« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2007-08-20 20:26:15
Temat: Re: szerszenieJago wrote:
> Użytkownik "gordom" <g...@B...TEGO> napisał w
> wiadomości news:faaatf$2fs$1@achot.icm.edu.pl...
Ponoc nie zakladaja
> gniazda 2 razy pod rzad w tym samym miejscu, czyli na przyszly rok
> moga sie wyniesc ale tego nie jestem pewna na 100%.
zakladaja.
:(
moon
--
Jump!
[evh]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2007-08-20 20:51:10
Temat: Re: szerszenieJacek wrote:
> Z jednej strony uchwala się przepisy mające zmniejszyć ryzyko wypadków (np.
> osławione światła mijania) a z drugiej chroni się groźnego robala za nic
> mając ryzyko śmierci, czy wstrząsu u osoby uczulonej.
A w Afryce czasem nawet chroni się lwy i tygrysy...
Pozdrowienia,
Michał
--
Michał Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2007-08-20 21:32:58
Temat: Re: szerszenieW dniu 2007-08-19 22:58, gordom pisze:
> Witam.
> Po raz pierwszy odwiedzam tą grupę; wydaj mi się, że to
> najodpowiedniejsze miejsce do zadania mojego pytania (jeśli się jednak
> mylę skierujcie proszę gdzie trzeba).
> Mam problem z szerszeniami. Od kilku dni praktycznie codziennie mam z
> nimi styczność. Ponieważ jestem uczulony na jad owadów, mocno mnie to
> niepokoi. Podejrzewam, że mają gniazdo w sąsiedztwie. Najchętniej
> zadzwoniłbym po straż pożarną ale niestety nie mogę wytropić skąd
> przylatują. Owady pojawiają się wyłącznie po zmroku (?), zawsze w tych
> samych miejscach. Ewidentnie drażni je światło. Wlatują przez uchylone
> okna do pokoi, w których pali się światło lub ,,atakują" latarnię przed
> domem (to najczęściej). Prawie każdego wieczoru ubijam 1-3 owady. Czy ma
> ktoś pomysł co zrobić. Pozdrawiam,
>
> gordom
Dzięki wszystkim za cenne informacje. Pewnie gdybym nie był uczulony
(zwykłe użądlenie osy kończy się dla mnie zastrzykami na pogotowiu i
kilkudniowym zwolnieniem) to bym się nie przejął. A nawet gdyby nie to
to była jeszcze sprawa bezpieczeństwa małych dzieci, które mieszkają w
tym samym domu.
W każdym bądź razie dziś siostrzeńcowi, przez zupełny przypadek, udało
się wypatrzyć gniazdo. Było kilka metrów od moich okien. Strażacy
przyjechali i sprawę załatwili. Sami byli mocno przejęci. Jak usuwali
gniazdo (co nie wyglądało zbyt fachowo - w końcu nie do tego są
szkoleni), kilkanaście owadów wleciało do mieszkania. Na szczęście dali
sobie z nimi radę. Niestety jeden ze strażaków został pokąsany. Koniec
końców (m.in. dzięki gaśnicy śniegowej) gniazdo zostało
unieszkodliwione. Przykre, że taki był koniec owadów ale nie wyobrażam
sobie życia obok nich.
Pozdrawiam wszystkich
gordom
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2007-08-21 08:09:42
Temat: Re: szerszenie
Użytkownik "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> napisał >
> A w Afryce czasem nawet chroni się lwy i tygrysy...
czasem .....nawet skuteczniej, niż ludzi
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2007-08-21 08:32:22
Temat: Re: szerszenie
Użytkownik "Jacek" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:fae6bi$7uu$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> napisał >
>> A w Afryce czasem nawet chroni się lwy i tygrysy...
>
> czasem .....nawet skuteczniej, niż ludzi
> Jacek
No tak, przeciez w polowie lat 60-ch wykreślono aborygenow z oficjalnej
Księgi Flory i Fauny Australii.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2007-08-21 18:02:50
Temat: Re: szerszenie
Użytkownik "Jago" <j...@g...com> napisał w wiadomości
news:46c9ddda$1@news.home.net.pl...
> Użytkownik "gordom" <g...@B...TEGO> napisał w
wiadomości
> news:faaatf$2fs$1@achot.icm.edu.pl...
Ogolnie sa pozyteczne a w Niemczech nawet pod ochrona.
>
Szerszenie czy trzmiele?
Pozdrawiam uściślająco
skryba
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2007-08-23 21:46:49
Temat: Re: szerszenieJacek pisze:
> Ja też miewam co jakiś czas problem z szerszeniami lub osami. Ostatnio
> wykopywałem korzenie po zlikwidowanych krzakach i w ziemi co kawałek
> znajdowałem prawie dojrzałe larwy szerszeni. Bardzo mnie to zdziwiło, bo
> sądziłem, że one budują gniazda gdzieś "w górze" a tu pojedyncze larwy w
> ziemi i to w ilościach "hurtowych".
> Moja metoda na tępienie szerszeni polega na przesiadywaniu na krzesełku z
> lornetką i wypatrywanie, skąd przylatują. Nie są one z pewnością
> długodystansowcami ale tak do 100 metrów to mogą przelecieć. Jak się już
> gniazdo wytropi to potem jest chemia w postaci roztworu AlfaSektu (do
> kupienia w każdym ogrodniczym sklepie).
> Co do ochrony szerszeni to jestem za pod warunkiem, żeby się trzymały ode
> mnie z daleka. Raz miałem przyjemność zostać użądlony i uważam to za
> niebezpieczne, a nie daj Boże jak ktoś jest uczulony na jad.
> Z jednej strony uchwala się przepisy mające zmniejszyć ryzyko wypadków (np.
> osławione światła mijania) a z drugiej chroni się groźnego robala za nic
> mając ryzyko śmierci, czy wstrząsu u osoby uczulonej.
> Jacek
>
>
Osoba uczulona/narażona powinna nosić przy sobie stosowne leki/środki
ratunkowe. Trudno bowiem przestać chronić wszystko, co może
użądlić/ugryźć. Pewnie nie każdy wie, że jest uczulony, no ale jednak
apteczka w każdym domu/samochodzie jakaś i po coś jest?
--
XL wiosenna
====================================================
==========================
Chwilami jestem tu:
http://groups.google.pl/groups/profile?enc_user=eJTu
XQ0AAACUGFDz9PzxwnRUed8hFQkm
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2007-08-24 09:43:59
Temat: Re: szerszenieIkselka pisze:
> Jacek pisze:
>> Ja też miewam co jakiś czas problem z szerszeniami lub osami. Ostatnio
>> wykopywałem korzenie po zlikwidowanych krzakach i w ziemi co kawałek
>> znajdowałem prawie dojrzałe larwy szerszeni. Bardzo mnie to zdziwiło, bo
>> sądziłem, że one budują gniazda gdzieś "w górze" a tu pojedyncze larwy w
>> ziemi i to w ilościach "hurtowych".
>> Moja metoda na tępienie szerszeni polega na przesiadywaniu na krzesełku z
>> lornetką i wypatrywanie, skąd przylatują. Nie są one z pewnością
>> długodystansowcami ale tak do 100 metrów to mogą przelecieć. Jak się już
>> gniazdo wytropi to potem jest chemia w postaci roztworu AlfaSektu (do
>> kupienia w każdym ogrodniczym sklepie).
>> Co do ochrony szerszeni to jestem za pod warunkiem, żeby się trzymały ode
>> mnie z daleka. Raz miałem przyjemność zostać użądlony i uważam to za
>> niebezpieczne, a nie daj Boże jak ktoś jest uczulony na jad.
>> Z jednej strony uchwala się przepisy mające zmniejszyć ryzyko wypadków
>> (np.
>> osławione światła mijania) a z drugiej chroni się groźnego robala za nic
>> mając ryzyko śmierci, czy wstrząsu u osoby uczulonej.
>> Jacek
>>
>>
> Osoba uczulona/narażona powinna nosić przy sobie stosowne leki/środki
> ratunkowe. Trudno bowiem przestać chronić wszystko, co może
> użądlić/ugryźć. Pewnie nie każdy wie, że jest uczulony, no ale jednak
> apteczka w każdym domu/samochodzie jakaś i po coś jest?
>
Dopowiem: dla osób, ktore wiedzą, że są uczulone, niezbędnik to
strzykawka samowstrzykująca z adrenaliną!
--
XL wiosenna
====================================================
==========================
Chwilami jestem tu:
http://groups.google.pl/groups/profile?enc_user=eJTu
XQ0AAACUGFDz9PzxwnRUed8hFQkm
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2007-08-24 19:18:23
Temat: Re: szerszenie
Użytkownik "Jago" <j...@g...com> napisał w wiadomości
news:46c9ddda$1@news.home.net.pl...
> Użytkownik "gordom" <g...@B...TEGO> napisał w wiadomości
> news:faaatf$2fs$1@achot.icm.edu.pl...
> Stosunek do szerszeni zalezy chyba od podejscia i stopnia wiedzy na ich
> temat.
zgadza się, ale przyznasz ,że rozmiary dorosłego osobnika sa imponujące
> Wiec tam
> gdzie poluja szerszenie jest znacznie mniej much, komarow i roznych takich,
> co moge potwierdzic
również potwierdzam, szerszenie to po częsci albo i w całosci drapiezne owady
> Agresywni sa natomiast straznicy ktorzy bronia gniazda w promieniu ok 2 m.
nie do końca, ja spokojnie, podkreślam spokojnie potarafiłem podejść do niemalże
samego gniazda, tzn szczeliny miedzy dachem a ścianą altany skąd wylatywały i
wchodziły do środka, owszem kilka na poczatku podlatywało blizej jakby mnie
obserwując i odlatywały, później uznawszy,ze nie jestem wrogiem nie zwracały na mnie
uwagi
> Ponoc nie zakladaja gniazda 2 razy pod rzad w tym samym
> miejscu,
nieprawda, miałem je na działce przez kilka sezonów, niestety konieczność naprawy
dachu i elewacji zmusiła mnie do unicestwienia roju, ale gd poźniej dostałem sie juz
do ich domku byłem pod ogromnym wrażeniem tej misternej konstrukcji
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2007-08-25 19:58:37
Temat: Re: szerszenieDirko <d...@n...pl> napisał(a):
> > Stosunek do szerszeni zalezy chyba od podejscia i stopnia wiedzy na
> > ich temat. Ogolnie sa pozyteczne a w Niemczech nawet pod ochrona.
>
> Hejka. I to by było na tyle. :-)
No, może jeszcze informacja z ostatniej chwili:
Dwie osoby zmarły na skutek użądlenia przez szerszenie.
Do tragicznego zdarzenia doszło w sobotę wieczorem w miejscowości Letnica
(Lubuskie) niedaleko Zielonej Góry.
Informację potwierdzono w stacji pogotowia ratunkowego w Zielonej Górze.
Lekarze przybyli na miejsce wypadku stwierdzili zgon ofiar.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,44338
74.html
Jacek
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |