Strona główna Grupy pl.sci.psychologia szczescie i matrix ;)

Grupy

Szukaj w grupach

 

szczescie i matrix ;)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-02-07 01:33:41

Temat: szczescie i matrix ;)
Od: "Haal" <c...@n...partners.pl> szukaj wiadomości tego autora

Przypomniala mi sie jedna scena z filmu "matrix", w ktorej Cypher spotkal
sie na wirtualnej, "matrixowej" kolacji z agentem Smithem i zajadajac steka
powiedzial mu mniej wiecej:

"Wie Pan czego po tych wszystkich latach sie dowiedzialem? ...
Ignorancja jest blogoslawienstwem"

Chcielibyscie sie nagle obudzic? Czy moze lepiej w tym co 'teraz'. Ja tam w
tym kontekscie zgadzam sie z Cypher'em :) Dlaczego o tym wszystkim mowie?
Chodzi mi o uszczesliwianie innych, a to na przykladzie powiedzmy
pornografii, ktora ktos tam chcial w polsce zakazac.

Pierwsze zalozenie: Jezeli robie _cokolwiek_, co nie szkodzi nikomu innemu,
to moge to robic. Czy ktos sie tu nie zgadza? Jesli widze przed soba cel i
wiem, ze jest dla mnie lepszy niz tkwienie w chwili obecnej, to daze do
niego. Jezeli go nie widze, to nie daze i wtedy moze pojawic sie ktos
'madrzejszy', kto mi powie, ze jednak tam powinienem isc, bo bedzie dla mnie
lepiej. Tacy wlasnie madrzejsi probuja byc czasem ludzie, ktory wlasnie chca
czegos zakazac dla 'mojego dobra'. Wydaje mi sie rzecza podstawowa, iz swini
nie warto uczyc spiewu i niezaleznie od tego jak sie czuja owe 'swinie'
nalezy je zostawic w spokoju.

Po pierwsze jestem ciekawy, kto z grupowiczow zgadza sie z pierwszym
zalozeniem, a kto jest zdania, ze lepiej zdac sie na 'madrzejszych' i oddac
im prawo glosu. I jeszcze jedno :) Prosze umotywowac choc minimalnie swoje
zdanie :)

pozdrawiam,

Haal


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-02-07 04:29:05

Temat: Re: szczescie i matrix ;)
Od: "Mark Falzmann" <k...@e...ca> szukaj wiadomości tego autora


"Haal" <c...@n...partners.pl> wrote

> "Wie Pan czego po tych wszystkich latach sie dowiedzialem? ...
> Ignorancja jest blogoslawienstwem"
=====
Fakt :)))
=======

Zamknij oczy i wyobraz sobie, ze za oknem Twojego mieszkania nie ma
szarych scian sasiedniego budynku. Nie ma podwórka z trzepakiem, piaskownica
i zdeptanym trawnikiem. Nie ma tez wysiadujacych na lawce milosników taniego
wina i rozpadajacego sie smietnika. Nie ma niczego, co witalo Cie kazdego
poranka.
Spójrz na swiat oczami wyobrazni. Przyjrzyj sie uwaznie krajobrazowi,
który wylania sie zza bebniacych o szybe kropel zmarznietego deszczu. Nie
jest moze zbyt wyrazny, ale gdy wystarczajaco dlugo bedziesz patrzyl,
zobaczysz, co kryje sie po drugiej stronie wyobrazni.
Pozwól, ze zapytam, co zobaczyles?
Rozmazane reklamy zajmujace cale sciany niebotycznych wiezowców,
ciagnacych sie az po odlegly horyzont? Dalekie rozblyski plomieni
rozswietlajacych olowiane niebo? Pojazdy mknace w prze- strzeni
nieprzerwanym strumieniem? Bezkresne mrowisko pozbawionych przyszlosci
ludzi? A moze bezdenna przestrzen upstrzona miliardami odleglych gwiazd?
Armade poteznych okretów sunacych w bojowym szyku, przygotowujaca sie do
spotkania z nieznanym? Obce istoty potezniejsze od starozytnych bogów,
czajace sie w ciemnosci tuz za zalomem korytarza? A co powiesz na
niekonczacy sie dywan zieleni, a posród niego wysoka góre, na szczycie
której przycupnela warownia? Potezne granitowe mury na pionowych skalach;
wieze i blanki trwajace ponad swiatem? Niezdobyta twierdze chroniona tarcza
magii? I krazace wokól niej smocze ksztalty, które tylko czekaja na dogodna
okazje, by ruszyc do ataku. Mozesz tez zobaczyc, jak oslepiajacy blysk
nuklearnego wybuchu niknie na horyzoncie, zmieniajac sie w wielokilometrowy,
radioaktywny grzyb. Mozesz obserwowac zblizajaca sie fale uderzeniowa, która
pochlania kolejne domy, ulice, kwartaly, dzielnice, by wreszcie siegnac
Twojego okna...
Mozesz zobaczyc wszystko, czego zapragniesz... jesli masz wystarczajaco
bogata wyobraznie. A jesli spogladajac w okno, napotykasz wciaz szara,
codzienna rzeczywistosc, to znak, ze powinienes siegnac po nasze pismo.
Pismo, w którym niewyobrazalne staje sie mozliwe. Magazyn, gdzie znajdziesz
nie tylko chwile wytchnienia od codziennych klopotów, ale i wizje swiatów
odleglych, istniejacych poza zasiegiem ludzkiej wyobrazni. Wszystko to, co
kryje sie w najglebszych zakamarkach Twojej duszy. A nawet wiecej. Oferujemy
Ci przygode, rozrywke i emocje, jakiej moze dostarczyc tylko "Science
Fiction".
Wielu przed nami tego próbowalo, to prawda, ale nigdy jeszcze nie
powstalo pismo o takiej formule jak to, które trzymasz teraz w rekach.
Chcemy, by "SF" stal sie odpowiednikiem starych, dobrych magazynów pulpowych
z lat 30.; niosacych dobra rozrywke i ciekawe teksty przeznaczone dla
kazdego Czytelnika. I pamietaj, nie jestesmy maniakami dazacymi do
zlikwidowania "Nowej Fantastyki". Nie chcemy wojny z Mackiem Parowskim,
ktorego znamy od lat. W koncu na "F" i "NF" wycho- wywalismy sie w minionym
tysiacleciu. Bedziemy istniec obok, bo miejsca jest jeszcze wiele. A to, co
prezentujemy, wzajemnie bedzie sie uzupelniac. U nas znajdziesz mnóstwo
nowych, dobrych opowiadan polskich autorów, którzy wcale nie sa gorsi od
swoich zachodnich kolegów. Przedstawimy tez najwieksze dokonania ostatnich
lat zza wschodniej granicy, gdzie wyroslo nowe pokolenie Strugackich i
Bulyczowów. I niech Cie nie zmyli tytul, bedziemy drukowac zarówno klasyczna
SF, jak i fantasy, a takze horrory. Kazdy dobry tekst znajdzie u nas swoje
miejsce.
Nie wierzysz? Zajrzyj na kolejne strony naszego pisma.
Andrzej Ziemianski, autor niesamowitej "Bomby Heissenberga", tym razem
zabierze Cie do niesamowitego swiata przyszlosci, w którym samotna
dziewczyna z przeszloscia musi stawic czola nie tylko oddzialowi najemników,
ale i intrydze uknutej przez wielkie korporacje. Po raz pierwszy zobaczysz
ten tekst w pelnym ksztalcie i bez skrótów.
Jesli lubisz EuGeniusza Debskiego i jego najpopularniejszego bohatera,
Owena Yeatesa, to masz okazje spotkac go w najnowszej i nigdzie wczesniej
niepublikowanej przygodzie. Przed Toba pelne trzy rozdzialy powiesci, która
ujrzy swiatlo dzienne najpredzej za rok. Czas szykowac sliniaki.
Andrzej Drzewinski, który ostatnio pojawial sie rzadko (praca naukowa i
habilitacja byly dostatecznym tego wytlumaczeniem) specjalnie dla "Science
Fiction" napisal zupelnie nowe opowiadanie, które trafia do Twoich rak
doslownie w kilka dni po tym, jak ostatni raz nacisnal Enter. Ingerencja
sily wyzszej? Przypadek? Zdecyduj sam, czytajac "Symultane".
M. Robert Falzmann to postac dobrze znana w fantastycznym swiatku. Nasz
rodak zza oceanu (Kanada) nie stracil kontaktu z jezykiem ojczystym i
potrafi nadal dac czadu. Odlegla przyszlosc, zblizajaca sie zaglada Ziemi i
wspóldzialanie magii z technologia. A do tego polonica. Nie trzeba wiecej
dodawac.
Andrzej Pilipiuk to nazwisko, które zapewne tez wiele Ci powie, jesli
miales okazje zetknac sie z jego dwoma najciekawszymi cyklami. "Pan
Samochodzik" nie umarl ze Zbigniewem Nienackim, Andrzej doskonale dal sobie
rade z kontynuacja serii. Ale to, co tak naprawde jest jego wizytówka, to
seria opowiadan o Jakubie Wedrowyczu. Niby swojak. Troche jak highlander,
troche jak wiedzmin, a wszystko okraszone humorem, którego Kir Bulyczow by
sie nie powstydzil.
A skoro jestesmy przy wiedzminie, to warto wymienic kolejny tekst.
Wladimir Wasiljew nalezy do rosyjskiej czolówki pisarzy fantastycznych. A
cykl o przygodach wiedzmina Geralta (zgadnij, czym inspirowany?) bije
rekordy popularnosci za wschodnia granica. Dzisiaj mozesz dowiedziec sie,
dlaczego.
Heroic Fantasy po polsku i do tego z humorem. Dawno nie czytales czegos
takiego. Robert J. Szmidt, przez lata pracujacy przy robieniu opisów do gier
komputerowych, pokaze Ci, ze mozna polaczyc w spójna calosc dwa swiaty
istniejace dotad obok siebie. W wyprawie do twierdzy tajemniczego kultu po
uwieziona ksiezniczke znajdziesz postacie ze znanych gier i swiata
rzeczywistego. A do tego ciety humor i odniesienia do znanych filmów.
Debiut? Oczywiscie, mamy debiutanta, i to wysokiej klasy. Andrzej
"Soulless" Kozakowski do tej pory nie byl znany szerszej publicznosci. Ale
mozesz mi wierzyc, warto usiasc na chwile i pochylic sie nad jego shortami.
Puenta puente goni. I nie ma lania wody.
Dlugo mozna by wyliczac, a miejsca niewiele. Na koniec jeszcze jedno
pytanie. Lubisz "Gwiezdne wojny"? Nie, nie lubisz. Ty kochasz trylogie
Lucasa (ostatnia czesc potraktuj osobno). A z naszych lamów dowiesz sie nie
tylko, co moze zawierac "Episode 2", ale i poznasz najbardziej szalona
ekipe, która w przasnym polskim krajobrazie nakrecila wlasny film o
rycerzach Jedi. Niewiarygodne, ale prawdziwe. Usiadz i czytaj, czytaj,
czytaj. Na pewno sie nie zawiedziesz. Juz dawno nie zebrano takiego dobrego
zestawu tekstów za tak niska cene. A to dopiero poczatek. Mozesz mi
wierzyc...

Pierwszy numer magazynu Science Fiction juz do kupienia w kioskach Ruchu
oraz Empikach

PS. Nastepny numer juz 15 marca. Nie przegap, bo bogowie Ci tego nie
wybacza...



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-07 09:29:50

Temat: Re: szczescie i matrix ;)
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

> "Wie Pan czego po tych wszystkich latach sie dowiedzialem? ...
> Ignorancja jest blogoslawienstwem"
> Chcielibyscie sie nagle obudzic? Czy moze lepiej w tym co 'teraz'.

Wlasnie, rowniez chcialbym poznac odpowiedzi na te pytania...

Gdyby (podobnie jak w Matrix) pewna informacja
MOGLA-by
w duzym stopniu odmienic Twoje zycie to czy mozliwe jest ze
nie bedziesz chcial jej poznac lub ew przyjac jej do wiadomosci
(tzn zrobisz wrecz wszystko aby ja zanegowac)?

Jestem przekonany (i wiem) ze odpowiedz na dwa ostatnie pytania
brzmi: TAK - nie pojmuje tylko dlaczego tak jest.

Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-07 14:01:11

Temat: Re: szczescie i matrix ;)
Od: "booczek" <b...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Wlasnie, rowniez chcialbym poznac odpowiedzi na te pytania...
>
> Gdyby (podobnie jak w Matrix) pewna informacja
> MOGLA-by
> w duzym stopniu odmienic Twoje zycie to czy mozliwe jest ze
> nie bedziesz chcial jej poznac lub ew przyjac jej do wiadomosci
> (tzn zrobisz wrecz wszystko aby ja zanegowac)?
>
> Jestem przekonany (i wiem) ze odpowiedz na dwa ostatnie pytania
> brzmi: TAK - nie pojmuje tylko dlaczego tak jest.

Odpowiedz tkwi w twoim pytaniu. Ta informacja ma moc odmiany Twojego zycia.
A czy tego chcesz? Czy naprawde chcesz zeby swiat ktory zbudowales zawalil
sie. Czy chcesz sie zmienic?

To nic ze Twoj swiat jest zbudowany w oparciu o falszywe informacje. To jest
Twoj swiat! Chocby nie wiem jak grozny i wrogi (choc mam nadzieje ze jest
przyjazny i cieply) ale to jest jedyny swiat jaki znasz. Pelen jest
przetartych sciezek i protez.
Czy masz odwage stawic czolo czemus nowemu? Czy masz sile budowac go od
poczatku?

> Czarek

booczek

ps. nie bierz tego maila do siebie to tylko taka forma...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-08 13:07:31

Temat: Re: szczescie i matrix ;)
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

W gruncie rzeczy nie zadowala mnie Twoja odpowiedz.

Wynika z niej m.in. ze w rzeczywistosci tylko udajemy kiedy
czegos poszukujemy (np odpowiedzi na pytania), albo gdy
podejmujemy wysilek aby cos zmienic w swoim zyciu.

Co prawda z niezwyklym zdumieniem obserwuje wyrazany
chetnie i w duzych ilosciach (moda?) przez rozne osoby
strach przed 'nowymi czasami', ale czy takie deklaracje
mozna brac na serio (skoro te same osoby nie maja problemu
z zaadoptowaniem karty chipowej zamiast kluczyka w swoim
aucie)? ;)

Czy tylko 'buntownicy' maja szanse na odnalezienie sie dzisiaj?
Cala reszta woli trwac w 'konserwatywnym snie'? - OK, ale dlaczego?
Czy chodzi o poczucie bezpieczenstwa? O co?

Czarek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-08 14:41:32

Temat: Re: szczescie i matrix ;)
Od: "DeStroyer" <z...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Haal <c...@n...partners.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:95q8fr$i...@l...man.rzeszow.pl...
> Przypomniala mi sie jedna scena z filmu "matrix", w ktorej Cypher spotkal
> sie na wirtualnej, "matrixowej" kolacji z agentem Smithem i zajadajac
steka
> powiedzial mu mniej wiecej:
>
> "Wie Pan czego po tych wszystkich latach sie dowiedzialem? ...
> Ignorancja jest blogoslawienstwem"

To nie jest nic nowego. Zadne odkrycie. Juz w Ewangelii mamy
napisane jak byk, ze Krolestwo Niebieskie nalezy do ubogich duchem.

JGrabowski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-09 08:27:03

Temat: Re: szczescie i matrix ;)
Od: "booczek" <b...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Wynika z niej m.in. ze w rzeczywistosci tylko udajemy kiedy
> czegos poszukujemy (np odpowiedzi na pytania), albo gdy
> podejmujemy wysilek aby cos zmienic w swoim zyciu.

Nie do konca udajemy.
To troche jak z rzucaniem palenia. Opowiem na swoim przykladzie ;). Na
poczatku tylko mowimy ze chcemy rzucic palenie. Bo nam (podobno) szkodzi.
Potem zaczynamy czuc sie z tym zle. Potem nadchodzi taki moment ze Naprawde
tego chcemy. Nienawidzimy palenia. Ale ciagle nas to trzyma i wiezi. W koncu
przychodzi taki moment ze zbieramy w sobie sile i mowimy NIE! Dalej juz
zalezy od sily i determinacji.

Nie do konca udajemy bo zmiany nawykow (palenie, ranne wstawanie, nie
jedzenie wieczorem) ktore nie wywracja kompletnie naszego zycia mimo ze
wymagaja sily zeby walczyc z przyzwyczajemiem nie wymagaja jej az tyle, jak
te permanentne (zrywam z cywilizacja - wyjezdzam na bezludna wyspe).

Nie wiem ile i skad mozna wizac sile na ta 2 zmiane ale podejrzewam ze
zmiany takie maja szanse zadziac sie wowczas gdy jakies trumatyczne
wydarzenie zycowe wytraci nas z obiegu.

(hipoteza): wtedy zerwane zostaja relacje ze swiatem i uwalniona zostaje
energia dotychczas zainwestowana w bieg zycia. Latwiej jest wtedy dowiazac
ja do czegos innego np do przyslowiowej bezludnej wyspy.

> Co prawda z niezwyklym zdumieniem obserwuje wyrazany
> chetnie i w duzych ilosciach (moda?) przez rozne osoby
> strach przed 'nowymi czasami', ale czy takie deklaracje
> mozna brac na serio (skoro te same osoby nie maja problemu
> z zaadoptowaniem karty chipowej zamiast kluczyka w swoim
> aucie)? ;)

Karty chipowe ulatwiaja zycie a ten strach o ktorym mowisz plynie, wydaje mi
sie, z potencjalengo "niebezpieczenstwa nowego" ze przyjda takie czasy ze
stracimy nasz samochod ze bedzie trzeba jezdzic autobusem czy tramwajem. O
Rany! Albo co gorsza chodzic na piechote! Czy to nie jest straszne?! ;-)

Tak do mody pare slow: w niekorych kregach zauwazylem ze wypada miec
blokady psychiczne... ale to juz inna bajaka

> Czy tylko 'buntownicy' maja szanse na odnalezienie sie dzisiaj?
> Cala reszta woli trwac w 'konserwatywnym snie'? - OK, ale dlaczego?
> Czy chodzi o poczucie bezpieczenstwa? O co?

Generalnie chyba tak. Reszta woli snuc sie utartymi sciezkami.
Uzyje analogi do rzeki.

Rzeka to ludzkosc.

Reszta czyli wiekszosc to mainstream - plyna sobie srodkiem glownego koryta
bezpiecznie, spokojnie wsrod wielu innych. Wiedza do kad zmierzaja. Wiedza
co ich czeka. Nic nie przewidzianego nie moze sie zdarzyc. Nie wiedza nic o
samej rzece.

Buntownicy jak ich nazwales, penetruja koryto rzeki na brzegach wwiercajac
sie w nabrzeza. Tworza oni nowe odnogi czy zakola. Z biegiem czasu to oni
powoduja zmiane biegu rzeki. W ten sposob poznaja jak i tworza wlasne
granice. Jednak jest to sciezka trudna, niebezpieczna i nie przewidywalne.
Na brzegu czychaja zwierzeta przychodzace napic sie wody. Woda jest plytka a
slonce swieci - latwo mozna wyparowac.

> Czarek

Pozdrawia,

booczkek z pracy gdzie przebywa codziennie od 9 do 17 pokonujac codziennie
ta sama droge tam i spowrotem....


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Znajomości
Podrecznik autohipnozy.
indywidualne studium psychologiczne
powierzchownosc ale czy na pewno tylko to?
zdrada ...zdrada

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »