnie, patrzę w lustro i stwierdzam, że jednak
sięgnę po kiecę, bo lepiej wyglądam.
A, i z ciemnymi szminkami tak było. Ja w nich po prostu ŹLE wyglądam.
Uwielbiam je, a jakże, ale mam zbyt małe usta i po prostu kiepsko się w
nich prezentuje. No, ale zobaczyłam to wtedy, kiedy za jego radą
sięgnęłam po jaśniejsze i po błyszczyki :) Dlatego myślę, że warto się
zastanowić nad tym, co ten "on" mówi :)
Sorki za dłużyznę :)
Krusz.
--
Kruszyna
GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |